"Wcale nie za siedmioma górami i lasami, nie za siedmioma rzekami czy morzami, żyła sobie dziewczynka, której od dzieciństwa opowiadano bajki. Bajki o tym, że pewne rzeczy nie są dla dziewczynek. Na przykład takie, w których nie dla nich kodowanie, programowanie czy inżynierowanie…" - czytamy na stronie itgirls.org.pl.
Organizatorzy akcji zauważyli, że w branży IT zdecydowaną na stanowiskach kierowniczych przewagę stanowią mężczyźni i postanowili to zmienić. Zaczęli od zmiany 3 bajek: "Kopciuszka", "Roszpunki" oraz "Jasia i Małgosi". Stąd wywodzi się cel akcji, jakim jest budowanie bardziej zróżnicowanego środowiska pracy w branży IT.
Jaki to ma związek z bajkami? Jak się okazuje, alby zmienić przyszłość naszych dzieci, nie powinniśmy czekać, aż dorosną do etapu podejmowania decyzji o wyborze zawodu.
Wierzymy, że technologia nie ma płci, a zróżnicowane zespoły pomagają tworzyć lepsze jakościowo produkty. Już dzieci w wieku 6 lat zauważają podział na rzeczy, zawody “męskie i żeńskie”, tymczasem nie ma zawodów typowo męskich lub żeńskich - one nie mają płci i każdy może zostać, kim chce. Chcemy, aby za kilka lat kobieta w IT nie była rzadkością, a normalnością.
Wbrew historiom, które znamy z bajek, największym zagrożeniem dla dzieci nie są smoki, czarownice i klątwy, ale przekonanie, że nie dla dziewczynek są niektóre szczęśliwe zakończenia – to ważne, by głośno mówić o tym, że dziewczynki mogą zdobywać wszystkie życiowe szczyty, również te związane z karierą w IT czy naukach ścisłych.
Posłuchajcie, co jeszcze o akcji opowiedziała nam jej współorganizatorka Aleksandra Bojanowska.