"Baby do kuchni, złość piękności szkodzi". 6 kroków jak reagować na seksizm i zamknąć rozmówcy buzię

Agnieszka Miastowska
"Miejsce kobiety jest w kuchni, złość piękności szkodzi, kobieta musi mieć na czym usiąść i czym oddychać, taki dekolt dziś założyłaś, że aż trudno w komputer patrzeć!". Z takimi tekstami kobiety mierzą się na co dzień i często słyszą, by mieć do siebie dystans, śmiać się albo "lepiej nie komentować". To bzdury. Nie musisz pozwalać sobie na słowa, z którymi czujesz się niekomfortowo. Oto 6 kroków, dzięki którym odważysz się odezwać i zamkniesz seksiście buzię.
Jak reagować na seksistowskie teksty? 6 kroków by zamknąć buzię seksiście Pexels

Seksizm czy zabawny żart?

Gdy rozmawiamy o temacie słownego molestowania, seksistowskich komentarzy i dwuznacznych żartów, zawsze znajdzie się ktoś, kto powie, że dzisiaj zwykły kawał może zostać uznany za napad, wolność słowa upadła, poprawność polityczna została doprowadzona na skraj i właściwie to nic już powiedzieć nie można.
I oczywiście każdy z nas, a raczej każda z nas ma inne poczucie humoru i na zupełnie inny poziom żartów pozwala sobie w zależności od tego, z kim akurat rozmawia i jak się czuje.

Dlatego sposoby reagowania na seksizm są różne w zależności od sytuacji – sama zawsze staram się zakładać dobre intencje rozmówcy i początkowo, słysząc na przykład dwuznaczny komplement, zacząć od grzecznego zwrócenia uwagi, wytłumaczenia mojego stanowiska. Ot kolega z pracy chciał być miły, wyszło dziwnie.


Nie oznacza to jednak, że musicie milczeć i każdą zaczepkę, molestowanie słowne, a nawet dotyk tłumaczyć sobie niewinną pomyłką. To wy wiecie, z czym czujecie się nieodpowiednio.


1. Jak reagować?

Nie uśmiechaj się do rozmówcy, który przekroczył granicę. Dziwny żart, niewygodny komentarz, niechciany dotyk może cię sparaliżować i jest to zupełnie normalne. Nie oznacza twojej zgody, ale rozmówca czy oprawca może to tak zrozumieć.

Jeśli był to żart, który oceniasz na niewłaściwy, po prostu powiedz wprost, że nie życzysz sobie takich żartów, nie są zabawne, nie są fair, nie czujesz się przy nich komfortowo. Jeśli to osoba, którą lubisz i jesteś z nią blisko, wytłumacz jej, dlaczego to, co mówi, jest nieodpowiednie, krzywdzące wobec kobiet. Nie musisz się jednak patyczkować, jeśli czujesz się zła, urażona, zaatakowana.

Postaw granicę. "Nie życzę sobie takich słów, nigdy więcej nie chcę tego słyszeć, naruszasz moje granice, nie jesteśmy takimi znajomymi".

Dezaprobata i zażenowanie. "Czy swojej mamie i siostrze też byś tak powiedział? Bez kolegów też dałbyś radę to powiedzieć? Mógłbyś powtórzyć, gdy obok będzie twoja żona? Przecież sam mówisz, że to tylko żarty".

Ośmieszanie i zawstydzenie. "To wszystko, na co cię stać? Co chcesz sobie zrekompensować tymi tekstami? Ostatnio nie byłeś taki odważny". Nie musisz starać się być kulturalna wobec kogoś, kto nie jest taki wobec ciebie.


2. Zadbaj o bezpieczeństwo

Pamiętaj jednak, że powyższych tekstów możesz użyć w przestrzeni publicznej – wtedy szczególnie warto reagować, by to sprawca poczuł się zawstydzony, a społeczeństwo widziało, że odbiór seksistowkich zaczepek nie jest pozytywny. To podkreślenie, że napastnik nie jest bezkarny, a jego zachowanie nie będzie normalizowane.

Jeśli jednak jesteś w sytuacji, w której nie czujesz się bezpieczna, sam na sam ze sprawcą, wiesz, że prowokowanie go może doprowadzić do jeszcze bardziej niebezpiecznej sytuacji – zignoruj to i skup się na znalezieniu bezpiecznego miejsca. Brak sprzeciwu jest obroną w momencie, gdy nie czujesz się bezpieczna.

3. Reaguj, gdy jesteś świadkiem

Gdyby każdy reagował molestowanie słowne i catcalling, wiele niekomfortowych i niebezpiecznych sytuacji nigdy nie zdarzyłyby się kobietom w publicznych sytuacjach. Nigdy nie odwracaj głowy, gdy widzisz chociażby podejrzaną sytuację między kobietą, a mężczyzną.

Najpierw upewnij się, że ofiara jest bezpieczna i nic jej nie grozi, wyraźnie powiedz, że chcesz jej pomóc, poczekać z nią na kogoś znajomego, wezwiesz pomoc.

Zareaguj za ofiarę. Jeśli widzisz, że kobieta jest zaczepiana, ale nie odpowiada, boi się, jest sama, zrób to pierwsza. Jako obca osoba masz dużą szansę na odstraszenie oprawcy.

Głośno zwróć uwagę na zachowanie oprawcy. Krzyknij, że nie ma prawa się tak zachowywać, że to narusza granicę ofiar, zwróć uwagę przechodniów na niego, nie na kobietę.


4. Zgłaszaj i nagłaśniaj

Jeśli przymykamy oko na takie sytuacje, komentujemy je potem, ale tylko w gronie przyjaciółek, dajemy na nie ciche przyzwolenie. Powinnyśmy zgłaszać je w odpowiednie miejsca. W pracy do przełożonych, kadry, działu HR, powołując się na kodeks pracy.

W szkole do wychowawcy, pedagoga, rodziców. Na uczelni do Rzecznika Praw Studenta, Samorządu, Dziekana. W innej przestrzeni – na policję. Miej telefon pod ręką, staraj się nagrać, przynajmniej na dyktafon, sytuację, której jesteś świadkiem.


5. Znaj swoje prawa

W polskim kodeksie wykroczeń molestowanie seksualne nie jest zdefiniowane, jednak nieobyczajny wybryk w postaci poszczypywania, klepania po pupie czy łapania za piersi podlega karze ograniczenia wolności bądź grzywny do 1500 złotych.

Co więcej, polski kodeks pracy uznaje molestowanie seksualne za przejaw niezgodnej z prawem dyskryminacji. "Pracownicy powinni być równo traktowani w zakresie nawiązania i rozwiązania stosunku pracy, warunków zatrudnienia, awansowania oraz dostępu do szkolenia w celu podnoszenia kwalifikacji zawodowych, w szczególności bez względu na płeć, wiek, niepełnosprawność, rasę, religię, narodowość, przekonania polityczne".

6. Wierz w siebie

Nie daj sobie wmówić, że przesadzasz, dramatyzujesz, histeryzujesz – że rubaszny wujek już taki jest, a twój kolega z pracy tylko żartował (po raz kolejny), facet łapiący cię za pupę był pijany, a właściwie to wszystko jeden głupi żart.

Masz prawo głośno wyrazić swoje granice, nie być miła, kulturalna, a nawet głośno powiedzieć: spieprzaj. Oprawca nie zastanawiał się nad twoimi uczuciami, ty nie zastanawiaj się nad jego. Upewnij się tylko, że jesteś bezpieczna i reaguj zawsze, gdy krzywda dzieje się innej kobiecie, w myśl zasady "nigdy nie będziesz szła sama".