8 nieoczywistych powodów złego zachowania twojego dziecka. Wiemy, jak się z nimi uporać

Marta Lewandowska
Są takie dni w życiu każdego rodzica, kiedy wydaje nam się, że dzieci robią co w ich mocy, aby nas zdenerwować. Krzyczą, buntują się przy posiłkach, nie chcą sprzątać w pokoju i co tu dużo mówić - kręcą nieustającą dramę. Jednak takie zachowania zawsze mają jakiś powód, nie są wynikiem ich chłodnej kalkulacji, co zrobić, żeby cię zezłościć.
Złe zachowania dziecka, to nie robienie ci na złość. Żeby się z nimi uporać, warto poszukać przyczyny. Fot. Jep Gambardella/Pexels
Posuńmy się do obrazowego przykładu. Czy uważasz, że szczeniak załatwił się na środku dywanu, żeby zrobić ci na złość? No właśnie. Tak samo dziecko wcale nie zachowuje się gorzej, bo chce ci dopiec. Tu nie ma miejsca na zimną kalkulację. Słabsze dziecięce zachowania najczęściej są wynikiem tego, że maluch sobie z czymś nie radzi.


Kilka dni temu cała trójka moich dzieci zachowywała się zdecydowanie gorzej niż zwykle. Robili sobie na złość, nie wykonywali powierzonych im zadań... Na szczęście szybko znaleźliśmy przyczynę takiego stanu rzeczy, przy okazji zastanawialiśmy się, co najczęściej odpowiada za ich kiepskie zachowanie. Oto przyczyny i gotowe strategie, aby się nimi uporać.

1. Brak uwagi

Kiedy w pracy jest gorący okres, ty masz zaległości w domowych porządkach, a jeszcze trzeba kupić prezenty na urodziny kolegów dzieci, które jakoś skumulowały się w jednym tygodniu, zaczyna ci brakować czasu na wszystko. Rozproszona na milion maleńkich czynności uwaga, zapomina o byciu tu i teraz, z dzieckiem.

Rzucanie mu poleceń, to nie jest troska i uwaga. Dziecko odmawia więc sprzątania, albo zwyczajnie ignoruje twoje polecenia, bo nie czuje się zauważone. Poświęć chwilę, popatrz mu w oczy, powiedz, czego oczekujesz, dlaczego to ważne i jak się za to zabrać. Czasem nawet 10-latek nie wie, od czego zacząć, zbyt ogólnie i od niechcenia rzucone polecenie go przytłacza.

2. Głód

Znacie powiedzenie "jak Polak głodny, to zły"? No właśnie, ono nie wzięło się znikąd. Kiedy w naszym organizmie spada poziom cukru, nie zawsze czujemy, że burczy nam w brzuchu. Bywa, że zwyczajnie robimy się nerwowi. Zwróciliście uwagę, że kiedy obiad jest później niż zwykle, dzieci częściej zabierają rodzeństwu zabawki i zabraniają im wstępu do pokoju?

Powiedz: hej, chyba skończyło ci się paliwo? Może chcesz mi pomóc przy obiedzie? Wolisz nakryć do stołu, czy mieszać sos? Ostatnie obiadowe szlify skutecznie odwrócą uwagę dziecka od spadku energii. Nie zapomnij pochwalić go za pomoc!

3. Zmęczenie

Każdy, kto kiedykolwiek zapytał rozdrażnionego przedszkolaka, czy jest zmęczony, wie, że ta droga nie prowadzi donikąd. Trzylatek nie mówi "mamusiu, chciałbym się zdrzemnąć". Prędzej zacznie rzucać zabawkami i płakać "bez powodu".

Jeśli więc podejrzewasz, że przydałby mu się odpoczynek, zamiast o tym mówić, przytul mocno malucha, znajdź chwile, żeby usiąść razem na chwilę na kanapie. Dziecko wtuli się w ciebie, nie rzadko pochlipując i zaśnie. Nawet jeśli się to nie stanie, to samo wyciszenie, może podziałać na nie kojąco.

4. Stres przed zmianą

Pod wieloma względami dziecko nie ma kontroli nad swoim życiem, wielkie zmiany w jego życiu zachodzą, choć nikt nie pyta go o zdanie. Przeprowadzka, kolejna ciąża mamy, zmiana szkoły. To bardzo poważne zmiany i wielki strach przed nieznanym. Dziecko nie mogąc się z tym uporać, a jednocześnie nie mając wyboru, może stresować się taką rewolucją, której wie, że nie uniknie.

