Zdjęcia z urodzin 5-latka mnie zszokowały. To aż prosi się o opiekę społeczną
Społeczność lokalnych mam
"Jestem mamą trójki dzieci i w związku z tym udzielam się w różnych grupach dla rodziców w mediach społecznościach. To świetne źródło informacji, kontaktu z rodzicami z mojej okolicy, ale też możliwości inspiracyjne. Ostatnio któraś mama na jednej z lokalnych grup zapytała o możliwości zorganizowania urodzin dla 6-latka w jakichś lokalach" – czytamy na początku wiadomości od Kamili.
"Pod zapytaniem pojawiły się propozycje różnych miejsc: od sali zabaw, przez cukiernię z możliwością warsztatów dla dzieci, aż po salę na wynajem, gdzie animatorki organizują dla maluchów przeróżne atrakcje. Kiedy padło pytanie o jakieś pomysły inspiracyjne, w komentarzach posypały się zdjęcia z imprez z różnymi motywami i kolorowym przybraniem stołów. Przeglądałam te zdjęcia z uwagą, bo mój syn ma za kilka tygodni 6. urodziny i również jesteśmy na etapie szukania pomysłu na motyw przewodni imprezy".
Pięknie przybrany stół dla całej rodziny
Kobieta opowiada o zdjęciach z urodzin, które zwróciły jej uwagę: "Jakież było moje zdziwienie, kiedy wśród fotografii zastawionych słodkościami stołów, kolorowych balonów i ścianek do zdjęć z klocków, zobaczyłam stół z urodzin w prywatnym domu. Mama podpisałam je komentarzem, że na pomysł imprezy w stylu pirackim wpadła ona, ale 5-letni synek szybko podłapał pomysł. Pokazała zdjęcia dekoracji, pomysły na przekąski dla dzieci z tym motywem, kilka kadrów przystrojonego, gotowego na gości stołu.
Podczas przeglądania fotek dosłownie mnie zamurowało. Stół był naszykowany zarówno dla dorosłych, jak i dzieci, bo pani zaznaczyła, że była to impreza rodzinna. Na zdjęciach oprócz przekąsek i przystawek, dało się zauważyć napoje. Między butelkami gazowanych produktów, widać były... butelki wina i wódki. Byłam totalnie zaskoczona, tym bardziej że nie znam tej kobiety, a ona opublikowała takie treści publicznie w internecie".
Alkohol wśród słodkości dla dzieci
"Jakoś poczułam, że to naprawdę nie w porządku. Żeby na imprezie, której uczestnikami są małe dzieci, podawać dorosłym na stole alkohol? Jasne, gdyby to były urodziny kogoś z dorosłych, a dzieciom zapewniono by opiekę osoby niepijącej, być może wyglądałoby to inaczej, chociaż sama nie wiem. W przypadku urodzin dla 5-latka poczułam jakiś zgrzyt.
Zaczęłam nawet zastanawiać się, czy takie zachowanie nie powinno być zgłoszone do jakiejś opieki społecznej. Wydaje mi się, że ta kobieta w ogóle nie widziała problemu w tej sytuacji. Przecież gdyby tak było, nie udostępniłaby tak chętnie zdjęć z zastawionym stołem. Czy tylko mnie się wydaje, że to patologiczne, żeby na urodzinach dziecka dorosłych częstować alkoholem?" – kończy list poruszona czytelniczka.