Rodzice niemowlaków marzą o tym, żeby dziecko przesypiało całe noce. Kiedy jednak dzieci zaczynają wyłączać kolejne drzemki w ciągu dnia, okazuje się, że czasu, na prace domowe, czy po prostu wypicie ciepłej kawy jest nagle mniej. Dla wszystkich zwolenników kładzenia dzieci spać za dnia mamy złą wiadomość. Jak wynika z najnowszych badań, już dwulatki powinny spać wyłącznie w nocy.
Zgodnie z wytycznymi National Sleep Foundation dziecko powyżej drugiego roku życia powinno spać 10-13 godzin. Tylko jak rozłożyć ten sen? Okazuje się, że najlepiej wcale go nie rozkładać, tylko powoli przyzwyczajać dziecko do tego, aby spało wyłącznie w nocy.
Zgodnie z badaniem, które opublikowano w Archives of Disease in Childhood, jakość snu dziecka za dnia jest znacznie gorsza od nocnego odpoczynku. Dlatego w miarę możliwości należałoby zrezygnować z poobiedniej drzemki. Oczywiście zapewne istnieją rodzice, którzy co dzień "walczą" z dzieckiem, aby odpoczęło i ucieszy ich, że zgodnie z powyższym badaniem mogą już tego nie robić.
Jednak rodzice małych śpiochów nie będą mieć łatwego zadania. Każdy z nas wie, że zmęczone dziecko musi zasnąć, bo inaczej czekają nas godziny płaczu i niepokoju. Dlatego warto reagować na realne potrzeby malucha.
W przedszkolu i tak będzie spać
Kiedy zapisujesz do przedszkola trzylatka, na liście wyprawkowej zawsze znajduje się komplet pościeli i piżama, dlatego że w wielu przedszkolach trzy-, a nawet czterolatki codziennie śpią, bywa, że nauczycielki układają do snu również starsze dzieci.
Zanim więc stoczysz bój o to, aby za wszelką cenę odzwyczaić dziecko od drzemek, zastanów się, czy naprawdę warto. Są dzieci, które same rezygnują ze spania w dzień w wieku dwóch lat, a są i takie, które muszą odpocząć choć kwadrans. Wtedy warto im pozwolić, bo nie ma nic gorszego niż dziecko, które zasnęło o 17 i wstało wypoczęte i chętne do zabawy o 21.