Moje dziecko nie śpi już w dzień, a w przedszkolu każą mu leżakować. Bo chcą sobie pić ciepłą kawkę!

List do redakcji
Leżakowanie w prawie wszystkich przedszkolach najczęściej obejmuje najmłodsze grupy dzieci, czyli 3-latki. Dzieci nie zawsze są jednak przyzwyczajone do spania, czasem nie czują potrzeby odpoczynku. Co w sytuacji, gdy maluch nie chce spać, a panie w przedszkolu go do tego zmuszają?
Leżakowanie w przedszkolu to sprawa nieuregulowana w przepisach MEiN i należy do indywidualnej decyzji dyrektora placówki. East News/Wojciech TRACZYK
Dostaliśmy list od czytelniczki Basi, która opowiedziała nam o problemie, z jakim spotkała się w przedszkolu, do którego chodzi jej córka. Sytuacja dotyczy leżakowania w grupach przedszkolnych starszych niż 3-letnie maluszki.

Zosia nie chce spać na leżakowaniu

„Moja córka ma 4 lata i zaczęła kolejny rok swojej przygody z grupą przedszkolną. Gdy była w 3-latkach, uwielbiała przedszkole: trafiła na cudowną opiekę, pyszne jedzenie i warunki, które spełniały zarówno jej, jak i nasze (rodziców) wymagania. Grupa była nieduża, dzieci wszystkie się zdążyły bardzo dobrze poznać, a panie mogły poświęcić czas każdemu maluchowi. Były przy tym cierpliwe i biły od nich ciepło i spokój” – zaczyna swój list Basia.


„Teraz córka zaczęła nowy rok przedszkolny i samo przedszkole i warunki w nim się nie zmieniły. Na to nie mogę narzekać, bo właściwie wszystko jest takie, jak rok temu. Z tą różnicą, że to moje dziecko przez wakacje się trochę zmieniło i w tym leży problem. Zosia ma już 4 lata i od dłuższego czasu nie śpi już w dzień – zarówno w weekendy, jak i w tygodniu, gdy podczas wakacji nie uczęszczała do przedszkola.

I gdy córka chodziła do 3-latków, faktycznie na leżakowaniu spała: czasem zdrzemnęła się na 20 minut, czasem przesypiała ciągiem 1,5 godziny, które były przeznaczone na odpoczynek. Ale w domu nie zdarza jej się spanie w dzień już od dłuższego czasu – mnie i mężowi to odpowiada, bo dzięki temu Zosia wieczorem ok. 19 jest już tak zmęczona, że szybko usypia. Dzięki temu mamy z mężem czas na odpoczynek, spokojną rozmowę czy po prostu – film i lampkę wina.

Taki tryb jest też dobry dla niej, bo ona jeszcze przed wakacjami sama wspominała, że nie chce już spać w przedszkolu, nie jest zmęczona i nudzi jej się przez te 1,5 godziny, gdy nie może zasnąć podczas leżakowania. Myśleliśmy, że takie wyciszenie i odpoczynek w przedszkolu, do którego chodzi Zosia, obowiązuje tylko najmłodszą grupę maluchów.

Często w 3-latkach są dzieci, które na początku roku szkolnego jeszcze skończonych 3 lat nie mają i potrzebują jeszcze chociaż krótkiej drzemki w południe, by dotrwać do wieczora. A są też i 3-, a nawet 3,5-latki, które idą na leżakowanie, bo taki jest rytm dnia. I niezależnie czy są zmęczone, czy nie, kładą się na odpoczynek na leżaczkach” – opowiada w dalszej części wypowiedzi nasza czytelniczka.

Starszaki też muszą leżakować

„Ale problem polega na tym, że w grupie starszych dzieci, obecnych 4-latkach, do której chodzi moja córka – leżakowanie nadal obowiązuje. Jak wspomniałam, Zosia przez wakacje całkowicie zapomniała o południowej drzemce – nie ma siły, by coś ją do niej zmusiło, jeśli ona sama nie czuje zmęczenia. To żywe dziecko, którego wszędzie jest pełno i z jej nadmiarem energii nie wydaje mi się, żeby była w stanie przez cały dzień wyczerpać baterie.

