Kiedy pierwszy raz przeczytałam to słowo, od razu z kontekstu wyczułam, co ono w języku angielskim oznacza. W portalu Reddit rodzice również szybko doszli do tego, jakie zjawisko ta nazwa określa. Gramnezja dotyczy większości starszych generacji, które teraz stają się dziadkami i babciami.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Gramnezja to zjawisko, które dotyczy babć lub dziadków, którzy zapomnieli całkowicie, jak to jest mieć małe dzieci. To w zasadzie amnezja (utrata pamięci) związana z początkami rodzicielstwa. Termin wymyśliła i użyła w swoich mediach społecznościowych Allie McQuaid, mama, która prowadzi konto @millennialmomtherapist i dzieli się z obserwatorami swoim spojrzeniem na bycie rodzicem.
Czasami Allie udostępnia słowa ekspertów od rodzicielstwa i psychoterapeutów, a innym razem pokazuje, jak naprawdę wygląda życie kobiety, która jest żona i mamą i każdego dnia stara się dbać o swoją rodzinę, własne zdrowie, psychikę i emocje. Allie nagrała film, na którym zamyślona i zmęczona siedzi z kubkiem kawy, a na wideo nałożyła swój komentarz:
"Usłyszałam właśnie termin 'gramnesia', oznaczający sytuację, w której dziadkowie zapomnieli, jak to jest mieć małe dzieci i nie mogę przestać myśleć, jak bardzo to jest prawdziwe". W poście, do którego dołączyła nagranie, opowiedziała o wielu przypadkach, kiedy od starszych osób słyszała, że kiedy oni mieli małe dzieci, zawsze były grzeczne, posłuszne, nigdy nie płakały i jadły wszystko, co im podano na talerzu.
W swojej wypowiedzi autorka postu przyznała, że większość starszych osób zapomina o negatywnych aspektach, nie pamięta o niewyspaniu, braku cierpliwości, trudnych emocjach, których nie mieli jak i gdzie wyrazić. Dziś młodzi rodzice mają więcej możliwości na zdobycie wiedzy i wsparcia, nie muszą być też sami ze swoimi trudnymi emocjami, bo w końcu głośno mówimy o tym, że rodzicielstwo nie jest wyłącznie pozytywnym doświadczeniem.
Wspieraj i pomagaj, zamiast "dokopywać"
Dzięki temu, że wiemy, że inni rodzice mają podobne odczucia i spotykają ich podobne sytuacje, wiemy, że "wszyscy jedziemy na tym samym wózku". Nasze dzieci nie są najgorsze na świecie, bo większość tak samo marudzi, wybrzydza i odmawia współpracy, kiedy jest zmęczona i przebodźcowana. Dzięki temu, kiedy słyszymy od starszych osób, że dzisiejsze dzieci są niegrzeczne i gorzej wychowane, traktujemy to z przymrużeniem oka. Wiemy, że te osoby po prostu zapomniały już o wszelkich trudach, jakich doświadczyły i nieco idealizują przeszłość, bo pamiętają tylko to, co było dobre i pozytywne.
Post McQuaid stał się wiralem – udostępniają go sobie rodzice na całym świecie, bo jest on wyrazem wsparcia dla każdego rodzica, którego dzieci nie są do końca idealne. Od czerwca 2024, kiedy został dodany, post ma już ponad 25 tys. polubień oraz 4,4 miliona wyświetleń na Instagramie. Pod nim wielu rodziców podzieliło się uszczypliwymi komentarzami, jakie otrzymali od starszych osób na temat rodzicielstwa. Niektórzy przyznali, że najtrudniejsze słowa zwykle padały z ust ich rodziców i teściów, którzy zamiast pomóc i wspierać, jeszcze dodatkowo "dokopywali" własnym dzieciom.
McQuaid zauważa jednak, w pewnym sensie broniąc starszych pokoleń, że rzadko zdarza się, że komentarze te wynikają ze złośliwości. Zwykle po prostu starsi zupełnie nie rozumieją, z czym zmagają się dzisiejsi rodzice małych dzieci. Na ten temat jest na profilu kobiety osobny post, w którym influencerka podpowiada, jakie słowa chcieliby usłyszeć rodzice.
Jest to np. zdanie: "Zapomniałam (-łem), jak to było. Robisz świetną robotę. Ty też szybko zapomnisz, jak czasami bywało trudno". Jeśli też czasami słyszysz takie komentarze od mamy, babci, teściowej czy teścia, pamiętaj, by zwrócić im uwagę, że dużo lepszym wsparciem byłoby danie znaku, że są przy tobie, by ci ułatwić bycie rodzicem.