mamDu_avatar

Tych zdań nie mów do dziecka. "Częstowały" nas nimi poprzednie pokolenia

Magdalena Woźniak

24 stycznia 2023, 13:55 · 1 minuta czytania
"Takie jest życie, przyzwyczajaj się" – brzmi, jak głos rodzica, prawda? Ile razy słyszałaś takie słowa, kiedy jedyne, czego potrzebowałaś, jako dziecko, było czułe i szczere "przepraszam"? Jest jeszcze kilka zdań, które mogą wyrządzić więcej krzywdy. Spójrz, czy nie kierujesz ich do własnych dzieci.


Tych zdań nie mów do dziecka. "Częstowały" nas nimi poprzednie pokolenia

Magdalena Woźniak
24 stycznia 2023, 13:55 • 1 minuta czytania
"Takie jest życie, przyzwyczajaj się" – brzmi, jak głos rodzica, prawda? Ile razy słyszałaś takie słowa, kiedy jedyne, czego potrzebowałaś, jako dziecko, było czułe i szczere "przepraszam"? Jest jeszcze kilka zdań, które mogą wyrządzić więcej krzywdy. Spójrz, czy nie kierujesz ich do własnych dzieci.
Słowa mają znaczenie. Dobierajmy je z uważnością. Fot. Nikita Nikittin/ Pexels.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

W jednym z postów w mediach społecznościowych Instytut Dziecięcej Psychologii udostępnił grafikę, w której sugeruje: "To nie są przeprosiny, jakie powinno usłyszeć twoje dziecko".


Wśród sformułowań, których naprawdę warto unikać, są zdania:

"Jesteś zbyt wrażliwy, żartowałem!

Przykro mi, ale takie jest życie. Powinieneś się przyzwyczajać.

Twoja siostra/ brat nie robiłaby z tego takiego problemu.

Musisz być twardsza, jeśli w grę wchodzą takie problemy. To nic wielkiego.

Wciąż jesteś rozbity przez tę sytuację? Nic takiego się nie stało.

Ok, jeśli nie jesteś w stanie… . To ja nie będę w stanie zrobić…"

Ostatni zwrot to klasyczny szantaż, a ten nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem. Nie ma nic wspólnego z porozumieniem, dialogiem, świadomym rodzicielstwem i ludzkim traktowaniem drugiego człowieka.

"Spójrz na mnie, takiego, jakim jestem"

Dziecko chce być widziane, słyszane i utulone w swoich uczuciach, takich, jakimi są. Bez naszej oceny ich intensywności, słuszności.

Jeżeli jako rodzic, zawiniliśmy, nie ustawiajmy się w pozycji: przywódca, ktoś, kto to jest wyżej. Pozostańmy na poziomie człowieka, który zranił drugą osobę. Tylko tyle i aż tyle. Bez zbędnej filozofii, bez głębszych wglądów. Wina – przeprosiny.

Nie ma innej drogi, nie ma gotowych formułek. Jest tylko nasza szczerość i bezpośrednia, pokorna manifestacja tego, jakim chcemy być człowiekiem. Dziecko płacze z naszej winy? Przepraszamy. Dziecko jest rozbite, smutne, drży, ma zły nastrój. Z naszej winy? Przez to, jakich użyliśmy słów? Może zrobiliśmy coś, co w sposób niezaprzeczalny naruszyło jego granice?

Przepraszamy.

To jest aż tak proste. Nie utrudniajmy sobie i naszym dzieciom życia w świecie, które niejednokrotnie jeszcze zweryfikuje nasze zasoby.

Czytaj także: https://mamadu.pl/169798,granice-i-zasady-dla-dziecka-jak-jest-wzmocnic-nie-zadajac-posluszenstwa