Zaufanie to podstawa. Tak zbudujesz je ze swoim nastoletnim dzieckiem

Dominika Lange
31 marca 2022, 11:57 • 1 minuta czytania
Martwisz się, że twoje nastoletnie dziecko coraz mniej ci ufa? Wypróbuj te sposoby i wzmocnij zaufanie w waszej relacji.
Zaufanie między rodzicami a nastoletnimi dziećmi można wzmocnić. fot. Pexels
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Zaufanie to podstawa

Mówi się, że bez zaufania nie ma miłości. Ale zaufanie jest podstawą nie tylko tego romantycznego uczucia między dwojgiem ludzi, ale też relacji między rodzicami a ich dziećmi. Niezależnie od tego, czy są kilkulatkami, nastolatkami czy dorosłymi ludźmi.

Jednak w okresie nastoletnim nie tak łatwo podtrzymać zaufanie swojego dorastającego dziecka. Właśnie wtedy dzieci są rozdarte między tym okresem dziecięcym a dorosłością. Z jednej strony są uzależnione od rodziców w wielu kwestiach, jak dzieci, a z drugiej strony chcą poczuć się już samodzielne i samowystarczalne. Jak dorośli.

To może odbić się na relacji z rodzicami. Dzieci mniej chętnie opowiadają o swoich osobistych sprawach, nie dzielą się przemyśleniami. I w tym momencie powinniście szczególnie zadbać o zaufanie między wami a waszymi dorastającymi dziećmi. Oto 5 sposobów na to, by je wzmocnić.

1. Nie naruszaj prywatności nastolatka

Naruszanie prywatności dziecka to cała gama zachowań: od takich z pozoru niewinnych jak "przypadkowe" podsłuchanie telefonicznej rozmowy nastoletniej córki po ciężkie przypadki typu czytanie wiadomości dorastającego dziecka.

Nawet jeśli uda nam się chwilowo ukryć takie zachowania, to zapewne nie na długo. Każdy nastolatek prędzej czy później zorientuje się, że mama grzebie w jego prywatnych rzeczach i czyta wiadomości. Wtedy na pewno ci tego nie wybaczy.

2. Pokaż, że go słuchasz

Twój nastolatek może czuć się niedoceniany, "olany", zlekceważony, jeśli rozmawiacie, a ty zajmujesz się czymś innym, nagle zmieniasz temat, nie angażujesz się w to, co mówi. Takie zachowanie irytuje nie tylko nastolatki, ale każdego, kto chociaż raz spotkał się z takim "rozmówcą".

A nastolatki być może bardziej potrzebują dowodu na to, że są słuchane i rozumiane. One tego zrozumienia potrzebują i nawet jeśli właśnie zajmują się zupełnie nieistotnym z twojego punktu widzenia problemem, to zawsze go wysłuchaj. Skoncentruj się, patrz mu w oczy, dopytuj. Inaczej dziecko przestanie wierzyć, że to, co mówi, ma dla ciebie jakiekolwiek znaczenie. I kompletnie przestanie z tobą rozmawiać.

3. Nie rzucaj słów na wiatr

To się zdarza wielu rodzicom. Nawet jeśli wiedzą, że coś jest kompletnie nierealne albo poza ich zasięgiem, nie mówią dzieciom o tym wprost. Zamiast wytłumaczyć swoją decyzję, brak pozwolenia, cokolwiek, wolą na odczepnego składać puste obietnice, których nie wypełnią. Albo rzucić zdawkowe, nic nie wnoszące "Nie wiem", "Zobaczymy", "Może".

To żadna odpowiedź. Ale jeśli dziecku na czymś zależy, to zamiast "spławiania go" i niewywiązywania się z deklaracji, lepiej jest szczerze o tym porozmawiać, znaleźć jakąś alternatywę, kompromis. Obietnice bez pokrycia to najskuteczniejszy przepis na utratę zaufania.

4. Nie wtrącaj się we wszystko, w co się tylko da

Kiedy twój nastolatek nie prosi cię o opinię czy radę, to nie wyskakuj z nią na każdym kroku. Jeśli dziecko ci coś opowiada, to niekoniecznie czeka na twoją krytykę, ocenę i mądrości, co, kiedy i jak powinno zrobić. Daj mu się wykazać i nie traktuj jak kilkulatka. Może po prostu chce się z tobą podzielić jakąś historią.

Dużo lepsze będzie zadawanie pytań. Dopytuj, formułuj otwarte pytania, żeby dziecko mogło się wygadać. Ustosunkuj się do tego, co mówi, ale nie w formie wyrokowania, krytykowania czy podstawiania mu pod nos gotowych rozwiązań jakichś problemów. Inaczej sama siebie skategoryzujesz jako matka, która we wszystko się wtrąca. I niczego nie można jej powiedzieć, bo przecież wie najlepiej.

5. Traktuj nastolatka jak partnera w rozmowie

Kiedy ktoś okazuje nam, że się z nami liczy, wzbudza w nas większe zaufanie. Jeśli chcesz, żeby twoje dziecko ci ufało, traktuj go jak partnera w rozmowie. Nie jak dziecko, które nic nie wie o życiu. A w ogóle to jest za młode, żeby mieć jakieś zdanie czy móc się wypowiedzieć.

Dlatego odłóżmy na bok wszystkie irytujące argumenty "nie, bo nie" albo "nie będę z tobą dyskutować", "dopóki mieszkasz pod moim dachem...". Rozmawiajmy ze swoim nastoletnim dzieckiem tak, jak sami byśmy chcieli, żeby ktoś z nami rozmawiał. Czyli rzeczowo, z merytorycznymi argumentami. Bez ucinania dyskusji, bo szkoda nam czasu na tłumaczenie nastolatkom swoich decyzji, skoro i tak zrobimy po swojemu.

Czytaj także: https://mamadu.pl/160975,co-robia-nastolatki-kiedy-rodzice-nie-patrza-to-moze-byc-niebezpieczne