Tymczasem w przedszkolu panuje zasada, że po obiedzie dzieci mają 1,5 godziny odpoczynku i nic nikogo nie obchodzi – ma być wtedy cisza i spokój. Nie mam problemu z tym, by córka odpoczęła. Chodzi o to, że Zosia nie chce leżeć: nie jest zmęczona, przez 1,5 godziny na leżakach nudzi jej się, a panie wymagają od niej, by nie podnosiła się, tylko na siłę odpoczywała.

Nie wydaje mi się, żeby to było w porządku. Jeśli dziecko nie chce spać czy odpoczywać, panie powinny zapewnić mu zajęcie: jakąś zabawę w ciszy (by nie przeszkadzać tym dzieciom, które faktycznie śpią), rysowanie czy chociażby oglądanie książeczek. Panie jednak podczas odbierania małej po południu z przedszkola tylko narzekają i skarżą się na Zosię, która nie potrzebuje odpoczynku. Tłumaczą to tym, że nie mogą pozwolić jej na zabawę, bo inne dzieci też będą wstawały i nie będą chciały leżakować.

To w takim razie chyba moment na to, by zrezygnować z przymusowej drzemki w południe? Mam zamiar w tej sprawie iść do dyrektorki przedszkola i jeszcze raz porozmawiać z paniami opiekującymi się grupą. One są kochane i nie wydaje mi się, żeby miały na celu zło dzieci, ale tak się zastanawiam, czy taka praktyka nie jest też wprowadzona, bo im tak jest wygodnie.

Mają przecież 1,5 godziny w ciągu pracy, podczas której dzieci śpią, a one nie muszą robić nic, tylko mogą w ciszy pić sobie ciepłą kawkę. Nie chciałabym ich negatywnie oceniać, ale przyznaję, że taka myśl przeszła mi przez głowę…” – kończy swój list Basia.

Czy na leżakowanie jest przepis prawny?

Odpoczynek dla dziecka jest na pewno bardzo istotny, nawet takiego, które ma 4 czy 5 lat. W przedszkolu w salach bywa głośno, czasem dużo się dzieje i dziecko może być przebodźcowane. Potrzebny jest moment wyciszenia, który najczęściej naturalnie przypada na czas poobiedni. Ale czy musi to być aż 1,5 godziny, jeśli dzieci nie chcą spać? Czy nie można by zorganizować w tym czasie czytania bajek, słuchania audiobooków, czy nawet indywidualnego oglądania przez dzieci książeczek?

Podobna sytuacja miała miejsce kilka lat temu w jednym z krakowskich przedszkoli. Tam rodzice dziecka oprócz rozmów z wychowawcami i dyrektorem, napisali oficjalny list do Rzecznika Praw Dziecka, by ten pomógł zaradzić jakimś kompromisem na zmuszanie 5-latków do leżakowania. Na stronie Ministerstwa Edukacji i Nauki możemy znaleźć cały artykuł na temat organizacji wychowania przedszkolnego, który jasno mówi:

„W prawie oświatowym brak jest jakichkolwiek rozstrzygnięć dotyczących leżakowania. Nie ma także innych przepisów określających ile i do jakiego wieku dzieci powinny leżakować. Kwestie te reguluje indywidualnie każde przedszkole. (…) Zasadne jest, aby dyrektor przedszkola, mając na uwadze dobro dzieci i zaspokajanie potrzeb rodziców w zakresie opieki nad powierzonymi dziećmi, podejmował rozmowy z rodzicami i wyjaśniał wszelkie wątpliwości dotyczące sprawowanej opieki nad dzieckiem w przedszkolu”.

A jak jest w waszych przedszkolach? Dzieci leżakują tylko w 3-latkach czy starsze grupy również? A może w ogóle leżakowanie nie jest praktykowane?