O życiu intymnym nie mówi się tak często w mediach społecznościowych. To znaczy, mówi się, ale raczej w kontekście osiągania przyjemności, a nie tego, czy kobiety odczuwają jakieś dolegliwości w czasie stosunku. Gdy padło więc takie pytanie, chyba nikt nie spodziewał się aż takiej skali problemu.
Kobieta odczuwa jedynie radość z seksu?
Mamaginekolog, jak sama nazwa wskakuje, jest zarówno lekarzem o specjalizacji ginekolog-położnik, jak i mamą. Ostatnio postanowiła sprawdzić, ile prawdy jest w tezie, że kobiety zamiast przyjemności odczuwają dolegliwości bólowe w czasie aktu miłosnego.
Powszechnie propagowana jest teza, że kobieta ma odczuwać jedynie radość z aktu miłosnego. Potwierdzać mają to wszelkie filmy erotyczne oparte na jękach dowodzących jedynie przyjemność czerpaną z udanego seksu, czy rozpowszechniane obrazy błogiej ekstazy, która maluje się na twarzach modelek. Mało mówi się o tym, że oprócz przyjemności w czasie stosunku seksualnego pojawia się także ból. Ten problem jest zamiatany pod dywan, bo po pierwsze uznawany jest za mało istotny, a po drugie za stosunkowo rzadkie schorzenie.
Jak dowiodła jednak Mamaginekolog, dyspareunia, czyli dysfunkcja seksualna polegająca na odczuwaniu bólu w czasie stosunku, nie jest jednak tak rzadka, jak wielu osobom się zdaje. Mało tego, wyniki ankiety są zaskakująco złe, bo okazuje się, że większość kobiet odczuwa dyskomfort w czasie seksu.
Przerażające dane
– Zrobiłam ankietę z Wami – moimi czytelniczkami – czy Wy macie bolesne stosunki. Ankieta nie była szczegółowa – nie była naukowa, był to prosty kwestionariusz z 5 pytaniami, abym pisząc ten artykuł, mogła zobaczyć skalę problemu – nie gdzieś w USA w latach 1960 (wiele opracowań na temat bolesnych stosunków wciąż się opiera na statystykach Kinseya lub Masters and Johnson – przy okazji polecam film o Kinseyu i serial o drugich bohaterach – Masters of sex), tylko skalę problemu tu i teraz w Polsce, wśród kobiet, które mnie czytają. Oto wyniki – odpowiedziało ponad 70 tysięcy kobiet! – napisała na swoim blogu Mamaginekolog.pl., Nicole Sochacki-Wójcicka.
Z ankiety przeprowadzonej przez nią wynika, że aż 94,6 proc. kobiet odczuwało kiedykolwiek ból w czasie stosunku. Aż 63 proc. z nich wyznało, że większość zbliżeń płciowych jest dla nich bolesna. Ponad połowa aktów seksualnych zakończona jest dolegliwościami bólowymi dla 1/3 internautek. Biorąc pod uwagę, że aż 70 tys. kobiet wzięło udział w ankiecie, te dane naprawdę są przerażające. Co gorsza, jak zaznacza ginekolożka, tylko nieliczne kobiety zgłaszają tego typu problemy w czasie wizyty u lekarza. Może to świadczyć o tym, że na tyle mało mówi się o takich problemach, by pacjentki uznawały to za normę i oczywistość. Wyniki anonimowej ankiety pokazują jednak zupełnie inną skalę problemu.
Dlaczego kobiety odczuwają ból w czasie stosunku?
Ucieczka od bólu może być powodem tego, że wiele kobiet unika współżycia, choć nie rezygnuje z niego. Czy jednak szukają rozwiązania problemu, czy cierpią w milczeniu? Powodów takich problemów, jak podkreśla Mamaginekolog jest wiele i mogą mieć podłoże psychiczne oraz fizyczne. Każdy z nich powinien był zbadany i omówiony z lekarzem i zamiast męczyć się dalej latami, warto zastanowić się nad tym, jak go rozwiązać.
Jako kilka kluczowych i najczęściej występujących wymienia: wady pochwy, suchość pochwy, endometriozę, torbiele jajników, nowotwory, czy też problemy z osiągnięciem stanu podniecenia, dzięki któremu mięśnie pochwy się rozluźniają i pojawia się wilgoć. Wiele kobiet zgłasza także problem z bólem w czasie stosunku po porodzie, bez względu na to, czy było on siłami natury, czy poprzez cesarskie cięcie.
Skala problemu jest naprawdę ogromna
O tym, że nie jest to odosobniony problem, mogą świadczyć komentarze, które ukazały się pod artykułem Mamaginekolog. Wiele kobiet okazało wdzięczność, że temat w ogóle został poruszony. Wiele wyznało, że zgłaszało problem lekarzom, którzy go zbagatelizowali, bo nie mogli znaleźć przyczyny, bądź nie mieli wystarczająco dużo zaparcia, by wspomóc kobietę w nietypowym problemie.
Jak widać, ból w czasie stosunku nie jest zjawiskiem nietypowym i rzadkim. To dobrze, że temat poruszyła lekarka Nicole Sochacki-Wójcicka. Nadała mu dzięki temu wyższą rangę, ale i nie pozostawiła pacjentek bez pomocy. Wskazała najważniejsze czynniki, które mogą mieć wpływ na problem i o których warto porozmawiać z lekarzem.
Czy macie podobny problem? Zgłaszałyście to kiedyś lekarzom?