Jaśmina ma 16 lat, rodzinę. Schludny dom na przedmieściach, z zadbanym ogrodem, wysokie oceny, przyjaciół. Jest chyba ładna, kiedy się uśmiecha w jej policzkach widać dołeczki.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jaśmina ma psychoterapeutę i psychiatrę. I rozpisane leki na najbliższy kwartał.
Każdy ma swoje miejsce
W prawie dwustumetrowym domu na przedmieściach jest zazwyczaj cicho. Kiedy wieczorem wracają rodzice, słychać niepewne kroki. Podejmują próbę rozmowy, zazwyczaj pytają po prostu, jak było w szkole.
"Ok"- słyszą i nie mają siły kontynuować. To był długi dzień, są wykończeni.
W dwustumetrowym domu każdy ma swój kawałek podłogi, przestrzeń. Po krótkiej wymianie grzecznościowych formułek każdy wraca do siebie.
Ojciec otwiera butelkę whisky, to był długi dzień.
Matka, gdzie jest mama?
Jaśmina idzie do swojego pokoju. Od czasu do czasu wychodzi ze znajomymi, ale zasady są wyraźne: najpierw nauka.
Więc uczy się, połykając łzy. Cisza w pokoju staje się nie do zniesienia.
Ekran telefonu jest jedyną odskocznią. Są znajomi, Instagram, TikTok. To te momenty w ciągu dnia, w których czuje się lepiej. Kiedy odkłada telefon, wszystko wraca ze zdwojoną siłą.
Pustka, osamotnienie, presja.
Ojciec nie wie o terapii. I o tym, że Jaśmina nie chciała przeżyć kolejnego dnia.
Wiedzą przyjaciele i mama. Mama, dlaczego znowu nie przyszła?