Nie ignoruj bólu gardła. Kolejne dzieci umierają z powodu tej bakterii

Dominika Bielas
16 grudnia 2022, 12:06 • 1 minuta czytania
Światowa Organizacja Zdrowia odnotowała w tym roku znaczny wzrost przypadków infekcji rzadką inwazyjną formą paciorkowca grupy A (iGAS). W Wielkiej Brytanii zmarło już 19 dzieci, jednak problem dotyczy także innych europejskich krajów.
Rodzice powinni zwracać uwagę na oznaki pogarszania się stanu ich dziecka po ataku szkarlatyny, bólu gardła lub infekcji dróg oddechowych. fot. Aditya Romansa/ unsplash
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Choroby wywołane przez paciorkowce grupy A obejmują infekcję skóry liszajec, szkarlatynę i anginę. Większość z nich jest zazwyczaj umiarkowana i łatwa do leczenia, ale nie w tym sezonie. Z danych Brytyjskiej Agencji Bezpieczeństwa Zdrowotnego (UKHSA) wynika, że od września na wyspach zgłoszono ponad 7750 przypadków szkarlatyny. To ponad trzykrotnie więcej niż w sezonie 2017/18 (wtedy odnotowano ostatni większy wzrost zachorowań). Eksperci są jednak przekonani, że mimo ogromnej liczby zakażeń, szczyt zachorowań dopiero nastąpi. Niestety na Wyspach już zaczyna brakować antybiotyków, a najnowsze dane mówią, że w Wielkiej Brytanii zmarło już 19 dzieci zakażonych rzadką inwazyjną formą paciorkowca z grupy A (iGAS). Niestety nie tylko Wielka Brytania walczy z paciorkowcem. Znaczny wzrost zachorowań zaobserwowano również we Francji Irlandii, Holandii, Hiszpanii i Szwecji. Pojawiają się również informacje o śmierci dzieci poniżej 10. roku we Francji, Irlandii, Hiszpanii.

Skąd wzrost zachorowań?

Porównując dane sprzed pandemii, można zauważyć znaczny wzrost zachorowań na choroby wywołane paciorkowcem. Dane zebrane przez WHO sugerują jednak, że "gwałtowny wzrost przypadków nie jest związany z konkretnym lub nowym szczepem, ani ze wzrostem oporności GAS na antybiotyki".

Według Światowa Organizacja Zdrowia istnieje prawdopodobieństwo, że obecny wzrost przypadków infekcji jest związany ze zwiększonym obiegiem wirusów układu oddechowego, w tym grypy sezonowej i RSV. Współzakażenie tymi wirusami i paciorkowcami grupy A może zwiększać ryzyko choroby inwazyjnej (iGAS). WHO zaznacza, że wszystkie europejskie kraje powinny uważać na wzrost liczby przypadków wśród dzieci, "zwłaszcza biorąc pod uwagę wzrost cyrkulacji wirusów układu oddechowego, który ma obecnie miejsce w całej Europie".

WHO informuje też w komunikacie, że wczesne leczenie "może uratować życie", dlatego krajowe agencje ds. zdrowia powinny zwiększyć świadomość społeczeństwa i lekarzy. Wzywa też kraje europejskie do szczepień przeciwko COVID-19 i grypie – ponieważ zmniejszenie ryzyka zakażenia tymi wirusami prawdopodobnie zmniejsza też ryzyko rozwoju iGAS u dziecka.

Zwróć uwagę na objawy

Dr Andrea Ammon, szefowa Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) zaznacza, że "przypadki iGAS można łatwo opanować, jeśli zostaną wykryte w odpowiednim czasie". Z kolei Dr Colin Brown, zastępca dyrektora UKHSA, wyjaśnia: "Szkarlatyna i angina sprawią, że dzieci czują się źle, ale można je łatwo wyleczyć antybiotykami. Objawy, na które należy zwrócić uwagę, to gorączka, ból gardła, obrzęk węzłów chłonnych, trudności w połykaniu i ból głowy. Szkarlatyna powoduje wysypkę przypominającą papier ścierny na ciele i obrzęk języka". Powiedział również, że rodzice powinni zwracać uwagę na oznaki pogarszania się stanu ich dziecka po ataku szkarlatyny, bólu gardła lub infekcji dróg oddechowych.

Warto pamięć również, że szkarlatyna rozprzestrzenia się drogą kropelkową, głównie przez bezpośredni kontakt z osobą zakażoną lub przedmiotami, których używała. Źródłem infekcji mogą być także osoby zdrowe, które są nosicielami paciorkowców.

Zdaniem WHO, gdy dziecko wykazuje oznaki choroby (ból gardła, gorączka, złe samopoczucie), to dla dobra innych członków rodziny lepiej przemyśleć plany związane z organizacją świątecznych spotkań.

Źródło: ecdc.europa.eu, independent.co.uk, tvn24.pl

Czytaj także: https://mamadu.pl/168904,juz-dziewiecioro-dzieci-zmarlo-z-powodu-paciorkowca-rodzice-czuja-lek