"Tego nie jedz, bo będzie miał kolki". A jak jest naprawdę z dietą matki karmiącej?

Marta Lewandowska
21 kwietnia 2022, 12:08 • 1 minuta czytania
Nie pij mleka, nie jedz kapusty, czekolady, truskawek, fasoli, pomidorów.... Ta litania nie ma końca. Dieta matki karmiącej według niektórych źródeł powinna składać się z sucharów, słabej słodkiej herbaty i gotowanej na parze marchewki z pulpetami drobiowymi. Problem w tym, że dieta matki karmiącej... nie istnieje.
Rozmoczony kurczak i sucharki to nie jest dieta dla matki karmiącej. Fot. RODNAE Productions z Pexels
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Dieta matki karmiącej

Specjalna dieta mamy karmiącej to mit, który już dawno powinniśmy wsadzić między bajki, bo z pokolenia na pokolenie przekazujemy bzdurę, która nie tylko nie pomaga, ale wręcz szkodzi. Patrząc po tym, jakich rzeczy powinnyśmy unikać, karmiąc piersią, według niektórych, samozwańczych, ekspertów, można wyciągnąć jeden wniosek - inspirowali się szpitalnym jadłospisem.

W niektórych szpitalach w ramach lekkostrawnej diety mamy karmiącej możemy dostać np. bardzo kiepskiej jakości parówkę, czerstwy chleb i marchewkę duszoną z taką ilością mąki, że łyżka wbita w tę breję będzie stać, nawet jeśli dojdzie do silnych wstrząsów sejsmicznych. To zdecydowanie nie jest menu, które powinno wrócić z nami do domu po porodzie.  

Co więc jeść, karmiąc piersią? Wszystko, na co masz ochotę, ale jest kilka zasad, którymi musisz się kierować.

Dieta mamy karmiącej - zasady

Wszystko, co ląduje na talerzu mamy karmiącej piersią, powinno być świeże i dobrej jakości. Warto pamiętać o różnorodności, bo stosując bez wyraźnego wskazania ubogą dietę eliminacyjną ryzykujemy niedożywieniem swoim i dziecka. W tym wymagającym dla organizmu okresie musisz dostarczyć sobie witamin, mikroelementów i kalorii, które pozwolą ci wykarmić dziecko i... nie stracić zdrowia.

Zgodnie z wytycznymi Instytutu Żywności i Żywienia dieta eliminacyjna w przypadku matki karmiącej nie jest zalecana profilaktycznie. W niektórych przypadkach może jednak zachodzić potrzeba okresowego wykluczenia niektórych produktów spożywczych lub ich grup. Jednak o tym decyduje lekarz. 

Zawsze w przypadku wyeliminowania jakiegoś pożywienia z diety trzeba je zastąpić czymś, co dostarczy podobnych składników odżywczych. Jeśli kobieta karmi piersią, jej organizm, który nie otrzyma odpowiednich składników odżywczych z diety - pobierze je ze zgromadzonych zapasów. A to odbije się na zdrowiu i samopoczuciu młodej mamy.

Dieta karmiących - więcej kalorii

W czasie karmienia piersią organizm mamy zużywa więcej kalorii, niż normalnie, dlatego powinna ona nieco zwiększyć podaż energii. Szacuje się, że produkcja pokarmu to około 670 kcal na dobę, w przypadku bliźniąt karmionych piersią lub tandemu, na każdego malucha doliczamy około 500 kcal do swojej diety. Po rozszerzeniu diety dziecka na laktację potrzeba ok. 400 kcal na dobę.

Nie musisz tego wszystkiego liczyć z kalkulatorem w ręce. Ważne, abyś nie była głodna, a to uczucie zaspokajała zdrowym jedzeniem, a nie słonymi przekąskami czy słodyczami. 

Co jeść podczas karmienia piersią

Jak w przypadku każdej zdrowej, dobrze zbilansowanej diety, powinnaś kierować się Piramidą Żywienia. Jej podstawą jest ruch, którego przy małym dziecku zdecydowanie ci nie zabraknie. Codzienne spacery z wózkiem to zdrowie dla ciebie i dziecka. Przebywanie na świeżym powietrzu redukuje stres i sprzyja produkcji pokarmu. Pamiętaj o nawadnianiu organizmu w czasie karmienia piersią.

Jeśli chodzi o menu mamy karmiącej, powinna jak najczęściej sięgać po świeże i kiszone warzywa, a także owoce. Pięć porcji dziennie, to także szklanka soku, jednak jedzenie owoców wydaje się być rozsądniejszym wyjściem, bo w wyniku powstawania soku, eliminujemy znaczną część błonnika zawartego w owocach.

Kolejna rzecz, której nie powinno zabraknąć w diecie mamy karmiącej piersią to zboża. Wybieraj pieczywo z pełnego przemiału, graham, razowe. Świetnie sprawdzą się też grube kasze, jak pęczak czy gryczana. Dodatkowo dostarczą ci żelaza, które w tym okresie jest bardzo potrzebne, by wrócić do formy po porodzie. 

