"Wyprawka kosztuje krocie, a teraz jeszcze zmiana podręczników?". Rodzice wściekli

Martyna Pstrąg-Jaworska
20 sierpnia 2024, 13:31 • 1 minuta czytania
Ministerstwo Edukacji Narodowej intensywnie pracuje nad zmianami w polskiej szkole. Resort Barbary Nowackiej zaczął od likwidacji prac domowych. Uszczuplono też listę lektur i zmieniono podstawę programową. Z powodu tej ostatniej zmiany rodzice martwią się przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego.
Rodzice obawiają się, że trzeba będzie kupować nowe podręczniki. fot. Adam Staskiewicz/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Nowa podstawa programowa

Przed wrześniem 2024 rodzice zaczęli już kompletować szkolną wyprawkę dla swoich dzieci. W sklepach ceny produktów szkolnych niektórych zaskakują i często okazuje się, że 300 plus nie wystarcza na zakup plecaka, zeszytów i szkolnych przyborów. Ostatnio pojawiły się też głosy, że skoro doszło do zmian w podstawie programowej i uczniowie będą realizowali na lekcjach mniejszy zakres materiału, to być może w szkołach zmienią się podręczniki.


Co prawda reforma podstawy programowej objęła tylko 20 proc., ale z jej powodu rodzice uważają, że w książkach uczniów będą treści nieadekwatne do tego, czego wymagają nauczyciele. Wszyscy się denerwują, że trzeba będzie wymienić wszystkie podręczniki. W szkołach podstawowych są darmowe i zapewnia je szkolna biblioteka, ale w szkołach średnich może to oznaczać brak możliwości odkupienia książek od starszych roczników.

Takie głosy od rodziców i nauczycieli dotarły do MEN-u, bo ministra edukacji odniosła się do podobnych przypuszczeń. W portalu X (dawniej Twitter) opublikowała wpis dotyczący podręczników i zmian w podstawie programowej w najbliższym roku szkolnym.

"Nie ma powodu, by wymieniać podręczniki lub kupować nowe ze względu na uszczuplone podstawy programowe" – napisała Nowacka na swoim profilu. I dodała: "Tak dokonywane były zmiany, by nie narażać nikogo na dodatkowe koszty. Uważajcie na oszustów naciągaczy, którzy twierdzą, że zmiany wymagają nowych podręczników!" – szefowa resortu edukacji apelowała głównie do rodziców i uczniów.

Podręczniki bez zmian

Warto wspomnieć, że podstawa programowa zmieniła się dla 18 przedmiotów, ale nie dotyczy klas I-III szkół podstawowych oraz przedmiotów zawodowych w szkołach średnich. Jak zauważa resort edukacji, reforma programu nauczania na rok szkolny 2024/2025 była przez MEN przeprowadzona w taki sposób, żeby oszczędzać: kierowano się względami ekonomicznymi i ekologicznymi.

Podręczniki, które dotychczas były używane przez nauczycieli, będą mogły być używane nadal. Zawierają bowiem wszelkie informacje, których uczniowie wciąż będą się uczyli. "Status podręczników wpisanych do 'Wykazu podręczników dopuszczonych do użytku szkolnego do kształcenia ogólnego' w latach ubiegłych pozostaje zatem aktualny, i nie ma potrzeby wyboru nowych lub korzystania z nowych wersji podręczników" – możemy przeczytać na stronie poznańskiego kuratorium.

Dodatkowo poinformowano, że do obiegu nie weszły żadne nowe podręczniki, które miałyby zaktualizowane treści zgodne z nową podstawą programową. MEN apeluje więc, by nie dawać się naciągnąć na kupno podręczników, które zawierają takie same treści, jak te z poprzedniego roku szkolnego.

Źródło: x.com, samorzad.pap.pl, ko.poznan.pl, rmf24.pl

Czytaj także: https://mamadu.pl/187592,bedzie-wiele-nowosci-7-rzeczy-ktore-sie-zmienia-w-nowym-roku-szkolnym