Łagodna adaptacja jest możliwa. Zastosujcie te genialne wskazówki doświadczonych nauczycielek
- Początki przygody z przedszkolem mogą być trudne - adaptacja czasem kończy się płaczem zarówno dziecka, jak i rodzica.
- By oswoić w sobie ten etap, rozstania i nową rzeczywistość, warto pamiętać o tym, że w przedszkolu maluch nauczy się mnóstwa potrzebnych mu w życiu umiejętności.
- Nauczycielki przedszkolne podzieliły się radami dla rodziców, które warto stosować w domu, by funkcjonowanie w przedszkolnej rzeczywistości było dla dziecka łatwiejsze.
Dziecko w przedszkolu nabiera umiejętności społecznych
Czasem rodzice zastanawiają się, czy ich dziecko nie ma dwóch oddzielnych osobowości. W domu ma zbyt dużo energii, bywa, że się nie słucha, nie chce pomagać i jest roztrzepane. W przedszkolu natomiast panie je chwalą: że sprząta, że jest samodzielne, elokwentnie się wysławia itp. Powodem jest zazwyczaj to, że dziecko sprawdza granice, na które pozwala mu rodzic, bo wierzy, że mama i tata je kochają, więc pozwolą mu na wszystko, nawet na to, by karmić łyżeczką 5-latka, który w przedszkolu doskonale sam radzi sobie z jedzeniem.
By w domu również wypełniało powierzone mu zadania, współpracowało i słuchało rodziców, warto wprowadzić kilka rodzicielskich nawyków, które stosują również nauczycielki przedszkolne. Specjalistki mówią o tym, że te strategie działają zarówno w placówce, jak i w domu, bo dziecko w przedszkolu uczy się szeregu umiejętności, które potem można też wykorzystać w domu. Oto wskazówki od nauczycieli z przedszkola, które warto też stosować w domu – te nawyki pomogą dziecku czuć się pewniej w placówce.
Nauka samodzielności
3- i 4-latki nadal potrzebują pomocy dorosłych w wielu kwestiach, ale uwierzcie – dziecko jest w stanie zrobić samodzielnie dużo więcej, niż wam się wydaje. Nauczycielki powtarzają, że przy grupie 20 dzieci, gdy idą na spacer, nie są w stanie każdego ubrać w kurtkę i buty – dzieci muszą uczyć się robić to samodzielnie, a panie im tylko mają pomagać i korygować błędy. Jeśli zaprowadzasz malucha do przedszkola, pozwól mu samodzielnie założyć kapcie zawiesić kurtkę na wieszaczku. Dziecko 3-letnie nadal ma nawyk 2-latka, który wiąże się z tym, że na wszystko mają jedna odpowiedź: "Ja siam!".
Wykorzystaj to i pozwól mu poczuć się doroślej – gdy sam zakłada buty, myje ząbki i wiesza ubranko w szatni – czuje się już taki dorosły i odpowiedzialny. To powoduje w nim dumę i ty też powinnaś być dumna, że tak świetnie sobie radzi. Powstrzymaj swoją chęć pomagania mu, by zrobić coś lepiej i szybciej – z twoją pomocą będzie mu trudniej, gdy w przedszkolu okaże się, że wiele rzeczy musi właśnie robić samodzielnie. "Za każdym razem, gdy próbuję namówić dzieci do ubierania się, zakładania kurtek, siadania na krzesłach podczas posiłków itd., pytam je: 'Chcesz, żebym ci pomogła, czy możesz to zrobić sam?' Te słowa są jak magia"– opowiada Donna Jones, nauczycielka przedszkolna w Schneider Children's Centre w Ashland w stanie Oregon.
"Dzieci zawsze chcą to zrobić same" – dodaje. Dawaj dziecku obowiązki domowe, przydzielaj zadania i staraj się go nie wyręczać we wszystkim. Te zdolności maluch pięknie rozwinie w przedszkolu, ale jeśli będziecie też robić tak w domu, będzie mu o niebo łatwiej na początku przygody w grupie 3-latków.
Zachęcanie do współpracy
Dzieci w przedszkolu słuchają pani: gdy prosi o pomoc w rozstawieniu talerzy do posiłku, gdy idą w równym rządku umyć ząbki po śniadaniu, gdy siadają w kręgu i słuchają bajki, którą czyta nauczycielka. Jak nakłonić do współpracy, by były chętne do pomocy i słuchały, kilkanaście lub więcej dzieci poniżej 4. roku życia?
