Jaki jest sekret bycia szczęśliwym, wolnym dzieckiem, które cieszy się z każdego dnia i zna swoją wartość? Wiedzą to na pewno szwedzcy rodzice, którzy wychowują jedne z najszczęśliwszych dzieci na świecie. Kluczem do takiego wychowania są 3 elementy, które stosuje w życiu każdy Szwed.
Skandynawia to ta część świata, w której ludzie mają wyjątkowe podejście do życia. Stąd pochodzi osławione hygge (poczucie komfortu, równowagi), podejście zwane lagom (czyli "tyle, ile trzeba") oraz zasada friluftsliv, o której pisaliśmy ostatnio. Z Północy pochodzi też przekonanie o budowaniu szczęścia i odporności poprzez obcowanie z naturą i codzienne rytuały.
Wychowywanie m.in. w Szwecji wiąże się z tym, że dzieci naprawdę dużo czasu przebywają na świeżym powietrzu. Wynika to z mentalności Szwedów, ich kultury i naturalnej chęci ciągłego obcowania z przyrodą. Czasami placówki edukacyjne również stawiają nacisk na przebywanie wśród natury.
Dzieci chodzące do szkół, przedszkoli i żłobków uczą się nauk przyrodniczych "w terenie", mogą samodzielnie eksplorować otaczające ich przestrzenie, a najmłodsze dzieci nawet drzemki mają na dworze. Według portalu cnbc.com szwedzkie dzieci to jedne z najszczęśliwszych maluchów na świecie, a zawdzięczają to również innym rodzicielskim praktykom, nie tylko ciągłemu przebywaniu na świeżym powietrzu:
Dopiero uczymy się od Skandynawów tego podejścia. To społeczność, która doskonale wie, jak znaleźć równowagę między pracą a czasem prywatnym. Szwedzcy rodzice mają prawo m.in. do 480 dni płatnego urlopu rodzicielskiego po narodzinach lub adopcji dziecka.
Później rodzice mają prawo do 25 dni urlopu, który poświęcają dzieciom, hobby i odpoczynkowi. Dzięki wspólnemu czasowi i pielęgnowaniu swoich zainteresowań (zarówno dzieci, jak i dorosłych), Szwedzi mają większe poczucie celu w życiu i cieszą się każdym dniem.
Poczucie wolności mocno związane jest z codziennym obcowaniem z naturą. Wynika też z tego, że Szwedzi nie przykładają aż takiej wagi do porządku, a raczej dają dzieciom swobodną rękę w szukaniu szczęścia, doświadczaniu codzienności.
Dlatego zamiast sztywnych zasad nauki, dzieci w weekendy uczęszczają do leśnych szkółek, gdzie często uczą się biwakowania, rozpalania ogniska itp. Dzięki temu stają się samodzielne i potrafią rozwiązywać problemy bez pomocy osób trzecich. Samodzielność i nauka takich praktycznych umiejętności uświadamiają też, jak wyjście poza swoją strefę komfortu może być rozwojowe.
Skandynawscy rodzice dają dzieciom dużo wolności i traktują ich jak równych sobie. Zawsze słuchają ich opinii i pozwalają im decydować o sobie w wielu kwestiach. Przykładem może być leżakowanie w przedszkolu: jeśli dziecko nie ma na nią chęci, może w tym czasie wybrać zabawę albo czytanie książek.
Rodzice nie narzucają dzieciom zasad w kwestiach, które – umówmy się – nie są fundamentalne. Jeśli dziecko chce zimą założyć krótkie spodnie, niech to zrobi. Gdy zmarznie, samo będzie dzięki temu wiedziało, że należy się ubrać cieplej. To uczy maluchy, że każda decyzja niesie konsekwencje, które trzeba ponieść.
Źródło: cnbc.com
Dołącz do zamkniętej grupy rodziców na Fb! Tu rozmawiamy i wygrywamy nagrody.