"Szukasz łobuza z dużą pałką?" i cała lista najgorszych tekstów z pierwszych randek. Poznajesz?

Katarzyna Chudzik
Aplikacja randkowa "Zaadoptuj Faceta" przeprowadziła wśród swoich użytkowniczek ankietę na temat doświadczeń z pierwszych randek. W niektórych kwestiach kobiety były wyjątkowo zgodne, ale randki i "podrywy" to temat nie tyle rzeka, co ocean...
Cóż, podrywać trzeba umieć. Jeśli brakuje ci tej umiejętności, to może pozostać przy starej, dobrej, zwyczajnej rozmowie? Kadr z filmu "Casanova"
Randkowe konkrety
Najpierw konkrety: z badania wynika, że aż 41 proc. Polek uważa, iż najgorszym miejscem na pierwszą randkę jest bar szybkiej obsługi, dla niemal 30 proc. – impreza rodzinna lub wesele. Aż 18 proc. negatywnie ocenia wyjście ze znajomymi, a 12 proc. – udanie się na imprezę urodzinową.

Od wyboru miejsca randka się jednak dopiero zaczyna. W jej trakcie – nawet jeśli odbywa się w perfekcyjnym miejscu – też można popełnić szereg błędów.

Aż 77 proc. kobiet spośród takich zachowań wyróżnia nieustanne korzystanie z telefonu komórkowego, 35 proc. – obrażanie innych osób, 93 proc. – wspominanie o byłych partnerkach. 9 na 10 respondentek przyznała, że czuje się zirytowana, jeśli mężczyzna na randce mówi wyłącznie o sobie i nie jest ciekawy osoby, z którą się spotkał. Dość logiczne, prawda?


Najgorsze teksty na podryw
Przedstawiciele portalu "Zaadoptuj Faceta" wymienili również kilka tekstów na podryw, które – zdaniem wypełniających ankietę kobiet – były w ich życiu tymi "najgorszymi".

(Jesteś taka mądra i ładna! Dlaczego nie masz chłopaka?,
Bolą Cię nogi? Bo cały dzień chodzisz po mojej głowie,
Masz ładną twarz, ale jesteś przy kości,
Zgubiłem się. Pomożesz mi znaleźć drogę do Twojego serca?
.
I hit: jesteś taka ładna jak moja eks!)

Czyż nie brzmi życiowo? Na podstawie wątpliwej jakości podrywów wyróżniłyśmy kilka typów facetów, których starania można zbyć co najwyżej wywróceniem oczu. Mogą to być, rzecz jasna, mężczyźni wspaniali tacy, ale flirtować raczej na pewno nie umieją, więc tę formę nawiązywania znajomości powinni sobie darować.

1. Zamulony romantyk z wyuczenia
Nie każdy musi mieć fantazję i duszę Mickiewicza, Byrona, ani nawet ks. Twardowskiego. Silenie się na miłosne metafory, jeśli ewidentnie nie dostrzega się granicy między poezją a groteską, nie może mieć finału innego niż klęska. Być może nie każdy z was oglądał estoński film "Listopad" (doskonały i dostępny na HBO), w nim jednak Hans – chłopskiego pochodzenia – próbuje wymyślić miłosny poemat do niedostępnej dla niego baronowej i z natchnieniem wypowiada słowa...

"Oddychasz jak cielak, jak mała krowa".

No cóż, to jest przynajmniej urocze, zabawne i bezpretensjonalne, czego nie można powiedzieć o quasi-romantycznych tekstach zasłyszanych w polskich barach i aplikacjach.

Jesteś piękna jak noc, jak dzień. Jak słońce i księżyc. Mam nadzieję, że o północy nie znikniesz, mógłbym na ciebie patrzeć przez całe życie...

Masz takie gwiazdy w oczach, widzę, że myślisz o czymś wielkim. Czy też tak jak ja, masz wrażenie, że urodziłaś się w niewłaściwych czasach...? Czasach, kiedy wszystko jest na już, na teraz, na sprzedaż...?