Nauczyciele przyznają, że kluczem do sukcesu najczęściej są pochwały, ramowy plan dnia, według którego dzieci funkcjonują, obowiązki w formie zabaw, zachęcanie do pracy zespołowej, swoboda w kontaktach z rówieśnikami, informowanie o zamiarach z wyprzedzeniem i unikanie zdań z "jeśli". Zgłaszaj prośby w języku zakładającym współpracę. Mów: "Jeśli skończysz odkładać kredki, możemy iść do parku" - to sugeruje, że być może twoje dziecko nie posprząta kredek. Spróbuj, zamiast tego, powiedzieć: "Kiedy odłożysz kredki, pójdziemy do parku".
Wydaje się być tego sporo, ale w rzeczywistości te kilka zasad jest ze sobą związanych, często wynikają jedna z drugiej. Mądrze chwalone dzieci (nie tylko za efekty pracy, ale sam proces dochodzenia do celu) wiedzą, że warto powtarzać zachowania, które nauczyciel (lub rodzic) chwali. Co do planu dnia i ogólnie przyjętych zasad, to dzieci potrzebują rutyny i jasno wyznaczonych zasad i granic, bo wtedy czują się bezpieczniej – wiedzą, co po czym następuje i że np. nie bawią się, gdy trwa posiłek. To uczy także przynależności do grupy, dostosowywania się do panujących zasad społecznych.
Dzięki temu będzie im łatwiej funkcjonować w przedszkolu, potem szkole, a gdy dorosną – w całym życiu prywatnym i zawodowym. "Jeśli Twoje dziecko odmawia czegoś, spróbuj zamienić to w grę. Humor i gry to dwa wspaniałe narzędzia, o których rodzice czasami zapominają w ferworze dnia" - mówi Jennifer Zebooker, nauczycielka w żłobku 92nd Street Y Nursery School w Nowym Jorku. Panie starają się, by dzieci w formie zabawy sprzątały zabawki, ubierały się na spacer. Warto też dzieciom dawać wybór między 2 rzeczami np. "Idziesz najpierw się myć czy wolisz wcześniej zjeść kolację?" z tych dwóch konkretnych wyborów, dziecko wybiera jedną rzecz jako pierwszą i dzięki temu unikniesz awantury, gdy np. maluch nie chce się kąpać.
Skuteczna pozytywna dyscyplina
Nauczycielek w grupie przedszkolnej zazwyczaj jest 2-3, a dzieci około 25. Panie muszą więc stosować strategie, które są skuteczne, dzieci się słuchają, ale też te nawyki im nie szkodzą. Wychowawczynie grup przedszkolnych sugerują, że warto jest stosować kilka zasad z tzw. pozytywnej dyscypliny: uczą jak rozwiązywać konflikty i robić to samodzielnie, zapobiegają dramatycznym płaczom podczas pożegnań z rodzicami, są konsekwentne i słuchają dzieci. Jeśli widzą, że dziecko kiepsko przeżywa rozstania z rodzicami, starają się przekierować jego uwagę na inne rzeczy, ale też nie zamiatają problemu pod dywan.
Cierpliwie rozmawiają i słuchają maluchów, podsuwają im pomysły na pogodne rozstania – np. warto mieć jakiś ustalony gest, którym się żegnacie (żółwik, buziak, przybicie piątki), a także stosować trik z posiadaniem czegoś, co przypomni o rodzicu. Dominika Bielas pisała ostatnio o monecie w kieszeni przedszkolaka, ale równie dobrze może to być wycięte z kolorowego kartonu małe serduszko albo uśmiechnięta buźka namalowana długopisem na waszych rękach.
Gdy dziecko w ciągu dnia zatęskni, niech spojrzy na ten element, przytuli go, a mama lub tata w tym samym momencie o nim pomyśli. Nauka radzenia sobie z emocjami to także element wychowania, który zaprocentuje nie tylko podczas codziennego przebywania w przedszkolu. Pomoże też dziecku być odpornym i silnym psychicznie, sprawi, że maluch będzie lepiej na co dzień radził sobie z emocjami i posiadał umiejętność rozwiązywania konfliktów. Konsekwencja działań polega też na tym, że gdy maluch rozstaje się z rodzicem pod salą – nie ma już odwrotu.
Nigdy nie rozmyślaj się z decyzji, gdy już zaprowadziłaś dziecko do przedszkola, jeśli pod salą maluch zacznie płakać, nie powinnaś pozwalać mu na powrót do domu – to sprawi, że będzie czuł, że może robić tak częściej. Panie w sali postarają się złagodzić jego emocje, pomóc mu sobie z nm poradzić, uwierzcie – warto specjalistom zaufać w tej kwestii.
Źródło: parents.com
Czytaj także: https://mamadu.pl/165304,jak-ulatwic-dziecku-adaptacje-w-przedszkolu-cwiczcie-razem-uwaznosc