Kraje skandynawskie, a szczególnie Norwegia, wierzą w pewną życiową filozofię, która pozwala wychować dzieci w szczęściu i dodatkowo wspiera ich odporność. Jesteś ciekawa, jaki jest klucz do tak wyjątkowego wychowania? Poznaj 164-letnia zasadę "friluftsliv".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Norwescy rodzice oraz placówki edukacyjne bardzo dbają o to, żeby dzieci każdego dnia spędzały sporą część dnia na zewnątrz. Wiąże się to ze społecznym przekonaniem mieszkańców Norwegii (a raczej życiową filozofią), że życie na świeżym powietrzu, czyli "friluftsliv", sprawia, że ludzie są szczęśliwsi, ale też mają lepszą odporność.
Koncepcja, która ma już 164 lata, traktuje przebywanie na zewnątrz jako ważny element kultury i wychowania dzieci. Polega na tym, że już bardzo małe dzieci przebywają większość dnia na świeżym powietrzu – także w przedszkolu i szkole. Podczas lekcji i czasu wolnego mają możliwość wspinania się po skałach i drzewach, biegania boso po trawnikach. W czasie lekcji terenowych kilkulatki mogą kopać doły, bawić się w wodzie i piachu bez angażowania w to dorosłych.
Chodzi o to, by maluch miał możliwość samodzielnego eksplorowania przyrody, zabawy, odpoczynku, a nawet snu na świeżym powietrzu. Według wielu wyznawców tej metody jest ona nie tylko kluczem do wychowania w szczęściu. To także prosty sposób na wzmocnienie odporności. Specjaliści wyróżniają 3 elementy, które wspierają wprowadzenie norweskiego friluftsliv w życie:
1. Zaplanujcie czas na świeżym powietrzu
Poranne i wieczorne spacery są dla wielu Norwegów świętością. Jeśli pogoda na to pozwala, często jedzą też kolacje w ogrodzie lub na werandzie swojego domu – cały rok robią też ogniska i grillują. W krajach skandynawskich ogromną popularnością cieszą się też przedszkola na świeżym powietrzu, w których nawet leżakowanie odbywa się na dworze – niezależnie, czy mówimy o lecie, czy zimie.
Dorośli wypracowują w sobie nawyk wychodzenia na świeże powietrze i wplatanie w plan dnia aktywności na dworze – może to być powrót na piechotę z pracy, spacer z dzieckiem na plac zabaw albo zorganizowanie rodzinnej uroczystości w plenerze.
2. Zacznijcie już dziś
"To, co masz zrobić jutro, zrób dziś", to dla wielu Norwegów metoda na wprowadzenie zdrowych nawyków w swoim życiu. Friluftsliv ma opierać się na tym, co mamy, dlatego nikt nie proponuje, żeby kupować dom z ogrodem, jeśli mieszkasz w bloku. Chodzi o to, by korzystać z zasobów, które są dostępne tu i teraz.
Zacznij od wychodzenia na dwór, żeby pobawić się z dziećmi, wybieraj chodzenie albo rower zamiast auta. Jeśli masz do wyboru odcinek serialu i 40 minut spaceru w pobliskim parku, aktywność na dworze powinna być stawiana wyżej. Chodzi o to, by codziennie nawiązywać kontakt z naturą, nawet jeśli będzie to tylko kilkanaście minut.
3. Niech pogoda nie psuje wam planów
Jak mawiają miłośnicy wędkarstwa: "Nie ma złej pogody na przebywanie nad wodą, są tylko źle ubrani wędkarze" ;-). Niech brzydka pogoda nie sprawia, że zrezygnujecie z planu obcowania z naturą. Mamy obecnie możliwości kupienia naprawdę dobrych jakościowo ochronnych ubrań. Dzieciaki uwielbiają przecież skakanie po kałużach w deszczu – pozwól sobie na to, by ich entuzjazm ci się udzielił.
Nawet spacer w deszczu czy mrozie pozytywnie działa na układ odpornościowy i podnosi poziom endorfin w organizmie. Zostańcie w domu tylko wtedy, kiedy warunki pogodowe są niebezpieczne – w przypadku deszczu czy mrozu zawsze możecie po powrocie nagrodzić całą rodzinę filiżanką gorącego kakao.