Tego nie mów dziecku, które jest wrażliwe. Nie powielaj błędów przodków

Magdalena Woźniak
24 lutego 2023, 12:14 • 1 minuta czytania
Żyjemy w świecie, w którym wrażliwość wciąż jest osłonięta pewnym rodzajem tabu. Cenimy ją coraz bardziej, ale to wciąż dzika, niepoznana strefa, którą odsłaniamy po kawałku. Czas najwyższy. Na wrażliwców i akceptację wszystkich uczuć, jakie się pojawiają. W nas i w naszych dzieciach. Przerwijmy krzywdzący cykl "wszystko jest ok".
Emocjonalność człowieka jest niezmierzona. Nie blokujmy jej przepływów. Fot. Karolina Grabowska/ Pexels.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

"Wszystko jest ok"

Płacz jest tak ważny, jak śmiech i każda inna werbalna lub niewerbalna prezentacja emocji i uczuć. Dlaczego? Poniżej dwie sceny z życia:


Dziecko biegnie, potyka się, upada. Wykrzywia twarz w grymasie płaczu i bólu, po kolanie spływa strużka krwi. Podchodzi do niego ojciec, pomaga wstać, klepie po ramieniu i mówi: "No już, nie płacz, bądź dzielny! Wszystko jest ok".

Kilkunastoletnia dziewczyna wraca ze szkoły, jest przygaszona. Nie bardzo chce mówić o tym, co czuje, ponieważ jest nauczona, że ma być silna, nie dokładać problemów, nie rozczulać się nad sobą. W jej wnętrzu panuje mrok, rówieśniczka od miesięcy znęca się nad nią psychicznie. Dziewczyna przestała wierzyć w siebie i swoją wartość, ociera się o depresję.

Kiedy dostaje przyzwolenie na płacz i rozmowę o tym, co czuje, jest niemalże za późno. Rodzice konfrontują się z nią na terapii, po pierwszej próbie samobójczej.

Co łączy te dwie tak różne z pozoru sceny?

Oziębłość emocjonalna rodziców i nieumiejętność akceptacji wszystkich uczuć, jakie się pojawiają. Społeczna i pokoleniowa narracja: wszystko jest ok, nie płacz.

Mamy prawo płakać, a płacz nie musi być symbolem naszej słabości. Nasze dzieci i my możemy płakać i być silnymi w tym samym czasie. Odwagą bowiem nie jest nieodczuwanie strachu, lęku czy smutku, ale stawianie czoła wyzwaniom, pomimo ich głębokiego odczuwania.

A może nawet samą odwagą jest pozwolenie, by one się pojawiły i swobodnie przepłynęły?

Przerwijmy błędny cykl

"Nauczmy siebie i nasze dzieci, że płacz jest ok. Możemy być jednocześnie odważni i smutni. Serce pęka, kiedy uczymy małe dzieci wyłączać wybrane uczucia dlatego, że nas nauczono nie czuć naszych. Cykl trwa, gdy nie pokażemy naszym dzieciom, jak czuć się ok ze wszystkim, co się w nich pojawia (...)."

Post udostępnił w mediach społecznościowych Clint Davis, założyciel centrów terapeutycznych, które oferują profesjonalną pomoc na różnych płaszczyznach zdrowia psychicznego człowieka.

Prosta rycina i wykreślenie kilku słów zmieniło całkowicie wydźwięk historii. Tak, jak na rysunku, wykreślmy przestarzałe schematy z naszej komunikacji z dziećmi. Ku lepszemu.

Czytaj także: https://mamadu.pl/171071,rodzice-przerzucaja-sie-odpowiedzialnoscia-jak-blotem-dziecko-cierpi