"W szkole nie powinno się dyskutować na temat, kto chodzi na religię, kto nie chodzi. Tymczasem moja córka jest wytykana palcami. Tylko dlatego, że jako jedyna w klasie nie przystąpi do Komunii. W jej klasie są osoby, które chodzą na religię tylko po to, by podnieść sobie średnią. Do Komunii też idą z obowiązku" – pisze Marysia.
Reklama.
Reklama.
"Odkąd pamiętam, w naszej rodzinie zawsze chodziło się do kościoła. Miałam chrzest i przystępowałam do Pierwszej Komunii Świętej. Dziś jestem agnostyczką, podobnie jak mój mąż. Nie chodzimy do kościoła, a nasza córka zamiast religii ma etykę. Póki co nie było w szkole żadnych problemów związanych z tym tematem. Do czasu...
Przygotowania do Komunii
Wiele moich koleżanek nie posyła dzieci do Komunii. Nie tylko ze względu na koszty, ale przede wszystkim dlatego, że nie chcą być zakłamane. Ich zdaniem dziecko samo powinno podjąć decyzję, czy chce być członkiem Kościoła i przystępować do kolejnych sakramentów. Też jestem w tej grupie rodziców. Obawiam się jednak tego, że moja córka może mieć poczucie wykluczenia. Tylko dlatego, że nie będzie uczestniczyć w ceremonii.
Obecnie w wielu rodzinach trwają przygotowania do Pierwszej Komunii Świętej. Na religii dzieci uczą się znaczenia Eucharystii i duchowo przygotowują się do przyjęcia sakramentu. Co niedziela dzieci uczestniczą w mszy świętej. Chodzą z rodzicami na spotkania, rekolekcje, roraty czy drogę krzyżową. Uczą się modlitw i rozmawiają na temat komunijnych strojów. W tym dniu każda dziewczynka chce wyglądać, jak księżniczka lub panna młoda. Moja córka jako jedyna w klasie tego nie doświadczy.
Nie dałam jej wyboru
Któregoś dnia córka powiedziała mi, że czuje się wykluczona z grupy. Wszystkie dzieci chodzą do kościoła i mają o czym rozmawiać. Mówią, że będą razem podczas Komunii i że będą pięknie wyglądać. Powiedziałam córce, że jeśli będzie chciała kupić białą sukienkę i poczuć się, jak księżniczka, możemy to zrobić. Urządzimy w domu coś w rodzaju Komunii, tyle że bez sakramentu. W ten sposób córka będzie miała swoje przyjęcie i prezenty. Nietrudno się domyśleć, że ucieszyła się na ten pomysł. Dlaczego to zaproponowałam? Sądzę, że takie rozwiązanie zrekompensuje jej to całe komunijne szaleństwo.
Oczywiście nasza decyzja spotkała się z trudnym przyjęciem ze strony rodziny. Szczególnie moich rodziców, którzy są osobami wierzącymi. Przeprowadziliśmy wiele trudnych rozmów. W końcu rodzina zrozumiała i zaakceptowała nasze argumenty. W tym przypadku brak Komunii jest konsekwencją tego, że córka nie została ochrzczona. Myślę, że w przyszłości sama zdecyduje, czy przyjąć sakramenty. Chcę dać jej wybór, którego sama nie miałam".