"To ono jeszcze śpi z wami?". Tak i jeszcze długo będzie w naszym łóżku - oto dlaczego!

Marta Lewandowska
12 lipca 2022, 11:37 • 1 minuta czytania
Spanie z dzieckiem to temat bardzo kontrowersyjny. Jedni nie wyobrażają sobie odłożenie zawiniątka do łóżeczka, inni kupują dostawki, wstawiają łóżeczka do sypialni. A są i tacy, którzy od samego początku umieszczają malucha w oddzielnym pokoju. Sama za każdym razem postępowałam inaczej i uważam, że każde rozwiązanie (poza ostatnim) ma swoje plusy.
Niemowę do 12. miesiąca życia powinno spać w pokoju rodziców. Fot. Yan Krukov z Pexels
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Zacznijmy od tego, że małoktóry 10-latek będzie zabiegał o spanie z rodzicami, więc od razu możecie odrzucić wszystkie rady z gatunku "nie śpijcie z nim/nią, bo się przyzwyczai". W zasadzie dziecko rodzi się już przyzwyczajone do bliskości rodziców, zwłaszcza mamy, bo.... spędziło bardzo blisko niej ostatnich 9 miesięcy.


Spanie z mamą ma we krwi

To nie jest żaden żart, ani przenośnia. Dziecko w czasie życia płodowego słuchało bicia twojego serca, twojego oddechu, głosu, perystaltyki jelit... Śpiąc blisko mamy, dziecko jest spokojniejsze, rzadziej się wybudza.

Niezaprzeczalnie spanie w jednym łóżko z dzieckiem jest bardzo wygodne dla kobiet karmiących piersią. Na pytanie ile razy w nocy karmią, często nie są w stanie odpowiedzieć, bo robią to przez sen.

Doceniłam to przy trzecim dziecku, bo w ciągu dnia nie byłam zombie. Wypoczęta mogłam spokojnie zajmować się za dnia całą trójką. Spał ze mną w jednym łóżku już w szpitalu i zarówno położne, jak i lekarze nie mieli nic przeciwko. Usłyszałam nawet, że taka forma świetnie sprawdza się przy dzieciach płaczliwych, z kolkami, wymagających kangurowania.

Warto też pamiętać, że spanie z dzieckiem zmniejsza ryzyko nagłej śmierci łóżeczkowej, bo rodzic szybciej reaguje na zmianę rytmu oddychania dziecka. Wtulone w mamę (lub tatę) maleństwo szybciej się uspokaja i łatwiej zasypia, śpi głębiej.

Dzięki kontaktowi skóra do skóry regulujemy jego temperaturę ciała i rytm oddechu. Nie ma badań, które jednoznacznie mówiłoby o szkodliwym wpływie spania z dzieckiem na jego rozwój.

Możemy przypuszczać, że spanie z niemowlęciem, podobnie jak noszenie go, przytulanie wpływa na nie pozytywnie. Wszak odpowiadamy bezzwłocznie na jego potrzeby. Czy istnieją więc powody, dla których nie powinniśmy zapraszać dziecka do naszego łóżka?

Lepiej zainwestuj w dostawkę

Spanie w jednym łóżku z maluchem nie jest dla każdego. I nie będę przekonywać nikogo, że jest to najlepsza z form, bo dziecko w łóżku rodziców może spać tylko wtedy, jeśli wszystkim "współśpiącym" to odpowiada. Nie można też zapraszać niemowlaka pod rodzicielską kołdrę, jeśli jedno z rodziców jest pod wpływem alkoholu, śpi niespokojnie lub obawia się, że może dziecko przygnieść czy cierpi na bezdech. 

Wcale nie tak rzadko zdarza się, że tata nie chce, żeby dziecko spało między nim a mamą, bo obawia się, że taki "przecinek" to koniec pożycia seksualnego. Jest takie powiedzenie "dla chcącego nic trudnego". Jednak jeśli partner wyraźnie mówi, że obecność dziecka w łóżku wyklucza dla niego możliwość bliskości, warto się nad tym pochylić.

Wasz związek wciąż jest ważny, nawet jeśli w tym momencie nie masz potrzeby bliskości. Wielu mężczyzn czuje się odsuniętych na dalszy plan, ignorowanych przez partnerkę. Wszyscy musicie nauczyć się żyć w nowej rzeczywistości i... powiększonym składzie. Pojawienie się dziecka, nawet tego wyczekiwanego latami zmienia wszystko

Dostawka jest genialnym kompromisem między spaniem razem, a oddzielnie.

W innym pokoju to zły pomysł

Jednak zdecydowanie powstrzymajmy się przed wyprowadzeniem noworodka, a nawet nieco starszego niemowlaka z pokoju rodziców. Dziś mówi się, że niemowlę do 6. a nawet 12. miesiąca życia powinno dzielić sypialnię z rodzicami. To zmniejsza ryzyko śmierci łóżeczkowej nawet o 50 proc. Nie chodzi tylko o to, że rodzice szybciej zareagują, ale też o ich wpływ na sen dziecka.

Ich obecność zapachy, dźwięki, które wydają, nie pozwalają maluszkowi zasnąć zbyt głęboko, stymulują aktywność mózgu, która odpowiada za oddech i bicie serca. Śpiąc w jednej sypialni, zwiększamy bezpieczeństwo dziecka.

Kiedy wyprosić dziecko z łóżka

Nie ma uniwersalnej odpowiedzi na to pytanie. Często dzieci, które śpią z rodzicami w jednym łóżku, wcale nie chcą z niego odchodzić. Czy to normalne, że trzylatek śpi z wami? Tak, jeśli wszystkim jest w tym układzie dobrze. Dla wielu dzieci przełomowym momentem, kiedy chcą opuścić łóżko rodziców, jest własny pokój urządzony według jego pomysłu. Nie licz tu raczej na minimalistyczny styl. 

Maluch ma się czuć tam dobrze. O tym, jak wypraszaliśmy nasze dzieci z sypialni, pisałam już tutaj. Ale każde dziecko jest inne i każda historia jest inna. Z całą pewnością jednak malucha nie przenosimy do innego pokoju w czasie innych wielkich zmian. Początek żłobka czy przedszkola, skok rozwojowy, pojawienie się młodszego rodzeństwa... tu musicie działać wcześniej, bo spanie z dwoma maluchami to już nie lada wyzwanie.

Spijcie razem na zdrowie, nieważne czy w jednym pokoju, czy w jednym łóżku, ważne, żeby wam było dobrze. 

Czytaj także: https://mamadu.pl/164401,chlopcy-i-dziewczynki-sie-roznia-ale-zadne-dziecko-nie-jest-stereotypowe