Słyszałaś o metodzie 3x10? Tak w prosty sposób wzmocnisz inteligencję emocjonalną dziecka
- Masz wyrzuty sumienia, że poświęcasz na co dzień dziecku zbyt mało czasu, bo masz pracę, domowe obowiązki itp.? Wypróbuj praktykę 30 minut dziennie.
- Ta strategia polega na poświęcaniu dziecku 30 minut w ciągu dnia, ale musi to być maksymalna uwaga skupiona na was - bez telefonu, telewizji i innych rozpraszaczy.
- Poświęć maluchowi 10 minut rano, po południu i wieczorem, a zacieśnisz z nim więź, wesprzesz jego inteligencję emocjonalną i wypracujesz wdzięczność.
Jak być bliżej z dzieckiem i budować jego inteligencję emocjonalną?
Chcesz poświęcać dziecku maksymalną ilość czasu, inwestować w jego rozwój, wspierać jego inteligencję emocjonalną i mieć poczucie, że jesteś dobrym rodzicem? No tak, to wszystko wydaje się naprawdę sporo jak na jedną mamę i jednego tatę. Istnieje jednak sposób, dzięki któremu sprawisz, że twoje dziecko będzie te wszystkie rzeczy rozwijało, a ty nie będziesz miała wyrzutów sumienia, że znowu, zamiast siedzieć z maluchem i ćwiczyć grę na instrumencie, czytać książki czy rozwijać jego szczególne uzdolnienia plastyczne, poświęcasz dziecku mniej czasu, bo np. musisz w ciągu dnia pracować.
By zacieśnić relację i pozytywnie wpłynąć na inteligencję emocjonalną swojej pociechy, wystarczy, że poświęcisz dziecku 30 minut dziennie. Musi to być jednak czas wyłącznie wasz, bez telefonu czy telewizji, w skupieniu tylko na sobie. Najlepiej podzielić to na 3 dawki po 10 minut: 10 minut rano, 10 po południu i 10 wieczorem.
To taki naturalny podział, bo można ten czas wpleść we wspólny posiłek rano i po południu (śniadanie i obiad po powrocie z pracy i przedszkola) oraz w 10 minut rutyny przed snem, gdy czytacie książki i rozmawiacie. Każde takie 10 minut, które w 100 procentach poświęcasz dziecku, to nie tylko inwestycja w wasze zacieśnienie więzi. To także wzmocnienie jego inteligencji emocjonalnej i nauka empatii i uważności, jeśli chodzi o drugiego człowieka.
10 minut rano dla dziecka
Poranki z maluchami bywają trudne. Wie to każda mama, która próbuje zagiąć czasoprzestrzeń i między szykowaniem się do pracy dobudzić, nakarmić i wyszykować dzieci do szkoły lub przedszkola. A następnie odwieźć je, stresując się w korkach, że nie zdążycie na czas.
A wystarczy, że ty sama wstaniesz te 15 minut wcześniej, wyszykujesz siebie, a następnie bez pośpiechu pójdziesz obudzić dziecko, zjesz z nim śniadanie, przy którym każde z was będzie mogło powiedzieć, co planuje tego dnia. To naprawdę niedługi czas, a może was pozytywnie nastroić na cały dzień, sprawić, że zaplanujecie jakieś wspólne zajęcia na popołudnie czy wieczór.
Z dzieckiem 10 minut po południu
Po odebraniu dziecka z przedszkola/szkoły wystarczy krótka rozmowa i relacja z tego, co się wydarzyło danego dnia w szkole/przedszkolu i pracy. To świetny moment na wspólne zjedzenie posiłku, bo spędzanie czasu całą rodziną przy stole to także inwestycja w relacje. Te 10 minut można też poświęcić na krótki spacer i lody, na których dowiesz się od malucha, co robił danego dnia w placówce edukacyjnej i z kim się bawił.
10 minut wieczornej rutyny
Dzieci lubią rutynę, bo powtarzalność sprawia, że czują się spokojne i bezpieczne. Nie bez powodu tyle mówi się o wieczornej rutynie i wyciszaniu niemowlaków – u starszych dzieci tak samo warto tę powtarzalność zachować. Jeśli wydaje ci się, że twój maluch jest już za duży na masaż Shantala, spróbuj z nim masażu sensorycznego, wspólnego czytania książek czy zwykłej rozmowy, leżąc w łóżku.
Powspominajcie, co się danego dnia wydarzyło, co było miłego, a co sprawiło, że byliście źli lub smutni. Taka rozmowa uczy wdzięczności, zwiększa inteligencję emocjonalną i wrażliwość. To pozwala się też dziecku wyciszyć i spokojniej zasnąć, co przekłada się na głęboki i regenerujący sen.
Czytaj także: https://mamadu.pl/161941,wzmacnianie-wiezi-z-dzieckiem-5-rzeczy-ktore-warto-robic-kazdego-dnia