Krzyk rodziców 2-latka słychać było na całym osiedlu. Do akcji musiała wkroczyć straż pożarna

Magdalena Konczal
We wtorek (30.03) w Biłgoraju (woj. lubelskie) doszło do niebezpiecznego i niecodziennego zdarzenia. Dwuletnie dziecko zamknęło na balkonie swoich rodziców. Interweniowała straż pożarna. Na miejscu pojawiła się także policja.
Dwulatek zamknął rodziców na balkonie Pixabay/ autokaremcom

Para zamknięta na balkonie


Zaczęło się od tego, że mężczyzna, który pracował na balkonie, poprosił swoją żonę o pomoc w przytrzymaniu kilku elementów. W tym czasie ich dwuletnie dziecko zatrzasnęło drzwi, przez co para nie mogła wejść do środka.
Małżeństwo znajdowało się na drugim piętrze. Ostatecznie po próbach dostania się do wnętrza mieszkania, postanowili wezwać straż pożarną. Strażacy nie wyważyli drzwi, ale używając podnośnika, otworzyli okno. W ten sposób dostali się do środka i otworzyli drzwi uwięzionej parze.

Policja apeluje


Do zdarzenia doszło w Biłgoraju, na osiedlu Puszcza Solska. Zarówno małżeństwu, jak i dziecku nic się nie stało.


Sytuacje, w których dziecko zamknęło swoich rodziców na balkonie, miały miejsce już wcześniej. Policja wciąż apeluje, by zachować szczególną ostrożność i rozsądek. Ta sytuacja skończyła się szczęśliwie, ale małe dziecko przez jakiś czas pozostawało samo w domu, co stwarzało niebezpieczeństwo dla jego zdrowia i życia.
Źródło: radio.lublin.pl