Straciła dziewictwo w wieku 41 lat. Kobieta zdradza, dlaczego tak długo zwlekała z tą decyzją
Miłość z podwórka, od liceum, czy ze studiów? Według niektórych na prawdziwą powinno czekać się wiele lat. Takie podejście do życia miała pisarka, która przyznaje, że była na ponad setce randek. "Tego jedynego" spotkała jednak dopiero w wieku 41 lat i to z nim straciła dziewictwo.
Amandzie McCracken nie można odmówić wytrwałości. Nie tylko w kwestii wstrzemięźliwości od seksu, ale także w samozaparciu do biegania, pisania, podróżowania i... randkowania. Fakt, że uprawiała seks dopiero w wieku 41 lat nie znaczy, że wcześniej nie podejmowała prób, by znaleźć właściwego partnera.
Sama przyznała, że do momentu poznania mężczyzny swojego życia, z którym straciła dziewictwo, była na ponad 100 spotkaniach. Co więcej, nie chodziło o to, że Amanda chciała czekać z seksem do ślubu z powodów religijnych. W końcu w 50 relacjach nawiązała z mężczyznami bardziej intymną relację.
Seks na wsypie "płeć kobiety"
W wieku 41 lat Amanda spotkała na swojej drodze perkusistę Dave’a. Między parą zaiskrzyło, a pisarka poczuła, że to "ten jedyny". Po 10 miesiącach znajomości wybrali się wspólnie do Polinezji Francuskiej. Tam podczas podróży na wyspę Huahine, dowiedzieli się od miejscowego taksówkarza, że nazwa ta znaczy "płeć kobiety". Dla Amandy był to wyraźny znak, że właśnie tutaj straci dziewictwo, dokładnie z tym poznanym niespełna rok wcześniej perkusistą.
Pierwszy seks w wieku 41 lat był "dziwaczny"
Amanda nie żałuje, że pół życia czekała, by odnaleźć prawdziwą miłość i oddanego mężczyznę, który będzie w stanie darzyć ją szczerym uczuciem. Kobiety zazwyczaj nie najlepiej wspominają pierwszy seks lub go nie pamiętają. Z kolei Amanda określiła go jako "zabawny i dziwaczny" i mimo wszystko super.
Źródło: edziecko.plMoże cię zainteresować: Seks po ciemku czy przy świetle? Seksuolog wyjaśnia, ile to znaczy dla związku