Gdy owoce zaczynają się psuć, zaczyna zachodzić w nich
proces fermentacji, a dzięki powietrzu oraz bakteriom i drożdżom, które się w nim unoszą – ze słabego alkoholu (produktu fermentacji) otrzymujemy ocet. Jeśli więc
tzw. moszcz owocowy umieścisz np. w słoiku, do którego zostawisz dostęp powietrza, otrzymasz ocet. By go przygotować, będziesz potrzebować:
1 kg jabłek bez oprysków, najlepiej od znajomego „ze wsi” czy z targu, mogą to też być obierki czy ogryzki jabłek
wody
cukru
dużego słoja ok. 5 litrów
ściereczki lub papierowego ręcznika do przykrycia słoika
gumki recepturki
Najlepsze jabłka do produkcji octu jabłkowego to takie, które są już przejrzałe, zaczynają pękać, mają narośla czy plamki i zdarzają się w nich robaki. Takie rzeczy świadczą o naturalnym pochodzeniu jabłek, wiadomo też wtedy, że drzewa, na których rosły nie były traktowane żadnymi chemicznymi preparatami.
Jak przygotować samemu ocet z jabłek? – przepis
Jabłka umyj i razem ze skórką i gniazdami nasiennymi pokrój w grubą kostkę, usuń tylko tzw. ogonki. Wrzuć pokrojone owoce do umytego i wyparzonego słoja, tak aby zajęły ¾ objętości. Do wysokiego naczynia, np. dzbanka wsyp 2 łyżki cukru i zalej to 1,5 litra wody, a następnie dokładnie wymieszaj, aż do całkowitego rozpuszczenia cukru. Zalej jabłka wodą z rozpuszczonym cukrem tak aby były w całości w niej zanurzone. Przykryj słój ściereczką lub papierowym ręcznikiem (czymś przez co nie przedostaną się muszki owocówki) i schowaj słój w ciemne i ciepłe miejsce na ok. 4-6 tygodni.