Niech nie dusi ich w sobie. 3 sposoby, aby pomóc dzieciom rozładować emocje

Martyna Pstrąg-Jaworska
19 sierpnia 2022, 15:25 • 1 minuta czytania
Twój kilkulatek ma problemy z panowaniem nad emocjami, dopiero uczy się z nimi pracować i nie zawsze udaje mu się rozładować te uczucia, które są negatywne? Wspomóż jego emocjonalny rozwój i pomóc mu rozładować skumulowane emocje – oto 3 sposoby, które polecają eksperci.
Złość, stres i napady krzyku nie zawsze da się rozładować nazywaniem emocji. 123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Na napady złości nie zawsze pomaga rozmowa

Kiedy kilkulatek jest zdenerwowany, nie zawsze wie, w jaki sposób poradzić sobie z natłokiem emocji i tym, jakie niosą one reakcje. Często mówi się, że dobrym sposobem jest głośne wymienienie uczuć i ich potwierdzanie, co oznacza mówienie: "Widzę, że jesteś zły, z powodu... Wiem, jak to jest" albo: "Jesteś smutny, bo... Rozumiem to".

Ta metoda nazywania uczuć jednak nie zadziała na każde dziecko, bo każde jest inne i u niektórych taka rozmowa może wywołać jeszcze większą falę złości. Jeśli twój maluch często ma napady złości, płaczu lub protestów, możesz spróbować zastosować te 3 alternatywne strategie, które genialnie sprawdzą się u dzieci powyżej 5. roku życia. Wszystkie pochodzą od psycholożki klinicznej, która również jest mamą 3 dzieci.

1. Bądź cicho, ale blisko

U dzieci, które mają tendencję do dążenia do ideału, zaznaczanie obecności różnych emocji może nasilić ich negatywne uczucia i doprowadzić do wstydu. Nie mów: "Widzę, że jesteś zdenerwowany", bo to sprawi, że dziecko wpadnie we frustrację lub wstyd, że samo u siebie dopuściło do takich emocji. Zamiast tego bądź przy nim i zachowaj spokój, tak aby wiedziało, że czuwasz i czekasz, jeśli będzie chciało zwrócić się do ciebie. Takie opanowanie i cisza czasem bywają trudne do osiągnięcia, gdy obok kilkulatek przeżywa złość.

Powtarzaj sobie: "Nic nie jest ze mną nie tak. Nic nie jest nie tak z moim dzieckiem. Poradzę sobie z tym". Pamiętaj, by zwracając się do dziecka, nie używać zwrotów emocjonalnych, raczej skup się na prostych komunikatach, w których nie ma uczuć – to także pomoże ci w zachowaniu spokoju. Kiedy skupisz się na własnej regulacji i byciu obecnym dla swojego dziecka, ono nauczy się, że jego uczucia nie są tak przerażające i nieco przestaną je przytłaczać.

2. Opisuj emocje metaforami

To pomoże rozmawiać z dzieckiem bez prowadzenia konwersacji na tematy bezpośrednio dotyczące emocji. W momencie, w którym akurat nie ma napadów złości czy płaczu, spróbuj z nim porozmawiać o czymś, co będzie mu łatwo sobie wyobrazić: "Czy umiesz sobie wyobrazić, że uczucia działają jak winda? Pomyśl sobie, że twoja złość to winda. Wjeżdża na piętro drugie, potem czwarte, a potem musi szybko wjechać na dach, zanim będzie mogła powoli zjeżdżać w dół. Ciała niektórych ludzi działają w ten sposób".

Nie zniechęcaj się, jeśli Twoje dziecko nic nie powie w zamian. Zostaw je z tym wyobrażeniem, kiedy faktycznie dopadnie je atak złości, maluch sam to zrozumie i powiąże.

3. Zamień napad w grę

Gdy widzisz, że emocje u dziecka sięgają zenitu, zaproponuj mu "grę Cezara" (inspirowana starożytnym Rzymem i aprobatą Cezara na potyczki gladiatorów). Wyceluj w moment spokojniejszy, być może już po najgorszym napadzie krzyku czy płaczu i zaproponuj, że zapytasz o różne rzeczy, które się wydarzyły i chcesz, by pokazało swoją reakcję na nie za pomocą kciuka:

Gdy maluch załapie zasady, zapytaj o coś śmiesznego i nieprawdopodobnego, coś, co wywoła atak śmiechu: "Kiedy graliśmy w piłkę, zdenerwowałeś się, ponieważ przyszli kosmici i ukradli naszą piłkę" albo: "Chciałeś strzelić gola i kosmita denerwował się, gdy tego nie zrobiłeś?!". Mają to być nawiązania do faktycznej sytuacji, która miała miejsce i wywołała w maluchu negatywne reakcje. Kiedy dziecko pokaże z rozbawienia kciuk w górę, nie drąż dalej. Wystarczy, że powiesz: "Ok, rozumiem". To pomoże zarówno jemu, jak i tobie zapanować nad negatywnymi reakcjami na całą "scenę dramatu".

Jeśli zarówno rozmowa, techniki niwelujące stres (np. ćwiczenia oddechowe), jak i powyższe sposoby nie pomagają, jedynym rozwiązaniem jest chyba tylko zasięgnięcie opinii u specjalisty. Nie bój się iść z kilkulatkiem do psychologa dziecięcego, jeśli nie potrafisz mu pomóc w opanowaniu emocji. Dzięki takiej poradzie dziecku będzie łatwiej, ale ty również dostaniesz od lekarza narzędzia do tego, co robić gdy kilkulatek przeżywa trudne emocje.

Czytaj także: https://mamadu.pl/161335,bunt-i-napady-zlosci-jak-je-zlagodzic-i-nie-naruszyc-asertywnosci-dziecka