Będzie nowa podstawa programowa lekcji religii. To odpowiedź na działania MEN

Karolina Stępniewska
13 czerwca 2024, 10:28 • 1 minuta czytania
Nie tylko świeckie programy nauczania przejdą lifting, powstanie zespół do prac nad nową podstawą programową lekcji religii w szkołach. O planach poinformował na konferencji prasowej przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP bp Wojciech Osial. Poruszono także kwestie organizacji religii w szkołach i coraz niższej frekwencji uczniów na szkolnej katechezie.
– Lekcje religii uczą postawy braterstwa, szacunku, dialogu z innymi religiami, światopoglądu – mówił bp Osial. fot. Bartlomiej Magierowski/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Podczas środowej konferencji prasowej (12.06.2024 r.) biskupi mówili o lekcjach religii w szkołach i katechezie parafialnej. Nie zabrakło też słów o obronie życia poczętego oraz ochronie małoletnich. Ale to właśnie szkolne lekcje religii i katecheza parafialna zdominowały obrady 398. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski. Wszystko za sprawą zmian w organizacji szkolnych katechez zapowiadanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej.


– Wszelkie zmiany w zakresie organizacji lekcji religii powinny dokonywać się zgodnie z obowiązującym prawem i w porozumieniu z Kościołami i związkami wyznaniowymi. W rozmowach z ministerstwem podkreślamy cały czas, że konieczne jest wypracowanie wspólnego porozumienia, a porozumienie zakłada zawsze zgodę na wspólne wypracowane stanowisko – mówił bp Wojciech Osial. 

Nowa podstawa programowa religii w szkole

Przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP zapowiedział powołanie zespołu, który przygotuje nową podstawę programową dla lekcji religii. – W tej podstawie lekcja religii rzymskokatolickiej będzie bardziej pokazana w jej wymiarze kulturowym, wychowawczym, społecznym, historycznym – wyjaśniał.

W przypadku katechez parafialnych powołano już zespół, który ma określić i przygotować dokumenty "pokazujące formację katechetyczną w parafii, ale na bazie założeń katechumenatu". – Ma to być formacja katechumenalna, gdzie jest głoszony kerygmat, gdzie jest głoszone Słowo Boże, jest odpowiedź człowieka i gdzie człowiek wchodzi do wspólnoty i wzrasta w wierze – mówił bp Osial.

Duchowni są zaniepokojeni

Biskup podkreślał, że Kościół widzi dążenia MEN do ograniczenia lekcji religii w szkołach: – Apelujemy do ministerstwa, aby zauważyło wolę i decyzję rodziców, którzy w zdecydowanej większości posyłają dzieci, młodzież na lekcje religii. To jest 80 proc. w skali całej Polski – mówił i prosił, aby usłyszeć ich głos.

Przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP ma też prośbę do rodziców i mediów: – Jednocześnie apelujemy, prosimy samych rodziców, aby też zaangażowali się, włączyli się w pozytywne pokazywanie lekcji religii, w ich obronę. To jest też prośba do mediów katolickich, ruchów i wspólnot religijnych, aby takie działania były podejmowane. Powinna połączyć nas wspólna troska o to dobro lekcji religii w szkole – podkreślał.

Religia w szkole to samo dobro?

Biskup mówił również o dużej wartości wychowawczej religii katolickiej w szkołach publicznych: – Lekcje religii uczą postawy braterstwa, szacunku, dialogu z innymi religiami, światopoglądu. Sami widzimy, jak to jest bardzo ważne w czasach dzisiejszych migracji. (...) Lekcja religii także pomaga szkole i rodzinie w rozwiązywaniu różnych kryzysów psychicznych młodych ludzi, których jest tak dużo. Pomaga rozwiązywać konflikty, przeciwdziałać przemocy, agresji i różnym uzależnieniom – wyliczał.

Bp Osial ma też prośbę do nauczycieli innych przedmiotów, by traktowali katechetów z szacunkiem: – To też jest ważne, ponieważ nauczyciel religii w szkole jest pełnoprawnym nauczycielem i on jest we wspólnocie szkoły – podkreślał podczas konferencji.

"Zwycięża ludzka słabość"

Kościół dostrzega problem coraz niższej frekwencji uczniów na szkolnych katechezach. Duchowny tłumaczył to m.in. ludzką słabością oraz organizowaniem lekcji religii na pierwszych i ostatnich lekcjach:

– Widzimy zjawisko wypisywania się uczniów nawet w szkole podstawowej. Przyczyny są bardzo różne. Jest możliwość niechodzenia, więc często zwycięża ludzka słabość, że jeśli można z czegoś rezygnować, to się rezygnuje. Przyczyną jest też umieszczanie zajęć z religii na pierwszej i ostatniej godzinie, bardzo wcześnie rano czy późno wieczorem. Trzeba też zauważyć inne powody wypisywania się, np. gdzieś jest jakaś trudność na linii nauczyciel religii–uczeń. – mówił bp Wojciech Osial i dodał, że jest to wyzwaniem dla Kościoła w Polsce.

źródło: eKAI.pl

Czytaj także: https://mamadu.pl/182288,kosciol-oburzony-zmianami-na-religii-w-szkole-nauczyciel-mowi-o-hipokryzji