Jak nauczyciele mają rozmawiać z dziećmi z Polski i Ukrainy o wojnie? MEiN wydało rekomendacje

Martyna Pstrąg-Jaworska
28 lutego 2022, 12:07 • 1 minuta czytania
Ukraińskie dzieci za chwilę będą częściami grup przedszkolnych i klas naszych dzieci w placówkach edukacyjnych. W związku z tym my jako rodzice jesteśmy zobowiązani, by porozmawiać z dziećmi o tym, czym jest wojna. A także o tym, że dzieci, które szukają z rodzicami bezpieczeństwa, próbują je odnaleźć w naszym kraju. Ministerstwo Edukacji i Nauki wydało wytyczne dla nauczycieli, które mają pomagać w rozmowie z dziećmi w szkołach.
Nauczyciele w szkołach i przedszkolach muszą rozmawiać z dziećmi o wojnie w Ukrainie, MEiN dał rekomendacje. East News/Tomasz Jastrzebowski/REPORTER
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Uchodźcy z Ukrainy, którym uda się znaleźć miejsce, choćby tymczasowe do nocowania, mieszkania i życia, za jakiś czas będą szukali pracy. I będą posyłali swoje dzieci do szkół i przedszkoli, w których nie tylko nasze dzieci nie są przygotowane na nową sytuację, ale także i nauczyciele.

Dla wielu z nich praca z obcokrajowcami to rzecz trudna, wielu nie miało nawet podczas swojej edukacji i lat pracy możliwości przygotowania się do pracy z dziećmi obcojęzycznymi, a co dopiero takimi, z których wiele przeżyło traumę wojny i ucieczki (choć oczywiście nie musi to być regułą).

Pomoc MEiN dla nauczycieli

Ministerstwo Edukacji i Nauki wyszło z pomocą do rodziców, pedagogów szkolnych i przede wszystkim nauczycieli – przygotowano specjalne rekomendacje dotyczące tego, jak rozmawiać z dziećmi o trudnym temacie wojny w Ukrainie i tym, że dzieci stamtąd będą się uczyły od teraz w waszej szkole/przedszkolu.

Wytyczne zawierają podpowiedzi, jak rozmawiać z uczniami o wojnie, ale także jak ich otoczyć opieką i poczuciem bezpieczeństwa, by nie bały się, że wojna zacznie dotyczyć także ich.

Część rekomendacji jest także o tym, jak pracować i pomagać dzieciom ukraińskim, które są uchodźcami i zaczną uczęszczać do polskich placówek edukacyjnych. Potrzebna będzie pomoc organizacyjna i mentalna, więc ministerstwo edukacji rozpisało w punktach proste podpowiedzi, jak pomagać dzieciom.

Rozmowa z dzieckiem o sytuacji w Ukrainie: wytyczne MEiN

W szkole i przedszkolu nauczyciele powinni rozmawiać z dziećmi o emocjach w sposób rzetelny, dostosowany do ich wieku i percepcji. Inaczej będzie wyglądała taka rozmowa z 4- czy 5-latkiem, a zupełnie inaczej z nastolatkiem, który ma dostęp do telewizji i internetu i wiele rzeczy może przeczytać samodzielnie.

Informacje o tym, co dzieje się na świecie powinni dostarczać dziecku nie tylko rodzice – szkoła jako jednostka edukacyjna również powinna zadbać o to. Podczas rozmowy nauczycieli z uczniami, warto postawić na naukę sposobów radzenia sobie ze strachem i lękiem, udzielać informacji na pytania zadane przez dzieci, ale tak by nie wzbudzić w nich lęku i niepokoju.

Warto podkreślać, że trzeba uważać na to, co się słyszy i czyta, bo nie wszystko jest rzetelnymi informacjami i zapewniać, że szkoła czy przedszkole pomoże dziecku lub jego rodzicom, jeśli będzie taka potrzeba.

Nauczyciel powinien też obserwować swoich uczniów pod kątem psychologicznym, bo być może pomoc w tym zakresie będzie potrzebna i wtedy udzielić jej powinien m.in. pedagog szkolny. Uczniów trzeba też uczulić na to, że dzieci, które uciekły z rodzinami od wojny, będą niedługo częścią ich klas i grup.

Musimy im podpowiedzieć, jak porozumiewać się z nimi mimo bariery językowej, opowiadać o tym, jak wyrażać szacunek wobec m.in. innych niż nasze tradycji kulturowych. Sami nauczyciele na wielu forach nauczycielskich wymieniają się podstawowymi zwrotami w języku rosyjskim i ukraińskim, by móc rozmawiać z nowymi uczniami.

W związku z tym warto także takie proste zwroty przedstawić także uczniom – by nie czuli, że nie mogą się w żaden sposób porozumieć z nowymi kolegami.

Jak rozmawiać z dziećmi z Ukrainy?

Należy też pamiętać, że w naszym kraju rodziny Ukraińców są często od wielu lat – większość naszych dzieci już teraz ma w swoich klasach dzieci pochodzące stamtąd. W obliczu wojny często są one przerażone – mają na Wschodzie rodziny: ciocie, babcie i dziadków, którzy mieszkają tam.

Teraz też wiele Ukraińców zostawia żony i dzieci, i jedzie do ojczyzny walczyć o swój kraj. Dzieci są więc roztrzęsione, że tata idzie na wojnę. W tych maluchach trzeba jeszcze bardziej wzmacniać poczucie bezpieczeństwa, nie wzbudzać w nich lęku i opowiadać o tym, jak cały świat chce im pomóc i pomaga.

Warto pamiętać, że w przypadku takich rodzin szkoła powinna ustalić, czy nie potrzebują pomocy, także psychologicznej, nauczyć ich sposobów radzenia sobie ze strachem, nazywania emocji i uczuć.

Z dziećmi, które przybyły teraz lub przybędą do Polski w najbliższych dniach, warto – pomimo bariery językowej – także próbować rozmawiać. W szkole czy przedszkolu muszą się czuć bezpiecznie – zostają tam przecież bez rodziców, którzy w czasie ucieczki z ich kraju zapewniali im to podstawowe poczucie bezpieczeństwa, które wojna mocno nadszarpnęła.

Będąc nauczycielem czy rodzicem, którego dziecko jest w klasie z dziećmi z Ukrainy, trzeba zadbać o pomoc tym, którzy jej potrzebują. Zapewnienie pomocy materialnej to jedno, ale ważna jest też pomoc psychologiczno-pedagogiczna.

Gdy uczniowie ukraińscy przyjdą do polskich szkół, będą już w kraju przez jakichś czas – nauczyciele powinni im opowiedzieć i wytłumaczyć różnice kulturowe, takie, które spotkają w codziennym życiu i komunikacji.

Wszystkie wytyczne, które będą pomocne nie tylko dla nauczycieli, ale także dla rodziców, których dzieci chodzą do szkoły czy przedszkola, są dostępne na stronie rządowej Ministerstwa Edukacji i Nauki.

Czytaj także: https://mamadu.pl/160230,wpis-mamy-z-ukrainy-poruszyl-internet-tak-powiedziala-corce-ze-jest-wojna