
W Polsce wciąż tysiące dzieci nie otrzymują należnych im alimentów, a samodzielnym rodzicom często nie przysługuje wsparcie z Funduszu Alimentacyjnego. Wszystko przez zbyt niski próg dochodowy, który nie uwzględnia realnych kosztów życia. Rząd zapowiada zmiany, a eksperci idą o krok dalej – chcą całkowitego zniesienia kryterium dochodowego.
Częstsze waloryzacje alimentów z urzędu
W Polsce od lat utrzymuje się poważny problem z alimentami. Rodzice po rozstaniach często zalegają z płaceniem zasądzonych świadczeń i unikają finansowego wsparcia własnych dzieci. Opiekunowie, którzy nie otrzymują alimentów od drugiego rodzica, mogą – w określonych warunkach – korzystać z Funduszu Alimentacyjnego. Niestety, wysokość świadczenia to maksymalnie 1000 zł na dziecko, a wielu rodzicom w ogóle ono nie przysługuje z powodu niskiego progu dochodowego.
Obecnie, by otrzymać alimenty z Funduszu, dochód netto na osobę w rodzinie nie może przekroczyć 1209 zł. Oznacza to, że jeśli samotny rodzic pracuje i ma jedno lub dwoje dzieci, najczęściej nie kwalifikuje się do tego wsparcia. Przy minimalnym wynagrodzeniu w 2025 roku (4666 zł brutto, czyli ok. 3511 zł netto), przekracza się ustalone kryterium.
System działa na zasadzie "złotówka za złotówkę" – każde przekroczenie progu dochodowego o złotówkę oznacza proporcjonalne zmniejszenie świadczenia. W efekcie wielu rodziców traci prawo do pomocy z funduszu, mimo że realnie borykają się z trudnościami finansowymi.
Zniesienie kryterium dochodowego?
Jak podaje Radio ZET, Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej dostrzega ten problem i planuje zmiany. Wiceminister rodziny Aleksandra Gajewska zapowiedziała, że próg dochodowy będzie waloryzowany co roku – obecnie aktualizowany jest tylko raz na trzy lata (ostatnio w 2023 roku). Regularne podnoszenie kryterium ma sprawić, że świadczenie lepiej odpowie na rosnące koszty życia.
Ponadto zespół ds. deregulacji, kierowany przez Rafała Brzoskę, zaproponował zniesienie kryterium dochodowego przy alimentach z Funduszu. Oznaczałoby to, że każdy rodzic mający zasądzone alimenty, których nie może wyegzekwować, otrzyma wsparcie niezależnie od sytuacji finansowej. Byłoby to rozwiązanie bardziej sprawiedliwe – dziś wiele rodzin przekracza próg o niewielkie kwoty i zostaje pozbawionych pomocy. Takie wsparcie mogłoby realnie poprawić warunki życia dzieci i pomóc rodzicom w zaspokajaniu podstawowych potrzeb.
Na razie propozycja zespołu Brzoski nie została oficjalnie przedstawiona rządowi. Sam fakt, że rozważane są tak radykalne zmiany, pokazuje, jak poważny i systemowy jest problem alimentacyjny w Polsce. Aby poprawić sytuację samodzielnych rodziców, potrzebne są odważne decyzje i gruntowne reformy w funkcjonowaniu Funduszu Alimentacyjnego.
Źródło: wiadomosci.radiozet.pl, gov.pl
