Czasem wydaje nam się, że lepiej dziecko przygotować na najgorsze, bo jeśli będzie gotowe na porażkę, to mniej je zaboli. Nie chcemy już mówić dziecku, że może wszystko, że może być, kim zechce. Znamy życie, wiemy, że są pewne ograniczenia. Nie chcemy, żeby cierpiało. Ale to wcale tak nie działa.
Dziecko powinno słyszeć od nas, że ma mierzyć do księżyca, jeśli nie trafi, to i tak znajdzie się wśród gwiazd. Doceniajmy starania, motywujmy do podejmowania prób i nie podcinajmy skrzydeł. Żeby nie zostać zabójcą dziecięcych marzeń i ambicji, zastanów się, czy nie robisz tych rzeczy.
Dziecko opowiada ci o swoich planach, widzisz, że nie do końca wszystko gra. Więc punktujesz, że nie wejdzie na Śnieżkę, bo mieszkacie na Helu i nie ma szansy, żeby w tym roku pojechać na drugi koniec Polski, albo nie ma możliwości, żeby chodziło na konie, bo nie zdąży wrócić na czas z basenu. Jednak czy od razu musisz mówić, że jego pomysł jest niedopracowany?
Czy nie lepiej zapytać, jak zamierza podróżować, czy zdaje sobie sprawę, jak daleko jest na południe Polski i czy wie, że całe wakacje są już zaplanowane? Pozwól mu się wykazać, samodzielnie odkryć słabe punkty planu i jeśli to możliwe, znaleźć rozwiązanie. Może tę Śnieżkę podbijecie razem we wrześniu, albo znajdzie lekcje jazdy konnej w innym terminie lub bliżej basenu? Daj mu szanse.
Nie może jeździć hulajnoga po skate parku, bo upadnie, wspinać się po ściance, bo czytałaś, że kiedyś ktoś z niej spadł i generalnie lepiej się nie ścigać, bo nie dość, że przegra, to jeszcze upadnie i na pewno zetrze kolano. Twoje lęki nie tylko blokują dziecko tu i teraz, ale też, przechodzą na nie.
Jeśli boisz się wody i nie umiesz pływać, zapisz dziecko na lekcje pływania pod okiem profesjonalisty. Nie zarażaj go swoim strachem, bo lęk nie chroni przed nieszczęściem. Niech dziecko będzie odważne, niech próbuje i niech widzi w twoich oczach podziw i dumę, a nie strach.
Bardzo, ale to bardzo chce się wspiąć na to drzewo, ale ty zakładasz z góry, że jego szanse są niewielkie, więc podsadzasz je od razu na odpowiednią wysokość. Daj mu szanse. Powiedz, że jeśli będzie cię potrzebowało do asekuracji, jesteś tuż obok, ale niech próbuje samo. Wyręczając dziecko, robisz mu więcej szkody niż pożytku i pozbawiasz je wiary w siebie. Zabijasz marzenie o byciu samodzielnym zdobywcą.
Dziecko musi doświadczać porażek. Inaczej nie nauczy się na błędach, nie wyciągnie wniosków i nie postara się bardziej. Czasem odradzamy dziecku jakąś aktywność w obawie, że nie zniesie porażki, a jednak ona jest mu potrzebna do nauki. Nie mów, że lepiej nic nie robić, powiedz, że zawsze warto spróbować, skoro chce być piosenkarzem, niech śpiewa, niech próbuje, nawet jeśli twoim zdaniem brak mu talentu.
Kiedy twój nastolatek postanawia zostać aktorem, wskaż mu odpowiednie autorytety, ludzi, którzy dziś pracują w tym zawodzie i odnoszą sukcesy, jednak mają jeszcze jeden zawód, na wszelki wypadek. Pozwól mu iść za marzeniami, ale zatroszcz się, żeby na wszelki wypadek miało inne opcje. Gerard Butler jest z wykształcenia prawnikiem, a Natalie Portman psychologiem.
Rzucaj dziecku koła ratunkowe, a nie kłody pod nogi.
Czytaj także: https://mamadu.pl/164380,jak-skutecznie-upomniec-dziecko-nie-krzycz-i-nie-zawstydzaj-go