Ratuje życie, na świecie jest obowiązkowe. Polskie dzieci nie zasłużyły na nie?
Sporo mówiło się o depresji u dzieci w czasie trwania pandemii COVID-19. Ostatnio temat trochę ucichł, bowiem normalnie pracują szkoły i przedszkola, wydaje się więc, że wszystko wróciło do normy. Niestety jeśli chodzi o tę podstępną chorobę, rzadko jest tak, że sama przechodzi. To, co się zadziało w umysłach naszych dzieci kilka lat temu, wciąż tam jest i zbiera żniwo.
Zresztą nie chodzi tylko o pandemię. Depresję dziecięcą może wywołać szereg innych czynników. Szkoda, że tylko na nas, rodzicach, spoczywa cała odpowiedzialność za jej wykrycie na w miarę wczesnym etapie. Jeśli chodzi o zdrowie fizyczne dzieci, profilaktykę – są obowiązkowe szczepienia i bilanse. W przypadku zdrowia psychicznego wygląda to kiepsko. Zdarzają się lokalne akcje, ale mało kto o nich wie. Przydałyby się takie obowiązkowe i ogólnopolskie przesiewowe badania dzieci w tym kierunku depresji. Tak, jak to ma być wkrótce zrobione w USA.
Niezależny panel ekspertów w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej i profilaktyki USPSTF (United States Preventive Services Task Force) stwierdził, że powinny być prowadzone obowiązkowe badania pod kątem lęku u wszystkich dzieci ośmioletnich i pod kątem depresji u dwunastolatków. Jasne, inny kraj, inne problemy. Ale czy u nas ich jest mało? Takie badania pozwoliłyby w porę wyłapać nie tylko dzieci już cierpiące z powodu depresji i lęku, ale i te, które mają do tego predyspozycje, i w porę wdrożyć profilaktykę. Uświadomić opiekunów dziecka o zagrożeniu. Póki co jednak, musimy działać sami.
Depresja dziecięca w Polsce
WHO podaje, że depresja jest jedną z najczęściej występujących chorób na świecie. Według prognoz do 2030 r. może być na pierwszym miejscu. W Polsce na depresję cierpi 1% dzieci przedszkolnych powyżej 2-3-go roku życia, 2% w grupie dzieci 6-12 lat oraz do 20% w grupie młodzieńczej. Najczęściej z depresją współwystępują zaburzenia lękowe. Cierpi na nie aż 30-70% dzieci z depresją.
Jak rozpoznać depresję u dziecka
Diagnoza depresji u dzieci jest o tyle trudna, że pewne zachowania mogą być przypisywane różnym zaburzeniom. Czasem bardzo bliskie jest podobieństwo depresji do zaburzeń ADHD, lub zaburzeń odżywiania. Czasem emocje towarzyszące okresowi dojrzewania, rozchwianie emocjonalne, płaczliwość, mogą być brane za depresję, a w istocie są naturalnym etapem rozwoju. Jednak trzeba mieć wszystko na uwadze i bacznie obserwować dziecko. Na pewno rodzic nie zrobi tego tak dobrze jak specjalista. Niemniej bądźmy czujni, gdy nasze dziecko:
- ma obniżony nastrój, jest smutne, często płacze
- nie może spać, budzi się w nocy
- nie wierzy w siebie, ma poczucie bezradności
- szybko się męczy
- ma zbyt często poczucie winy
- traci apetyt lub je w sposób wybiórczy, albo odwrotnie – objada się
- kłóci się z rodziną, trzaska drzwiami, krzyczy.
Najtrudniej jest zdiagnozować problem u bardzo małego dziecka. U dwu-, trzylatków depresja objawia się głównie lękiem, dziecko boi się rozstać z mamą nawet na moment, nie chce chodzić do przedszkola, w przedszkolu nie uczestniczy w zajęciach, bije inne dzieci, odmawia jedzenia, nie chce samo spać.
Co może wywołać depresję u dziecka?
Czynników jest wiele i zależą od stopnia wrażliwości dziecka. Mogą to być na przykład:
- kłótnie rodziców, rozstanie
- ciężka choroba któregoś z rodziców lub alkoholizm
- zaniedbanie i przemoc w rodzinie
- trudna sytuacja materialna w rodzinie
- problemy w szkole
- odrzucenie przez rówieśników
- niska samoocena.
Co robić, gdy podejrzewamy depresję u dziecka?
Jak najszybciej należy umówić się do specjalisty. Warto tu podkreślić, że ani do psychologa, ani do psychiatry dzieci nie potrzebują skierowania. Wystarczy znaleźć poradnię zdrowia psychicznego najbliżej miejsca zamieszkania i zadzwonić. Lekarz psychiatra wykona specjalny test - Inwentarz depresji dziecięcej CDI.
Jak leczy się depresję dziecięcą?
Leczenie depresji jest uzależnione od stopnia nasilenia problemu. Wyróżnia się trzy stopnie depresji:
- łagodną – wówczas wystarczające jest leczenie psychoterapeutyczne
- umiarkowaną – mogą być stosowane również leki przeciwdepresyjne
- ciężką – mogą być stosowane również leki przeciwdepresyjne.
Uwaga! Leczenie farmakologiczne u dzieci i młodzieży prowadzi się z zachowaniem szczególnej ostrożności. Leczyć depresję trzeba zawsze. Jeśli problem nie zostanie rozwiązany, dziecko może coraz bardziej się wycofywać, zacznie mieć trudności w nauce, jego depresja może przeciągnąć się na życie dorosłe, może nawet próbować popełnić samobójstwo.
Czy da się zapobiegać depresji?
Profilaktyka w zakresie zdrowia psychicznego jest podobna do troski o zdrowie fizyczne. Właściwa ilość snu, zdrowe odżywianie, ruch na świeżym powietrzu i ograniczanie stresu są kluczowe. Ponadto dziecko, by dobrze rozwijało się emocjonalnie, musi być także otoczone miłością, mieć zapewnione poczucie bezpieczeństwa i być traktowane z szacunkiem.
Zdarza się jednak, że choć pozornie wydaje się, że wszelkie potrzeby dziecka, i te fizyczne, i te emocjonalne, są zaspokojone, coś dzieje się nie tak, jak powinno. Nie jesteśmy niestety w stanie uchronić naszej pociechy przed wszystkim. W przedszkolu lub w szkole jest wystawione na różnego rodzaju sytuacje, z którymi czasem sobie nie radzi. Dlatego bądźmy uważni i przyglądajmy się naszym dzieciom. Gdy coś nas zaniepokoi, udajmy się do psychiatry lub psychologa.
Możesz też zadzwonić na Telefon dla Rodziców i Nauczycieli w sprawie Bezpieczeństwa Dzieci 800 100 100.
https://pacjent.gov.pl/aktualnosc/depresja-u-dzieci-i-mlodziezy
Czytaj także: https://mamadu.pl/145671,objawy-i-terapia-depresji-u-dzieci-psychoterapeutka-tlumaczy-postepowanie