W życiu każdego rodzica przychodzi taki moment, kiedy dziecko, które dotąd nie chciało nawet słyszeć o zaproszeniu kolegów przeciwnej płci na urodziny, zaczyna się z nimi umawiać. Jeden na jeden, szczególnie z jednym, tym, o którym czasem coś opowie. Na wspomnienie, którego zalewa się rumieńcem. Tak, już 12-, 13-latki umawiają się na randki i nic na to nie poradzimy. Ale jest kilka rzeczy, które rodzic świeżo upieczonego nastolatka o randkowaniu dziecka musi wiedzieć.
Reklama.
Reklama.
Dziecko w wieku 12-, 13-lat zaczyna stawiać pierwsze kroki w randkowaniu. Ale spokojnie, nie ma tu mowy o intymności.
Jeśli dziecko dopuszcza cię do tej wiedzy, to znaczy, że bardzo ci ufa, zrób co w twojej mocy, aby nie stracić tego zaufania.
Uczucia nastolatka są silne i prawdziwe, wyśmiewanie ich, bagatelizowanie, czy nawet z pozoru niewinne żarciki, to kiepski pomysł.
Kiedy nastolatek się zauroczy
Te pierwsze dziecięce zauroczenia nie zaczynają się nagle. To nie jest tak, że dziecko wstaje i w wyniku wnikliwej analizy dochodzi do wniosku, że tak, dziś jest gotowe iść na randkę. Na początku ta nastoletnia miłość jest trochę niezgrabna, bo i od 13-latka trudno oczekiwać, że wie, co się z nim dzieje, gdy hormony wkraczają do akcji.
Jednak właśnie to te pierwsze wyjścia na pizzę, lody czy spacer z koleżanką, czy kolegą są sprawdzianem dla rodziców. Ostatnimi okazjami, żeby w przyszłości twoje dziecko chciało ci opowiadać o tym, co dzieje się w jego sercu. Mniej więcej do 15 roku życia pełnimy dla dzieci funkcję stricte wychowawczą.
Nasze reakcje, zachowania zapisują się w ich mózgach, jako pewne wzorce. To, jak dziecko odbiera je w strefie emocjonalnej, decyduje, czy będą to wzorce do powtarzania, czy unikania. Mówiąc wprost, jeśli dziecku spodoba się nasza reakcja, będzie do nas wracać w przyszłości, jeśli nie - zamknie swoje życie uczuciowe za drzwiami, do których klucza nie dostaniesz.
Wczesny wiek nastoletni, to czas, kiedy dziecko nie do końca jeszcze rozumie, dlaczego w obecności tej, a nie innej osoby czuje to, co nazywamy motylami w brzuchu. Ale wie, że to przyjemne uczucie, więc chce go doświadczać. Dlatego nagle chce iść z kolegą na spacer, albo z koleżanką na lody. W takiej sytuacji musisz zareagować odpowiednio.
Czego nie mówić nastolatkowi przed randką
Po pierwsze zachowaj spokój i powagę. Wszelkie "żarciki" o randkowaniu, zakochaniu się, synowych, zięciach są po prostu niesmaczne. Ale "odczarowywanie" i bagatelizowanie tego, co dziecko czuje, też nie jest dobrym pomysłem. "To tylko koleżanka/kolega" - w niczym nie pomoże. Dziecko nie potrzebuje twoich nerwowych zapewnień, że to nic nie znaczy.
Ono dopiero odkrywa, co czuje, jeśli zaczniesz negować jego uczucia, nauczysz nastolatka je unieważniać i nie wierzyć w nie. Lepiej uśmiechnąć się i zapewnić o swojej gotowości do rozmowy, kiedy będzie miało na to ochotę. Jeśli dziecko jest wyjątkowo otwarte, możesz zapytać, czy tego kolegę/koleżankę lubi bardziej niż innych. To baza do kolejnych rozmów.
Ostrożnie podejdź do kwestii intymnych, większość tych pierwszych randek nawet nie bierze pod uwagę trzymania się za ręce. Jeśli podejdziesz do tematu zbyt nachalnie, możesz speszyć dziecko i o kolejnych spotkaniach nie zająknie się już nawet słowem.
To koniecznie powinnaś powiedzieć przed randką
Zapytaj dziecko, czy potrzebuje pieniędzy na lody, pizzę. Podpowiedz (zwłaszcza synowi), że po pizzerii może zaprosić koleżankę na spacer. Dla 12-, 13-latka pójście na pizzę może oznaczać szybki posiłek, a koleżanka w jego wieku może mieć już nieco inne, bardziej romantyczne wyobrażenie tego spotkania.
Nie wymądrzaj się, nie naciskaj, nie moralizuj. Zapytaj, czy możesz zrobić cokolwiek, żeby pomóc w przygotowaniu się do spotkania. Jeśli zauważysz, że dziecko się denerwuje, zapewnij je, że to zupełnie normalne, ale skoro udało się umówić, to ta druga osoba też chce spędzić razem czas i pewnie też trochę się denerwuje.
Żeby młody randkowicz poczuł się pewnie, zwróć jego uwagę na dobre maniery, które ma, przepuszcza mamę w drzwiach, koleżankę też powinien. W dobrym tonie jest także pozwolić jej pierwszej zamówić i... nie spieszyć się przy posiłku, żeby nie wpędzać jej w zakłopotanie, że kolega musi na nią czekać.
Choć te pierwsze randki są raczej na poziomie duchowym, warto powiedzieć zarówno synowi, jak i córce, że każdy dotyk, jak choćby trzymanie się za ręce, musi być za zgodą obydwu stron. Tak, aby nikt nie czuł się skrępowany, czy zmuszany. Jeśli zechce dotknąć dłoni towarzysza, a on ją cofnie, niech nie naciska. W drugą stronę musi to działać tak samo. Dziecko nie musi robić niczego, na co nie ma ochoty.
Ciesz się z nim
Kiedy młodziutki nastolatek zaczyna celebrować swoje życie uczuciowe i umawiać się na randki, a ty masz to szczęście, że dopuści cię do tej wiedzy - ciesz się z nim. Wykaż swój entuzjazm, zapytaj, czy potrzebuje transportu, zrób wszystko, żeby ułatwić mu spotkanie i stwórz przestrzeń do przeżycia tego wydarzenia.
Warto także zauważyć, iż sam fakt, że wiesz o planowanej randce, świadczy o ogromnym zaufaniu dziecka. Nie popsuj tego, nie opowiadaj koleżankom, ciotkom. Skoro dziecko ci się zwierzyło, to zachowaj tę wiedzę dla siebie. Twoją rolą jest wsparcie i bycie gotową na odpowiadanie na pytania i wątpliwości.
Ta pierwsza miłość jest delikatna, jak motyl, ale też ważna i potrzebna. Uczucie, którego dziecko dotąd nie znało, może być dla niego bardzo mocnym doświadczeniem. Ta miłość, choć szczenięca, wyidealizowana i dla dorosłego trudna do zrozumienia jest prawdziwa. Trzeba jej pozwolić błysnąć i cieszyć się, jeśli jest odwzajemniona.