Niech trzyma głowę w chmurach! Tak wychowasz kreatywne dziecko, które upora się z każdym problemem

Marta Lewandowska
21 czerwca 2022, 15:19 • 1 minuta czytania
"Przestań bujać w chmurach", "Zejdź na ziemię" - mówimy dzieciom. A potem załamujemy ręce, że są pozbawione kreatywności. Jeśli chcesz tę rozbujać, to wiedz, że się da, na początek wyrzuć ze swojego rodzicielskiego słownika dwa powyższe zdania i zapnij pasy, wsiadamy do pociągu zwanego wyobraźnia!
Głowa w chmurach? Dokładnie tam powinno trzymać ją dziecko! Fot. Patrick Fore na Unsplash
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Wizualizujemy myśli

Żeby wychować kreatywne dziecko, zachęcaj je do... bujania w obłokach. Wizualizacja myśli polega na przywoływaniu w głowie obrazów tego, co przed chwilą się zobaczyło.

Następnie trzeba znaleźć nowe powiązania. Przyrównać to do czegoś, czego doświadczyliśmy wcześniej. Potem niech dziecko stara się opowiedzieć o nowym doświadczeniu jak najbardziej obrazowo, tak aby ktoś, kto nie widział, mógł sobie to wyobrazić. 

Koncepcja wizualizowana myśli znana jest co najmniej od III wieku n.e. Za jej ojca uważa się Porfiriusza z Tyros. Stąd też nazwa drzewo porfirowe. Obecnie używa się wizualizacji myśli np. przy tworzeniu mapy myśli. Symboliczne kolaże, odręczne rysunki, to sposób na przekazanie własnych myśli w sposób wizualny. 

Myślenie wizualne poprawia koncentrację, pomaga zaprowadzić porządek w procesie myślowym. Stworzyć własne schematy, według których nie tylko uczymy się przekazywać myśli innym, ale też w łatwy sposób możemy odnaleźć coś w naszym "pałacu myśli".

Myśląc obrazami, porównaniami, rozwijamy kreatywność, budzimy w sobie twórcze rozwiązywanie problemów. Mamy łatwiejszy dostęp do wiedzy i doświadczeń. Warto zachęcać do tego dzieci. 

Obrazki są pomocne

Małe dziecko musi się nauczyć całego świata. Póki jest w domu, przyswaja relacje międzyludzkie, wiedzę elementarną przekazywaną przez opiekunów. Ale uczy się też obserwować świat i tworzyć własne połączenia, wyciąga wnioski. Z czasem, kiedy trafia do systemu oświaty, zderza się ze śmietnikiem informacyjnym.

Wymaga się od niego bezwiednego zapamiętywania pewnych rzeczy, bez pozostawienia czasu na analizę. A to błąd. Wyobraź sobie, że ktoś podaje ci pojedynczo niezłożone ubrania i każe wrzucać je do niewielkiej szafki, szybciej i szybciej. W szafce nie tylko robi się bałagan, w którym trudno coś znaleźć, ale też zmieści się w niej mniej ubrań, niż gdyby były złożone.

Podobnie działa nasz umysł. W natłoku informacji, bez czasu na analizę i spokoju, nic nie znajdziesz i mało upchniesz. Dziecko musi mieć czas na przetworzenie nowych informacji i ułożenie ich po swojemu.

Zamiast zmuszać do kolejnego przeczytania tematu z biologii, warto pochylić się nad tym, żeby dziecko spróbowało przełożyć świat bakterii czy mchów na język dla niego zrozumiały. Przyrównać je do relacji i doświadczeń, które już posiada.  

Nie musimy rysować

Nie trzeba być Leonardo da Vinci, żeby zrobić wizualne notatki. Czasem wystarczy połączenie kluczowych słów kolorowymi strzałkami, czy zrobienie kolażu ze zdjęć wyciętych z gazet. Choć dziś coraz więcej z nas odchodzi od tradycyjnej prasy, to od czasu do czasu warto kupić kilka gazet, choćby po to, żeby móc z nich wycinać zdjęcia i słowa do kolaży.

Przez rękę do głowy, przez zmuszenie się do kreatywnej interpretacji, naprawdę lepiej zapamiętujemy. Nadajemy pewną symbolikę temu, co jest dla nas abstrakcyjne, oswajamy myśli i nowe zagadnienia. Warto do takich map myśli usiąść razem z dzieckiem. To świetna zabawa na deszczowe letnie dni, która zaowocuje w przyszłości.

Kreatywności można się nauczyć

Szukajmy uniwersalnych skojarzeń, ale też własnego domowego języka. Zachęcajmy dziecko, aby jedząc loda na wakacyjnej wyprawie, spróbowało opowiedzieć babci przez telefon o jego smaku. Może jest puszysty, jak chmurka, pachnie jak pole truskawek i smakuje jak sok, który babcia przygotowuje na zimę wymieszany z mlekiem.

A zapiekanka chrupie, jak chodzenie po śniegu w mroźny dzień. Woda, która obmywa kostki, daje uczucie muskania skóry miękkim kocem, tyle że zanurzonego w chłodnym mleku? Wykorzystujmy każdą okazję do przedstawiania świata obrazowo i opisowo. Opowiadajmy malowniczo, odwołując się do tego, co dziecko zna i zachęcajmy je do wychodzenia z pudełka i latania.

Kreatywność to wolność, niezależność, kreatywność pomaga w przyswajaniu wiedzy i radzenia sobie nie tylko z nudą, ale i problemami. Nie ciągnij dziecka na ziemię, jego głowa w chmurach i niesztampowe myślenie ułatwią mu życie. 

Czytaj także: https://mamadu.pl/163879,dziecko-o-silnej-woli-10-zdan-ktore-pomoga-w-jego-wychowywaniu