Największe gafy, które popełniamy na cmentarzu. Sprawdź, czego nie wypada robić

Redakcja MamaDu
Byłyście nieraz świadkami niezbyt stosownego zachowania na cmentarzu? Irytują was głośne rozmowy, rewia mody albo śmiechy nad grobami bliskich? Oto nasz przewodnik dobrego zachowania na Wszystkich Świętych, czyli najważniejsze zasady cmentarnego savoir-vivre.
Właściwe zachowanie na cmentarzu - o tym pamiętaj. JAKUB STEINBORN/Polska Press/East News

To nie jest czas na głośne rozmowy

Nie chodzi o to, że nagle wprowadziliśmy całkowity zakaz odzywania się. Jednak wiemy, jak jest – przy grobie stryja wpadamy na ciotkę, której nie widzieliśmy od roku i zaczyna się wypytywanie. Jak zdrowie, jak praca, jak dzieci, gdzie mąż? Lepiej od razu powstrzymajmy tą spiralę pogaduszek i zostawmy ją na później – fajnym zwyczajem wielu rodzin są wspólne obiady po wizycie na cmentarzu. To doskonała okazja, żeby się nagadać, więc nad grobem wspominajmy tylko tych, dla których tam przyszliśmy.

Jeśli jednak nie mamy jak wywinąć się z rozmowy, stańmy z boku, żeby nie przeszkadzać ludziom chodzącym między grobami i ściszmy nieco ton głosu – nie każdy musi słyszeć i wiedzieć, o czym rozmawiamy.

To nie jest rewia mody

A przynajmniej nie powinna być. Wiele osób wizytę na cmentarzu na Wszystkich Świętych postrzega jako doskonałą okazję do zaprezentowania się szerszej, dawno niewidzianej publiczności – starym znajomym i rzadko widywanej rodzinie. Choć nie musimy się od razu ubierać jak na pogrzeb, to zostawmy krótkie spódniczki w panterkę i brokatowe dodatki na inne wyjście. Warto uszanować ten czas nieco skromniejszym strojem i skupić się na refleksji.

To nie jest okazja do obgadywania innych

W zasadzie – do tego w ogóle nie powinno być okazji, bo to bardzo brzydki zwyczaj. Dlatego postarajmy się ani nie komentować, ani nie skupiać się na takich przyziemnych rzeczach jak nowy samochód wujka czy czoło cioci z Ameryki, które wygląda jak po botoksie. Zresztą nikt z nas nie lubi, jak inni nas w ten sposób postrzegają i rozpatrują – więc sami też tego nie róbmy.

To nie jest miejsce na papierosa

Jeśli mamy ochotę zapalić, to po prostu wyjdźmy przed bramę cmentarza – nie każdy musi i chce wdychać dym. Przy okazji warto poruszyć kwestię śmiecenia, nie tylko świeżo wyprodukowanymi niedopałkami – stare znicze, zużyte wkłady i zasuszone kwiaty wyrzucajmy do przeznaczonych do tego kontenerów, które są na każdym cmentarzu.

To nie jest scena kabaretowa

Więc uszanujmy to, że przychodzimy tam odwiedzić zmarłych i nawet jeśli coś nas rozbawi, to postarajmy się nie śmiać do rozpuku. Wszelkie głośne zachowania nie tylko przeszkadzają innym odwiedzającym cmentarz – w modlitwie i zadumie – ale są po prostu nietaktowne. Dobrze jest też wyciszyć, albo wyłączyć telefon. I darować sobie zdjęcia i filmy na tle grobów...

Jeden dodatkowy znicz

Wiadomo, że 1 listopada przede wszystkim skupiamy się na grobach naszych bliskich, ale możemy wziąć jeden dodatkowy znicz i postawić go na grobie zmarłego, którego już nikt nie odwiedza. Nie musimy od razu obsypywać kwiatami zapomnianej mogiły, ale warto zapalić chociaż jedno symboliczne światełko.