Dzieci mają mądrość, której czasami brakuje dorosłym. Słowa o komunii dowodem

Martyna Pstrąg-Jaworska
13 maja 2024, 15:00 • 1 minuta czytania
Maj i czerwiec to miesiące, w których odbywają się w Kościele katolickim komunie. Pierwsza Komunia Święta to dla wielu dzieci ważne wydarzenie, bynajmniej nie z powodu rangi uroczystości przyjęcia sakramentu. Chodzi bardziej o całą otoczkę przygotowań, uroczystej imprezy po wizycie w kościele i oczywiście: o prezenty.
Pierwsza Komunia Święta to dla wielu dzieci synonim prezentów i imprezy. fot. Karolina Adamska/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Komunie stały się tworem społecznym

W czasie komunijnym w mediach pojawia się sporo artykułów na temat tego, jak rodzice i opiekunowie organizują komunie, jakie są trendy komunijne i co warto dać dzieciom w prezencie. Głos w sprawie sakramentu ostatnio zabrali nawet sami duchowni. Pisaliśmy o tym, że przez to, że komunia stała się bardziej zjawiskiem społecznym niż sakramentem świętym, niektórzy księża uważają, że powinna być zlikwidowana.


– Chcę, żeby to wybrzmiało: tak skrajnie konsumpcyjnej, pogańskiej Pierwszej Komunii Świętej nie ma nawet w bogatych krajach zachodnich jak Włochy, Niemcy czy Francja. Takie szaleństwo pierwszokomunijne jest konsekwencją analfabetyzmu religijnego i głupoty religijnej dorosłych – powiedział ks. prof. Andrzej Kobyliński, polski duchowny katolicki, filozof, etyk, doktor habilitowany nauk humanistycznych, profesor nadzwyczajny Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie w rozmowie z DEON.pl.

Jego słowa skomentował m.in. autor bloga Dzieckiem po Oczach, który na facebookowym profilu komentuje sprawy bieżące dotyczące wychowania, edukacji czy opieki nad dziećmi. W poście, dotyczącym wypowiedzi duchownego, bloger z właściwym sobie sarkazmem napisał (pisownia oryginalna – przyp.red.):

"Pełna zgoda kolego księdzu, może prócz tego epitetu, że pogańskie. Bo pogańskie oznaczałoby nie tyle konsumpcyjne, co ludyczne, euforyczne, zanurzone w naturze, łąkowe i leśne, a nie w restauracji Smaki Sycylii, gdzie parkują wujkowie i ciotki komunijne uduchowionymi hybrydami suvami mazdami w marynarkach sukniach z bawełen sezonowanych na stokach maczupikczu, a metki im wystają, że można z nich czytać psalmy, a stół, przy którym celebrują, ma certyfikat dębu ścinanego z lasu, w którym Jan Paweł spacerował, odwiedzając Olesno, a na trawie zajączki fikają i gąski pasą animatorzy przebrani za Franciszków z Asyżu".

Dziecko poczuje się wykluczone?

W dalszej części opowiedział o tym, że w przypadku osób, które nie chodzą do kościoła i nie do końca wierzą w Boga, wysyłanie dziecka do Pierwszej Komunii Świętej jest po prostu hipokryzją. I że bywa, że ludzie robią to na pokaz. Boją się wyłamać albo martwią się, że bez tego ich dziecko poczuje się gorsze i wykluczone z klasowej społeczności. Dalej bloger przytacza anegdotę dotyczącą czasu, kiedy rówieśnicy jego syna szli do komunii, a on nie. Autor obawiał się porównań, wykluczenia syna czy smutku z powodu braku imprezy, prezentów, zainteresowania całej rodziny:

"No to pytam go, ja tata ateista, czyli tateista, czy gdyby wiedział, że tyle dostanie, zdecydowałby się chodzić na religię i pójść do komunii? – No co Ty – mówi – przecież jestem niewierzący. I tak oto syn mój pierworodny, okazał się bliższy ewangelicznym opowieściom niż koledzy. Ubogi przy nich, pozbawiony dóbr doczesnych, a wierny i szczery wobec siebie. I pewnie Matka Boska siedzi tam w niebiosach i mówi do Syna, że patrz, do czego to doszło, że niewierzącym lepiej idzie w Ewangelię niż nabożnikom".

Czy nie uważacie, że postawa chłopca pokazuje, jaką mądrość mają w sobie dzieci, której nieraz brakuje dorosłym? W tym przypadku dziecko pokazało ojcu prostolinijne i zarazem logiczne myślenie. Okazało się, że zmartwienia ojca były zupełnie niepotrzebne, bo dziecko rozumiało dużo więcej, niż się wydawało blogerowi. Osobiście mam poczucie, że postawa dziecka to również efekt jego wychowania. Nie każde dziecko w dzisiejszym materialistycznym świecie umiałoby tak logicznie i pragmatycznie podejść do tematu braku komunii, prezentów itp.

Do postu dołączono zabawny rysunek, na którym elf mówi do świętego mikołaja, że dziecko z Polski zwróciło swój gwiazdkowy prezent. Mikołaj natomiast odpowiada: "No tak, zapomniałem, że on w tym roku miał Pierwszą Komunię".

Czytaj także: https://mamadu.pl/182243,corka-nie-idzie-do-komunii-jako-jedyna-w-klasie-czuje-sie-wykluczona