Usłyszałam, że córka w szkole jest niegrzeczna. Prosta rzecz zmieniła wszystko

Dominika Bielas
09 października 2023, 11:13 • 1 minuta czytania
Pamiętam, gdy sama chodziłam do szkoły, nauczyciele często karcili nas, twierdząc, że jesteśmy niesforni, kręcimy się w ławkach i ciągle gadamy. Okazuje się, że jest prosty przepis na "grzecznych" uczniów. Zdecydowanie skuteczniejszy niż ciągłe upominanie dzieci. Pedagodzy coraz chętniej korzystają z tego sprytnego sposobu. To bardzo cieszy!
Długie siedzenie w ławkach nie sprzyja uczeniu się. Fot. 123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Dla dzieci klas 1-3 siedzenie w ławce przez 45 minut to nie lada wyzwanie. Na szczęście coraz więcej pedagogów ma świadomość, że zmuszanie do bezruchu wcale nie sprawi, że uczniowie będą "grzeczniejsi" na lekcjach. Napisała do nas mama, która na przykładzie własnego dziecka zauważyła spektakularną różnicę. Wystarczyła drobna zmiana w zachowaniu... nauczyciela.


Są niegrzeczne?

"Córka jest bardzo ruchliwa i zawsze wszędzie jej pełno. Bardzo się bałam pierwszej klasy i tego długiego siedzenia w ławce" –  pisze Magda, której obawy świetnie rozumiem, bo i moje dziecko potrzebuje dużo ruchu. Ze względu na zaburzenia integracji sensorycznej często poszukuje dodatkowych bodźców, a siedzenie w jednym miejscu temu nie sprzyja. Kiedyś na zagranicznym serwisie widziałam specjalną gumę dla uczniów. Montuje się ją na nogach biurka, tak, by dziecko mogło opierać stopy. Siedząc "grzecznie" w ławce, uczeń może cały czas wprawiać swoje nogi w ruch. Świetna sprawa, pomyślałam, ale miałam świadomość, że to chyba nie gadżet do polskiej szkoły.

Bardzo się bałam, że wychowawczyni pomyśli, że córka jest niegrzeczna i przez to będzie miała problemy. Zdobyłam się na szczerą rozmowę z panią i znalazłam olbrzymie zrozumienie i wsparcie. W poszukiwaniu metod i gadżetów pomógł również specjalista od SI.

Jednak nie tylko moje dziecko ma potrzebę ruchu. Przecież jest to dość naturalne dla dzieci w tym wieku. Jeśli po szkole dochodzą zajęcia dodatkowe i odrabianie lekcji,  uczniowie zostają dosłownie uziemieni. Trudno się dziwić, że kilkulatkom ciężko wysiedzieć, szczególnie po intensywnym wysiłku psychicznym. Nasza pani świetnie to rozumie i potrafi elastycznie pochodzić do planu lekcji. Zamiast narzekać na rozkojarzoną czy niegrzeczną klasę daje im się wyskakać robiąc dodatkową przerwę na ruch.

Mała wielka zmiana

Nasza czytelniczka nie miała tyle szczęścia (przynajmniej na początku). Po kilku tygodniach klasy pierwszej usłyszała, że córka jest niesforna i ciężko prowadzić z nią lekcje, bo bardzo przeszkadza. Ciągle wstawała z ławki i nie potrafiła usiedzieć na miejscu. "Byłam załamana" – wyznaje Magda i dodaje: – "Jak niby miałam nakłonić dziecko do spokojnego siedzenia w szkole, będąc w domu? Nie uważam, że by było to coś, co da się trenować czy wyprosić popołudniami w domu. Córce było się trudno skupić na lekcjach, szczególnie że ciągle słyszała od pani, że jest niegrzeczna". 

"Po kilku miesiącach skargi przestały się pojawiać, a ja pomyślałam, że moja córka dojrzała i oswoiła się ze szkołą. Dopiero po jakimś czasie dowiedziałam się, w czym tak naprawdę tkwił sekret. Otóż okazało się, że pani wprowadziła przerwy na gimnastykę. Krótkie zaledwie 3-minutowe pauzy w trakcie lekcji i ćwiczenia podczas przerw. Nie wiem skąd pomysł, ale jestem zachwycona i pani chyba też, bo teraz bardzo chwali uczniów, nawet moją córkę" – wyznaje Magda, dodając, że w tym roku pani również stosuje tę metodę.

Nie ma niegrzecznych dzieci

Na szczęście coraz więcej osób rozumie, że zachowanie dzieci wynika z czegoś. Znając przyczynę, można skutecznie działać. Szkoda, że za naszych czasów mało kto rozumiał, że uczniowie usadzeni w ławkach potrzebują ruchu i zamiast się ich czepiać, wystarczy tylko zaspokoić tę potrzebę.

Co ciekawe, dla nauczycieli, którzy nie bardzo wiedzą, jak się zabrać za temat, powstają również ciekawe inicjatywy np. FitSchool. Są to gotowe lekcje gimnastyki z wirtualnym nauczycielem. Wychowawcy znajda tu zarówno 30-minutowy trening, jak i 3-minutowe "przerwy dla mózgu".  Dzięki tym krótkim pauzom dzieciom łatwiej usiedzieć w miejscu, ale nie tylko!

Warto wiedzieć, że aktywność ruchowa poprawia także zdolności poznawcze oraz zwiększa zaangażowanie dzieci w proces uczenia się. Oby więcej takich inicjatyw i nauczycieli, którzy z nich korzystają!

Czytaj także: https://mamadu.pl/116979,integracja-sensoryczna