Jak chciałabyś umrzeć? Nie sądzisz, że to takie romantyczne – umrzeć razem? Trzymając się za ręce, patrzeć jak stajemy się lżejsi o 21 gramów?

Tak, to wszystko autentyki. Z pierwszej randki.

2. Pseudozabawny na Tinderze
Można być zabawnym bez zachowywania się jak obrzydliwy seksista, który traktuje kobiety przedmiotowo. Niestety dla wielu mężczyzn to wyjątkowo trudne zadanie, a przez internet ludzie są na ogół są odważniejsi. Wysyłają więc takie same wiadomości kilkudziesięciu dziewczynom i liczą, że trafią na taką, którą ich wiadomość autentycznie rozbawi i nastroi randkowo.

Sorry, że nie odpisywałem. Pisałem skargę do Spotify, że nie ma Cię na liście najgorętszych singli

Hej, czy tu jest jakaś opcja Kup Teraz?

Jakbyś była pracą domową, to zrobiłbym Cię w kiblu

Policja szuka mojego penisa, mogę schować go w tobie?

Panowie, te żarty nawet nie świadczą o kreatywności, bo z takimi tekstami spotkała się co druga dziewczyna na Tinderze!

3. Pan z Podstawówki
Na wczesnym etapie edukacji szkolnej ciągnięcie za warkocz uchodziło za najwyższą formę uznania. Niektórym to niestety pozostało i chcąc "poderwać" dziewczynę, próbują ją pasywno-agresywnie obrazić. Liczą chyba na to, że "ofiara" będzie chciała ambitnie spełnić ich oczekiwania. "Postara się".

Ładna buzia to nie wszystko. Co ostatnio czytałaś?

Jesteś księżniczką, której zawsze wszystko było podsuwane pod nos?

Te brwi to prawdziwe, czy jak zmyjesz makijaż, to nie idzie cię poznać?

Fajnie wyglądasz. Jedyne, co bym zmienił, to wykonturowałbym trochę buzię i przefarbował na ciemno, żebyś wyglądała na odrobinę mądrzejszą

Lubię takie rubensowskie kształty, bo i cycek zawsze większy

Nie wyglądasz na taką, która jeździła Ferrari. Gotowa na przejażdżkę?


Która zachęcona?

4. Zlituj-się-nade-mną, czyli Chodzący (udawany) Kompleks
Niektórzy mężczyźni za bardzo wzięli sobie do serca, że kobiety zarzucają im zbytnią pewność siebie, nieuzasadnione przechwałki czy skłonność do romansowania z co drugą (przy złych wiatrach) poznaną dziewczyną. Uznali więc, że najlepiej będzie połechtać ego dziewczyny i przy okazji zagrać biedaka, którego trochę głupio odrzucić, bo będzie mu przecież bardzo przykro.

Do ciebie to się trzeba ustawiać w kolejce, co? Pewnie nie mam szans, co?

Czy jest szansa, żebyś poszła ze mną na kawę? Wiesz, co nie dowyglądam, to dogadam... (halo! gdybyś "dogadał", zrobiłbyś to teraz!)

Zobaczyłem cię i pomyślałem, że nie moja liga, ale... kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. To jak, dasz mi swój numer telefonu?

Co zrobić w takiej sytuacji? Uprzejma, dobrze wychowana dziewczyna z automatu wystrzeli jakimś "nie, no co ty" i nim się obejrzy, będzie pluła sobie w brodę, odliczając czas do końca spotkania. Polecam więc delikwenta zaskoczyć i nie być uprzejmą i dobrze wychowaną. No chyba, że naprawdę masz ochotę na tę znajomość.

Bo masz do tego prawo. Miej jednak godność (nawet jeśli też szukasz tylko seksu), jeśli ktoś walnie ci między oczy moim ulubionym tekstem: HEJ MAŁA, SZUKASZ ŁOBUZA Z DUŻĄ PAŁKĄ?