Krzyk i kontrola to przeżytek, daruj sobie. Oto czym dysponują świadomi rodzice
"Kontrola jest iluzją"
"Nasz własny strach przed niedoskonałością i osądem często zaciemnia nasze postrzeganie własnych dzieci i naszej roli.
Społeczeństwo żąda, abyśmy 'przejęli kontrolę nad naszymi dziećmi' więc walczymy o kontrolę nad naszym dzieckiem – zaczynamy czuć się osobiście odpowiedzialni za zachowanie naszego dziecka. Społeczeństwo twierdzi również, że powinniśmy wychowywać niezależne, samodzielne i autonomiczne dzieci, które myślą samodzielnie i na które inni niełatwo wpływają lub manipulują. Nie możemy mieć jednego i drugiego.
Zapominamy, że dzieci są odrębnymi istotami, posiadającymi uczucia, doświadczenia i pragnienia. Możemy wpływać, wymuszać lub manipulować ich zachowaniem, ale kontrola jest iluzją. Jedyne, co możesz kontrolować to własne reakcje na zachowanie dziecka i sposób, w jaki na nie patrzysz".
Przejmij odpowiedzialność
W niemal każdym moim tekście staram się, by wybrzmiały słowa ludzi mądrzejszych ode mnie, profesjonalistów związanych z rozwojem psychicznym dzieci. A oni powtarzają jak mantrę: pracę nad dzieckiem zacznijmy od siebie.
Nie ma bowiem możliwości osiągnięcia dobrostanu, pełni, harmonii dziecięcego psyche, jeżeli nie ma tej równowagi w nas. Będziemy błądzić we mgle i czuć, że zawodzimy, jeżeli nie uzbroimy się w narzędzia wspierające nas na drodze rodzicielstwa.
Kontrola więc tylko własnych reakcji. Dziecko traktujmy jak odrębną od nas istotę z własnym potencjałem, która nie może być poddawana kontroli. Ustalajmy granice, kreujmy je, by nadać rytm wspólnego życia, ale nie łudźmy się, że kiedykolwiek osiągniemy pełną kontrolę nad zachowaniem dziecka.
To nieosiągalne i jest to niezwykle uwalniające, prawda? Przecież dobry, świadomy rodzic, nie aspiruje do bycia tyranem. Świadome rodzicielstwo nie zakłada kontroli, zakłada towarzyszenie i współpracę. A to jest prostsze, jest bardziej naturalne, jest połączone z miłością, zaufaniem, spełnieniem.
I jest możliwe do osiągnięcia dla każdego.