mamDu_avatar

Bezproblemowe dzieci to najczęściej te, które nie wyrażają swoich potrzeb. Co za tym stoi?

Magdalena Woźniak

10 lutego 2023, 13:11 · 1 minuta czytania
"Byłaś taka grzeczna, gdy byłaś dzieckiem" – to zdanie, które często jest kierowane w stronę dojrzałych już ludzi. Gros z nich w chwili usłyszenia takich słów ma prawo poczuć ukłucie w sercu, ścisk w żołądku. Oni wiedzą, dlaczego próbowali być niewidzialni.


Bezproblemowe dzieci to najczęściej te, które nie wyrażają swoich potrzeb. Co za tym stoi?

Magdalena Woźniak
10 lutego 2023, 13:11 • 1 minuta czytania
"Byłaś taka grzeczna, gdy byłaś dzieckiem" – to zdanie, które często jest kierowane w stronę dojrzałych już ludzi. Gros z nich w chwili usłyszenia takich słów ma prawo poczuć ukłucie w sercu, ścisk w żołądku. Oni wiedzą, dlaczego próbowali być niewidzialni.
Nie istnieje człowiek bez problemów i bez potrzeb. Fot. Pexels.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Byli "grzeczni", ponieważ nie było innej możliwości. Byli "grzeczni", dlatego że kilkukrotnie zgaszono ich sprzeciw. Byli "grzeczni", ponieważ przytłoczeni problemami opiekunów, nie mieli już odwagi, by mówić im o swoich.


Nie istnieje człowiek bez potrzeb i zmagań

Kiedy dziecko jest ciche, spokojne, posłuszne, jego wnętrze może wypełniać wulkan. Cisza nie oznacza ubóstwa duchowego, psychicznego, wewnętrznego. To dziecko ma siłę jak każde inne. To dziecko chce o sobie stanowić jak każdy człowiek. To dziecko chce być widziane i słyszane, ale bardzo często nie widzi przestrzeni na artykułowanie swoich potrzeb.

Być może wie, że i tak nie zostanie wysłuchane.

Być może widzi, że matka lub ojciec mierzą się z tak wielkich rozmiarów trudnościami, że nie chcą im "dokładać".

Być może ich wstyd jest tak onieśmielający, że boją się powiedzieć o tym, czego potrzebują, lub co przeżywają, w danym momencie swojego życia.

Być może, zanim dojdą do głosu, będzie za późno.

Kult posłusznych dzieci

Dość kultu "grzecznych", posłusznych dzieci. Dość modelu, w którym dziecko jest przedmiotem, który rzeźbimy według naszej ślepej wizji. Nie czujmy dumy, że nasze dziecko nie sprawia problemów.

"Jest bezproblemowy, niczego nie potrzebuje."

"Jest taka grzeczna, jakby jej nie było."

A jednak jest. Ona, on, wszystkie dzieci, które żyją we własnym świecie. One również chcą byś wysłuchane. Nie kierujmy się starymi paradygmatami, wyznaczajmy nowe kierunki komunikacji z naszymi dziećmi.

Pochylmy się nad dzieckiem, które jest "bezproblemowe". Nie chodzi o to, by powiedzieć: słuchaj, jesteś zbyt fajna, posłuszna, zbyt cicha. Wręcz przeciwnie, chodzi tylko o to, żeby dać sygnał do tej zamkniętej postaci, że jesteśmy tu, by jej wysłuchać: "Słuchaj, jesteś wspaniała. Widzę cię i jestem tutaj dla ciebie. Jeżeli to ci pasuje, mogłybyśmy porozmawiać, a jeżeli nie, to może mogłabym z tobą pomilczeć?".

Zauważmy "grzeczne" dzieci. Ponieważ kluczowe jest zrozumienie, że nie istnieje coś takiego, jak "bezproblemowy" człowiek.

Czytaj także: https://mamadu.pl/170561,bunt-i-niezaleznosc-malej-dziewczynki-czy-matka-powinna-za-to-przepraszac