Jeśli przed wami wielka zmiana, a zachowanie dziecka pozostawia wiele do życzenia, porozmawiajcie o tym. Ale raczej nie sadzaj malucha przy stole. Wybierz moment "przy okazji" w czasie podróży spaceru, czy tuż przed snem. Powiedz wyraźnie, że widzisz, iż dziecko jest zestresowane, zapytaj, czy przyczyną jest planowana zmiana.

Pozwól dziecku mówić o uczuciach i nie bagatelizuj ich. Jednocześnie postaraj się pokazać mu, jak wiele nowych możliwości da nowe miejsce zamieszkania, albo jak fajnie jest mieć rodzeństwo. Bądź szczera, ale jednocześnie niech twoje słowa będą przepełnione optymizmem.

5. Strach

Większość dzieci przechodzi przez etap "coś jest pod moim łóżkiem". Oczywiście może to przybrać różne formy, czasem boją się cienia, który rzuca szafa, czasem złodziei, albo dźwięków, które nocą słychać w domu. Jeśli te lęki nie zostaną przepracowane, bywa, że oddziałują na funkcjonowanie dziecka w ciągu dnia.

Nieświadomie bagatelizujemy te strachy, mówiąc: nic tu nie ma, nie bój się, śpij. A może warto zapytać, czy zachowania dziecka mają jakiś związek z pytaniami o możliwość włamania do domu, które zadawało nam poprzedniego wieczoru. Może chce, abyś ty poczuł się równie źle, jak ono, bo wtedy lepiej je zrozumiesz?

6. Naśladowanie


Każdy z nas w pewien sposób oddaje zachowania ludzi, którzy go otaczają. Jeśli więc w przedszkolu jest dziecko, które przeklina, albo tobie zdarza się tak mówić przy maluchu, nie dziw się, że naśladuje ten sposób odzywania.

Po pierwsze zastanów się, czy nie wyrwało ci się ostatnio brzydkie słowo. Jeśli tak przeproś i powiedz, że byłaś bardzo zdenerwowana, sytuacja cię przerosła i ci się wymsknęło, jednak stanowczo nie powinnaś tak mówić. Zwróć uwagę dziecka, jak ważny w waszym domu jest pełen miłości i szacunku dla rozmówcy język. Zamiast karać, powiedz, jak przykro jest słyszeć brzydkie słowa, czy krzyki od kogoś, kogo się kocha.

7. Niejasne limity

Kiedy mówisz, że starczy, nie ważne, czy chodzi o jedzenie słodyczy, skakanie po łóżku czy gonitwę na placu zabaw, wiesz, gdzie leżą twoje granice. Dla dziecka nie są one tak jasne. Dzieci potrzebują sporo czasu, kiedy jest "dość" i od czego zależy ta cienka granica, która przecież czasem zmienia swoje położenie.

Tam, gdzie ograniczenia są stałe, warto ustalić je razem z dzieckiem, np. zasady jedzenia słodyczy, czy korzystania z ekranów. Wypiszcie, co obowiązuje w waszym domu, wysłuchajcie dziecka i umieśćcie podpisany przez wszystkich domowników kompromis w widocznym miejscu. Jeśli chcesz, aby dziecko zmieniło swoje zachowanie tu i teraz - wyjaśnij dlaczego. Może jesteś zmęczona, boli cię głowa? Powiedz to jasno.

Granice, które są czytelne i przestrzegane przez wszystkich domowników, są łatwiejsze do respektowania. Dla wszystkich. Jeśli są ruchome, możesz być pewna, że przy każdej okazji dziecko sprawdzi, czy uda się e danego dnia przesunąć.

8. Nieumiejętność wyrażania

Czasem zdarza się, że dziecko, zamiast powiedzieć bratu, że nie skończyło się jeszcze bawić tym autkiem, po prostu uderzy go, kiedy ten wyciągnie po nie rękę. Dzieje się to, zwłaszcza kiedy między rodzeństwem jest spora różnica wieku lub temperamentu. Reaguj i ucz dzieci ze sobą rozmawiać.

Zauważ, że dziecko się zdenerwowało, ale jasno powiedz, że w domu nie ma zgody na przemoc. Jeśli nie chciałeś, żeby Piotruś zabierał ci zabawkę, najpierw wyraźnie mu o tym powiedz, jeśli to nie podziała, przyjdź do mnie i ustalimy zasady. Nie wolno bić brata, to go boli.

Dzieci mogą się złościć naprawdę z różnych powodów, czasem dlatego, że wokół nich dzieje się za dużo, zjadły coś, od czego boli je brzuch, albo zwyczajnie są rozdrażnione przez pogodę. Jednak żadne dziecko nie zachowuje się źle, żeby dopiec opiekunom. Kluczem zawsze jest znalezienie przyczyny i pomoc dziecku w znalezieniu sposobu na wyeliminowanie jej.