Pamiętaj o jajach, nabiale i rybach. Potrzebujesz wapnia, witaminy D i kwasów Omega-3. Wpłyną pozytywnie na układ nerwowy twój i dziecka. Wybieraj świeże ryby z naturalnych hodowli, wiejskie jaja i pełnotłusty nabiał. Lepiej wybrać jogurt naturalny i dołożyć do niego świeże owoce, w ostateczności domowy dżem, niż sięgać po słodzone produkty. 

Mięso i rośliny strączkowe wystarczy jadać raz czy dwa w tygodniu. Wybieraj chude, dobrej jakości produkty. Zrezygnuj z wysoko przetworzonych parówek, tłustych, słonych kiełbas. One zdecydowanie nie przyczynią się twojemu zdrowiu. W tym przypadku lepiej zjeść mniej, a dobrej jakości.

Ostatnia rzecz, o której powinna pamiętać w swojej diecie mama karmiąca to zdrowe tłuszcze: oliwa olej rzepakowy i słonecznikowy. Do sałatek możesz też dodać np. olej z ostropestu, który wzmocni twoją wątrobę. Do smażenia warto wybierać masło klarowane. Zrobisz je sama w domu.

Dieta matki karmiącej - czego unikać

Nie istnieją produkty (poza alkoholem!), które są zupełnie zakazane do spożycia przez kobiety karmiące piersią. Jednak zawsze warto posłuchać własnej intuicji i rozsądku. Surowe ryby, tatar - niosą za sobą pewne ryzyko zatrucia, dlatego jeśli masz ochotę na sushi, wybierz te z dobrego i znanego ci źródła. 

Nadmierne spożywanie tłustych czy mocno przyprawionych dań bezpośrednio nie wpłynie na to, jakie mleko otrzyma dziecko, bo nie ma połączenia między żołądkiem a piersiami, ale to, co może negatywnie wpłynąć na twoje samopoczucie - odbije się na dziecku przez twoją ewentualną niedyspozycję.

Dieta matki karmiącej piersią - alergeny 

Nie zaleca się profilaktycznego eliminowania z diety produktów potencjalnie alergizujących, jak orzechy czy owoce. Eksperci z IŻŻ przekonują, że to nie chroni dziecka, przed uczuleniem na nie. Dlatego jeśli mama nie jest na coś uczulona, to... powinna to jeść. 

Dieta przy karmieniu piersią a kolki

Mama, która karmi piersią, może usłyszeć od osób ze swojego otoczenia, że kolki u jej dziecka wywołuje jej nieodpowiednia dieta. Kapusta, fasola posądzane są o bycie odpowiedzialnymi za wzdęty brzuszek maluszka. Prawa jest jednak taka, że mogą one spowodować wzdęcia u... mamy, ale nie u niemowlaka. Dlaczego? Bo to nie on je zjada. 

Kolki u niemowlaka wywołuje zwykle nadmiar powietrza w układzie pokarmowym. Często przez nieprawidłowe przystawianie malucha do piersi. Bywa, że pokarm "strzela" i dziecko razem z mlekiem "łapie" powietrze. Niekiedy za kolki odpowiedzialne jest... dokarmianie dziecka butelką.

Mamy przekonane, że ich laktacja nie jest wystarczająca, podają maluchowi mleko modyfikowane. Bywa, że dziecku akurat ten rodzaj nie odpowiada albo zmieniane jest zbyt często. Pamiętajmy, że znaczna większość mam może wykarmić dziecko piersią i tę właśnie metodę zaleca WHO. Bez dokarmiania. 

Inną przyczyną kolki może być niedojrzałość układu pokarmowego dziecka. Ale też stres i nerwowość rodziców. Im jesteś spokojniejsza, tym mniej złych emocji przekazujesz dziecku i tym więcej pokarmu produkujesz. Dieta matki nie ma wpływu na kolki u niemowlęcia.

Dieta matki karmiącej a skaza białkowa

Nawet jeśli w rodzinie występuje skaza białkowa, mama nie powinna rezygnować z nabiału w czasie karmienia piersią profilaktycznie. Jeśli dziecko ma objawy skazy białkowej (m.in. sucha swędząca wysypka, bóle brzucha, nieżyt nosa), czyli alergii na białko mleka krowiego, bezzwłocznie należy udać się z nim do pediatry, który potwierdzi lub wykluczy nasze obawy.

Kolejny punkt to wizyta u alergologa w celu potwierdzenia diagnozy i otrzymania wyraźnych wskazań, co do diety matki karmiącej. Zwykle wyklucza się mleko krowie i jego przetwory, jednak bezwzględnie należy dostarczyć wapń, białko i witaminy z innych źródeł. 

Na własną rękę nie wykluczamy nabiału ani żadnych innych składników zdrowej diety.

Czytaj także: https://mamadu.pl/128247,produkty-ktorych-nie-wolno-jesc-w-ciazy-zobacz-na-co-dalas-sie-nabrac