Uczeń zdobył się na szczerość na kartkówce. Taki komentarz nauczycielki to rzadkość
- W sieci pełno jest zdjęć kartkówek i sprawdzianów, na których wyraźnie widać, na czym polega ocenianie w szkole: najczęściej nauczycielom chodzi o to, by dzieci nauczyły się na pamięć i odpowiedziały dokładnie tak, jak wymaga tego klucz odpowiedzi.
- Na Instagramie opublikowano niezwykłą kartkówkę z angielskiego, na której uczeń wprost przyznał się, że zapomniał jednego ze słówek, które należało przetłumaczyć.
- Anglistka doceniła jego starania, wiedzę i szczerość. Dziecko otrzymało bardzo dobrą ocenę wraz z komentarzem, że nic się nie stało, że zapomniało jednego wyrazu.
"Kwiatki" na kartkówkach to hit sieci
W sieci można znaleźć naprawdę wiele zdjęć kartkówek, które pokazują, że nauczyciele nie zawsze są empatyczni, wyrozumiali i nastawieni na to, by uczniowie wynieśli z ich lekcji coś wartościowego. Większość niestety pokazuje, że realia w szkole to nauczyć się "pod klucz", według którego będą sprawdzane egzaminy. Najczęściej to też rezygnowanie z nauki logicznego myślenia, a w zamian nakłanianie dzieci, by uczyły się na pamięć. Kilka dni temu sieć jednak obiegło zdjęcie kartkówki z angielskiego, która daje nadzieję, że jednak nauczyciele wciąż chcą walczyć ze sztywnym systemem oceniania i starają się uczyć dzieci, że nie zawsze najważniejsza jest punktacja na teście.
Zdjęcie krótkiego sprawdzianu obiegło sieć za sprawą konta na Instagramie Radia dla Ciebie Polski.Fm. Kartkówka polegała na tłumaczeniu słówek z polskiego na angielski, a słownictwo dotyczyło zwierząt. Uczeń podstawówki wymienił prawie wszystkie nazwy zwierząt, o które prosiła anglistka, oprócz ostatniego, czyli "krokodyla". Dziecko szczerze przyznało, że zapomniało słowa, którego wymagała nauczycielka i w miejscu, gdzie powinno być zapisane, napisało "zapomniałem".
Rozbrajająca szczerość ucznia
Na zdjęciu z Instagrama widzimy kartkówkę po tym, jak anglistka ją sprawdziła. Przy wszystkich wcześniejszych nazwach zwierząt, m.in. tygrysie, gorylu czy rekinie, gdzie chłopiec znał poprawne odpowiedzi, widnieją zaliczenia. Przy ostatnim, czyli "krokodylu", przy którym dziecko wprost przyznało się do tego, że nie pamięta – nauczycielka umieściła krótki komentarz, który brzmiał: "Nie szkodzi! :-)". Pod spodem widnieje ocena bardzo dobra (czyli 5).
Widać, że nauczycielkę nieco rozbawiła rozbrajająca szczerość ucznia. Można też wydedukować, że kobieta ma sporo dystansu i jest zapewne nauczycielką, która woli uczyć czegoś uczniów, niż zmuszać ich do nauki na pamięć tylko po to, by zaliczyć testy i pisać odpowiedzi "według klucza". My jesteśmy zachwyceni tym empatycznym podejściem do ucznia i ogromną dozą humoru i luzu anglistki. Tylko zazdrościć dzieciom takiej nauczycielki języka obcego, która docenia szczerość i otwartość uczniów, a jednocześnie jest sprawiedliwa i przyznaje ocenę bardzo dobrą, bo widzi, że inne odpowiedzi uczeń znał świetnie.