5 reakcji, które pogarszają sprawę, gdy dziecko ma atak złości. I nie chodzi tylko o krzyk
Iza Orlicz
01 kwietnia 2021, 13:00·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 01 kwietnia 2021, 13:00
Dla wielu rodziców napady złości u dziecka są jednym z największych rodzicielskich wyzwań. Gdy dziecko płacze, krzyczy, tupie, rzuca się na ziemię i w ogóle nie reaguje na nasze słowa, często nie wiemy, jak sobie z tym radzić. Trudno nam też zachować spokój w takiej sytuacji, reagujemy więc emocjonalnie i często przesadnie. Co tylko podsyca napady złości u dziecka?
Reklama.
Napady złości u dzieci to normalny etap rozwoju, ale wielu rodziców nie wie, jak postępować w takiej sytuacji.
Czasem rodzice chcą powstrzymać atak złości dziecka i stosują strategie, które tylko pogarszają sytuację.
Czego nie powinniśmy robić, jeśli nie chcemy przedłużać ataku złości dziecka?
To powszechne zjawisko i ten etap rozwoju przechodzi prawie każde dziecko. Jednak powtarzające się napady złości mogą wytrącić z równowagi nawet najbardziej cierpliwego rodzica.
Nie popełniaj tych błędów
Często nie wiemy, jak reagować, zwłaszcza gdy zdarzą się one naszemu dziecku w miejscu publicznym. Próbując je powstrzymać (a jednocześnie zmniejszyć własne zakłopotanie), wielu rodziców stosuje taktyki, które tylko pogarszają sytuację. Koncentrują się one na powstrzymaniu zachowania dziecka, a nie na nauczeniu go umiejętności, dzięki którym łatwiej byłoby mu pokonać napad złości.
Te pięć strategii to częsty błąd rodzicielski i tylko podsyca napad złości u dziecka:
1. Zwracanie uwagi na napady złości. W tym momencie ani nie ma sensu rozmawiać z dzieckiem, ani zwracać mu uwagę, pouczać, czy tym bardziej krzyczeć na nie. Do dziecka żaden z tych komunikatów nie dotrze, a tylko wzmocni jego zachowanie.
Jeśli powiesz np.: "Przestań płakać”, to tylko zachęcisz swoje dziecko do kontynuowania napadu złości. Najlepszą, choć jednocześnie najtrudniejszą strategią jest ignorowanie zachowania dziecka. Odwróć się, udawaj, że nie słyszysz wrzasku, możesz odejść kawałek, ale niezbyt daleko, żeby zapewnić bezpieczeństwo dziecku.
2. Pocieszanie dziecka, które ma napad złości. Jeśli twoje dziecko płacze, ponieważ jest naprawdę smutne, pociesz je. Ale jeśli wali pięściami w podłogę, bo nie chcesz mu dać np. słodyczy lub kupić jakieś zabawki, to pocieszenie go tylko wzmocni to zachowanie.
3. Uleganie żądaniom dziecka. Czasami rodzice ulegają prośbom dziecka w czasie jego napadu złości, bo po prostu za wszelką cenę chcą powstrzymać ten krzyk czy płacz. Ale takie desperackie postępowanie tylko nauczy je, że napad złości to doskonały sposób na zdobycie tego, czego chce. Co więcej, mogą one trwać dłużej i być jeszcze głośniejsze, bo dziecko będzie wiedziało, że walczy o swoje.
4. Wielokrotnie ostrzeganie dziecka. Groźby, których nie planujesz zastosować, nie przerwą napadu złości. Powtarzasz ostrzeżenia, np. "Przestań krzyczeć, bo będziesz musiał pójść do swojego pokoju”, ale w rezultacie nie odsyłasz go do niego, to prosty sygnał dla twojego dziecka, że nie masz na myśli tego, co mówisz. Bądź konsekwentna – jeśli dasz ostrzeżenie o zakazie oglądania bajek lub gry na tablecie, to w przypadku braku reakcji wprowadź je w życie.
5. Przekupywanie dziecka. To akt największej desperacji, ale czasem rodzicom, których dziecko np. położyło się na środku sklepu spożywczego i macha rękoma ze złości wydaje się, że w ten sposób uda się przerwać napad złości.
"Kupię ci zabawkę, jeśli wstaniesz” – to całkowicie błędna strategia. Lepiej przed wejściem do sklepu ustalić nagrodę za odpowiednie zachowanie, np. otrzymanie małego smakołyku czy naklejki.