Jesień nie taka smutna. 5 kreatywnych pomysłów na październikowe zabawy w duchu Montessori

Marta Lewandowska
Jesień bywa przewrotna. Rodzice przedszkolaków drżą na myśl o katarze czy deszczowym weekendzie, który zamknie ich z dzieckiem w domu. Warto zawczasu pomyśleć o aktywnościach, którymi można w tym czasie zająć malucha. Proponujemy kilka zabaw inspirowanych Montessori, które nie tylko zajmą dziecko na dłuższą chwilę, ale też pozwolą mu lepiej poznać otaczający je świat. Oto pomysły zabaw na październik.
Październik to cudowny miesiąc na kreatywne, rozwijające zabawy. Nie zmarnuj go! Fot. Michael Morse z Pexels

1. Winorośle

W czasie spaceru postarajcie się znaleźć winorośl. Obejrzyjcie dokładnie, jak wygląda dojrzała kiść. Porozmawiajcie o kolorach i fakturach, jakie mają liście i owoce. Przyjrzyjcie się ich kształtom. Może uda się skosztować świeżych dojrzałych winogron? Tak przecież różnych od tych, które kupujemy w sklepach.


Do wykonania pracy plastycznej przydadzą się biały karton, filcowe kuleczki w różnych rozmiarach i kolorach, klej w płynie, bibuła i ołówek. Na kartce naszkicujcie ołówkiem kształt grona wraz z liściem. Niech dziecko bierze w tym czynny udział, opowiadając, czy liść był okrągły, strzelisty, poszarpany, jaki kształt miała kiść?

Teraz pora na wypełnienie. To dziecko decyduje, jakie kuleczki przyklei w roli gron. Zachęcaj, aby mówiło, czy są duże, czy małe, jaki mają kolor, czy powinny być ciasno ułożone, czy może luźno. Bibułą wypełnijcie zarys łodyżki i liść.

Ćwiczenie rozwija sensorycznie, pozwala dziecku na rozpoznawanie i nazywanie kolorów, kształtów i smaku. Idealnie pokazuje też, jak można odwzorować rzeczywistość.

2. Deszczowy dzień

Przyda się ciemna kartka z bloku technicznego, może być granatowa lub grafitowa. Niech kojarzy się wam z ciężkim deszczowym niebem. Do tego narysuj i wytnij kształt parasola z białej kartki. Potrzebujecie również kredki pastelowe i klej, oraz czarny flamaster.

Zachęć dziecko, aby za pomocą białej kredki pastelowej narysowało krople deszczu. Niech wyjrzy przez okno, czy deszcz pada z lewej, czy prawej strony, jak gęste są krople. Co jeszcze widać za oknem? Może w świetle latarni tańczą żółte liście, a może grubą warstwą przykryły chodnik?

Teraz czas na parasol. Pokolorujcie o na jakiś wesoły kolor, czerwony, a może błękitny? Narysujcie linie, niech dziecko przyklei go tak, aby chronił przed deszczem. Jeśli pada z lewej, niech parasol będzie tak pochylony.

Zabawa pozwala na świadomą obserwację pogody i spostrzegawczość. Rozwija wyobraźnię, a kredki pastelowe pozwalają odkryć zupełnie inną płaszczyznę rysunku, który w ramach zabawy sensorycznej można lekko rozmyć palcami.

3. Zbieramy suche liście

Zachęć dziecko w czasie spaceru, aby zbierało różne liście. Kasztanowiec, klon, sumak, a może lipa? Wszystko, co wpadnie wam w ręce. Zasuszcie je po powrocie do domu i wykorzystajcie do prac plastycznych. Można to zrobić na wiele sposobów.

Można ich używać, chociażby do tworzenia jesiennych bukietów czy odrysowywać ich kształty. Ale spróbujcie położyć je pod cienką kartką papieru i przekalkować wszystkie żyłki ołówkiem, jak monetę. Na tych kształtach można potem dorysować, albo dokleić buźki i stworzyć całą wesołą liściastą rodzinkę.

4. Lampiony z dyni i nie tylko

W kwestii jesiennych lampionów ogranicza nas tylko wyobraźnia. Najprostszy pomysł to oklejenie pustego słoika pomarańczową bibułą. Z czarnego papieru można doczepić oczy nos i buzię. Do tego naturalny sznurek zaplatany wokół gwintu, mała świeczka, typu podgrzewacz w środku i lampion gotowy.

Ale najwięcej frajdy, zabawy, zajęcia, ale i doświadczeń, daje lampion z dyni. Polecamy zaopatrzenie się np. w folię malarską i zabawę na podłodze. "Otwórz" dynię od góry i pozwól dziecku wygrzebywać z niej nasiona i miąższ rękoma albo łyżką stołową. Lepiej rozebrać malucha do bielizny, bo śmiechu będzie co niemiara, ale zdecydowanie nie jest to czysta zabawa.

Na koniec rodzic wycina otwory na oczy i usta w lampionie. Wstawiacie świeczkę i ustawiacie na balkonie czy tarasie. Dziecko w czasie zabawy nie tylko poznaje fakturę i zapach warzywa, ale też może spróbować pestek (wystarczy podsuszyć w piekarniku, są świetną profilaktyką na pasożyty) i wyżyć się artystycznie. Wasza dynia może być przecież uśmiechnięta, albo przeciwnie, straszna.

Małe lampiony można wykonać także z jabłek. Niezależnie od materiału zdecydujcie razem, co jeszcze ozdobi wasz jesienny kącik? Może wrzosy, kasztany, albo orzechy? A może wykorzystacie miechunkę i ledowe lampki na baterie?

5. Oddychaj i chłoń

Starajcie się wychodzić na dwór przy każdej pogodzie. Pamiętajcie, aby odpowiednio się ubrać. Cudownie gdybyście mogli co kilka dni wybierać się w to samo miejsce. Do parku albo nad rzekę. Rozmawiajcie o tym, jak zmienia się przyroda. Liście przybierają różne barwy, spadają z drzew. Rysujcie po powrocie do domu te kolory.
Fajnie, jeśli moglibyście za każdym razem robić zdjęcie z podobnej perspektywy. Na koniec października zobaczycie, jak krajobraz się zmienił. Takie obserwacje rozwijają uważność, widać różnice w krajobrazie, mglę, słońce, deszcz, powietrze za każdym razem pachnie nieco inaczej. Zwracaj uwagę dziecka na dźwięki, które zmieniają się wokół.

Przytulajcie się do drzew, róbcie jesienne pikniki na pniu zwalonego drzewa. Herbata z miodem i imbirem smakuje w takich okolicznościach przyrody wybornie!