Ma 24 lata i wychowuje z mężem 23 dzieci. Czy to miłość jak z bajki?
Te kobiety, które są matkami wielodzietnymi, mają dużo lepiej zorganizowany czas i są mistrzyniami logistyki. Jak jednak zapanować nad rzeczywistością mając pod swoim dachem 21 niemowląt? Oto niezwykła historia prawdziwej mamy wielodzietnej.
- Wiele kobiet otwarcie przyznaje, że bycie mamą to ich powołanie i czują się spełnione będąc wielodzietnymi matkami.
- Żona milionera, Kristina Ozturk, wraz ze swoim mężem wychowuje 21 dzieci, które pochodzą od surogatek.
- Parze w opiece nad niemowlakami i dwojgiem starszych dzieci z poprzednich związków, pomaga aż 16 niań.
I właściwie przez całą dobę każda matka ma pełne ręce roboty - niezależnie czy masz w domu noworodka, niemowlaka, kilkulatka czy nastolatka. A wyobraź sobie, że masz w domu 21 małych dzieci - i do tego pomoc aż 16 niań. Te liczby robią wrażenie, prawda?
Matka wielodzietna
Takie życie z 21 dziećmi i 16 nianiami prowadzi pochodząca z Rosji Kristina Ozturk. Ta 24-latka mieszka w Batumi w Georgii i jest żoną biznesmena i milionera. Razem z mężem Kristina wydała 195 500 dolarów na surogatki, które między marcem 2020 a lipcem 2021 zaszły w ciążę i urodziły parze dzieci.Wszystkie 21 dzieci, których matką według prawa jest Kristina, są niemowlętami, najstarsze ma 1,6 roku. Nianie, które są zatrudnione do maluchów i pomagają Kristinie, pracują całodobowo - kobieta przyznaje, że na ich pensje wydaje 96 tysięcy dolarów rocznie.
Kobiety opiekujące się maluchami pracują po 4 dni w tygodniu i mieszkają w pokojach niedaleko dzieci, w razie gdyby były potrzebne np. w nocy. Każda niania opiekuje się naprzemiennie różnymi dziećmi, nie jest tak, że konkretne nianie mają przypisane swoje dzieci do opieki.
Kristina posiada też córkę z poprzedniego związku, którą sama urodziła - Victoria ma 6 lat i mieszka z mamą i jej mężem Galipem. Razem z nimi mieszka też jedno z 9 starszych dzieci Galipa. Oznacza to, że para pod swoim dachem wychowuje równocześnie 23 dzieci.
Kristina przyznaje, że opieka nad dziećmi to spełnienie i jej powołanie: "Cały czas jestem z dziećmi, robiąc wszystko, co zwykle robią mamy. Jedyną różnicą jest liczba dzieci. Każdy dzień jest inny, od planowania harmonogramów pracy personelu po zakupy dla mojej rodziny".
Kobieta przyznaje jedno - nigdy nie może narzekać na nudę. Zaczęła w związku ze swoim wielodzietnym macierzyństwem prowadzić konto na Instagramie, na którym zebrała 160 tysięcy obserwujących ją osób.
Codzienność z dwudziestką trójką dzieci
Kobieta przyznaje, że sama najchętniej opiekuje się swoimi dziećmi, ale po postu nie jest wykonalne zająć się naraz tyloma maluchami, dlatego korzysta z pomocy 16 niań. Kristina wiele robi jednak samodzielnie - karmi maluchy, bawi się z nimi.Na swoim koncie na Instagramie pokazuje, jak wygląda codzienność z taką liczbą dzieci. Robi zdjęcia i publikuje filmy pokazujące ich wyjścia na spacer do parku w kilkunastu podwójnych wózkach czy codzienne dni, które upływają im na zabawie.
Kristina i jej mąż, opowiadają, że w tygodniu ich rutyna opieki nad dziećmi różni się od weekendowej, bo Galip pracuje i później wraca do domu. Wtedy najpierw karmią kolacją wszystkie swoje dzieci, a dopiero później sami zasiadają do posiłku. W weekend, gdy mężczyzna nie pracuje, starają się czas spędzać całą rodziną, więc Kristina otwarcie mówi, że np. W niedziele odpuszcza sobie media społecznościowe i relacje życia dzieci, bo woli być z nimi w 100 procentach.
Kobieta szczerze o swoim macierzyństwie pisze na swoim koncie: "Wiele razy byłam pytana, jak mam dość dla każdego dziecka, czy poświęcam każdemu czas w samotności. Tak. Z każdym dzieckiem łączy nas szczególna więź. Życzę każdemu rodzicowi, aby cały czas spędzał ze swoimi dziećmi, bo to jest najważniejsza rzecz w życiu". Wszystkie 21 dzieci Kristiny i Galipa są w wieku między 3. a 19. miesiącami.
Może cię zainteresować także: "Moim powołaniem jest macierzyństwo". Ta matka szóstki dzieci nie przejmuje się krytyką