Bezwarunkowy dochód podstawowy, czyli rząd rozdaje pieniądze. Aż 3600 zł dla rodzin z 2 dzieci?

Martyna Pstrąg-Jaworska
Nowe świadczenie, które miałoby wejść w życie zaraz po Polskim Ładzie to pomysł Państwowego Instytutu Ekonomicznego. Bezwarunkowy dochód podstawowy miałby wynosić 1200 zł dla dorosłych i 600 zł dla dzieci. Świadczenie zapewniłoby podstawowe potrzeby obywateli. Tylko kto za to zapłaci?
Bezwarunkowy dochód podstawowy przysługiwałby każdemu obywatelowi - dorosłemu i dziecku. Marek BAZAK/East News

Bezwarunkowy dochód podstawowy, czyli 1200 zł dla każdego

Bezwarunkowy dochód podstawowy, czyli BDP lub dochód gwarantowany, to pomysł na kolejne świadczenie, które ma zaspokoić podstawowe potrzeby Polaków, czyli zapewnić godne życie.


Projekt został opracowany na podstawie raportu Państwowego Instytutu Ekonomicznego i zakłada, że żeby takie świadczenie otrzymać, nie trzeba spełniać żadnych warunków. Pieniądze mają przysługiwać absolutnie każdemu obywatelowi bez względu na wiek, zatrudnienie czy status rodzinny – dla dorosłych 1200 zł, a dla dzieci 600 zł.

To świadczenie jest na razie w fazie pomysłu, projektu, który nie został jeszcze nigdzie złożony. Pomysł na wprowadzenie takiego świadczenia został ujawniony po prezentacji założeń Polskiego Ładu i m.in. przedstawienia projektu ustawy o 12 tysiącach na dziecko i 400 zł dofinansowania na żłobek.

Takie świadczenie miałoby pełnić funkcję taką, jaka pełni np. zasiłek i zapewniałby zaspokojenie podstawowych potrzeb każdego obywatela.

Dofinansowanie dla rodzin 2+2? Nie tylko!

Postulaty wprowadzenia podstawowego dochodu podstawowego wysuwają niektóre środowiska lewicowe. Jak łatwo policzyć i co bardziej zobrazuje obywatelom to świadczenie, to fakt, że bezwarunkowy dochód podstawowy to byłoby świadczenie np. 3600 zł dla rodziny, w której jest dwoje rodziców i dwoje dzieci.

Świadczenie otrzymywaliby wszyscy niezależnie od dochodów i wypłacane byłoby co miesiąc. Otrzymywanie takiego świadczenia wspierałoby wszystkich, którzy dotkliwie odczuli skutki inflacji i wciąż rosnących cen m.in. żywności.

To świadczenie nie przysługiwałoby tylko rodzinom, ale każdemu i pomagałoby tym, którzy korzystają z pomocy społecznej.

1200 zł dla każdego to ogromny koszt

Cały pomysł takiego świadczenia na razie nie jest potwierdzany przez rząd, ponieważ to byłby ogromny koszt dla państwa, który nie wiadomo kto miałby pokryć. Świadczenie może nie wejść w życie, bo jego koszt, jak policzyli eksperci z Państwowego Instytutu Ekonomicznego, to 376 mld zł rocznie.

To ogromny koszt, a dla porównania tylko w 2018 roku na świadczenia i pomoc społeczną Polska wydała 343 mld zł, gdy nie było jeszcze programu 12 tysięcy na dziecko czy koszt rent i emerytur był znacznie niższy niż obecnie.