7 kamieni milowych w rozwoju dziecka, które przyprawią cię o gęsią skórkę

Marta Lewandowska
Obserwowanie rozwoju dziecka, przypomina oglądanie niesamowitego filmu przyrodniczego. Patrząc, jak nasze dzieci osiągają kolejne etapy, nieomal słyszymy w głowie głos Krystyny Czubówny. Są to momenty, które chwytają nas za serce, jesteśmy dumni z postępów dziecka, a jednocześnie przerażeni. Nic w tym dziwnego, każdy kamień milowy ma swoją zacienioną stronę.
Cieszymy się, kiedy nasze dziecko zdobywa nowe umiejętności, ale każdy kamień milowy ma ciemną stronę. Fot. Unsplash

1. Kiedy staje się mobilne


Wychodzisz z pokoju, zostawiając dziecko w bezpiecznej pozycji na macie na podłodze. Wracasz, a ono leży w drugim końcu pokoju. Albo połowa dziecka wystaje spod kanapy, zwykle przednia część, bo maluch zawędrował tam tyłem. Brawo! Jaka to radość, że maluch stał się mobilny. Teraz już tylko krok do wstawania przy meblach i innych pięknych rzeczy.


Ale uwaga! Teraz już naprawdę musisz zabezpieczyć wszystkie gniazdka w domu, ostre kanty stolika kawowego, dolne szafki i szuflady... A te piękne bibeloty z dolnych półek lepiej położyć wysoko. Dziecko właśnie rozpoczęło poznawanie każdego zakątka waszego mieszkania. Musisz mu na to pozwolić dla jego rozwoju, ale zadbaj o bezpieczeństwo.

2. Pożegnanie ze skorupką

Jakie to wygodne, kiedy niemowlę przewożone w pierwszym foteliku zaśnie, a ty możesz odpiąć pas i zabrać dziecko do domu czy sklepu "na śpiocha". Ten czas jednak szybko mija. Cieszysz się, bo dziecko nagle staje się takie duże, może usiąść w foteliku dla roczniaka (najlepiej, jeśli nadal tyłem do kierunku jazdy). Jednak to rodzi pewne komplikacje.

Przełożenie śpiącego malucha do łóżeczka, kiedy musisz wyjąć go z fotelika, nie jest już takie proste. Dziecko śpiące w skorupce przekładałaś do sklepowego wózka i jego niespodziewana drzemka niczego nie komplikowała. Teraz te era jest przeszłością.

3. Zobacz, umiem to odpiąć!

Fajnie odkrywać, że dziecko ma sprytne łapki, dopasowuje klocki do otworów sortera, trafia łyżką do buzi. To kamień milowy, na który czeka wielu rodziców. Jednak swoje nowe umiejętności maluchy wykorzystują bardzo wszechstronnie.

Dziecko może próbować odpinać pasy pięciopunktowe w foteliku. A to już stwarza zagrożenie dla jego bezpieczeństwa. Dlatego wybierając drugi fotelik, zadbaj o to, aby odpinanie nie było zbyt łatwe. Często wystarcza, żeby guzik wymagał sporej siły przy odpinaniu. Sprawdzaj regularnie, czy zapięcie się nie wyrobiło, możesz też spróbować je osłonić.

4. Pożegnanie z pieluchą

Bywa, że już rodzice półrocznych brzdąców wpisują w wyszukiwarkę "jak odpieluchować dziecko". Choć to stanowczo zbyt wcześnie, to temat nocnika od pokoleń pozostaje gorący. Kiedy dziecko zaczyna zgłaszać potrzeby fizjologiczne, bijemy brawo, nagradzamy, cieszymy się, że jesteśmy rodzicami takiej dużej dziewczynki czy chłopca. Oh, wait! Ono będzie chciało siku wszędzie.

Dosłownie. Ileż razy będziesz w panice biec przez całą galerię handlową, wyskakiwać w panice z kościoła, czy "pozdrawiać" twórców sklepów bez toalet. Kiedy moje dzieci uczyły się korzystać z toalety, zrezygnowaliśmy z pieluch od razu. Żadnego zabezpieczenia na drzemkę czy podróż. Jednak w torebce zawsze nosiłam jednorazową pieluchę, w razie kryzysu, dziecko mogło nasikać na nią.

Zaprzyjaźniliśmy się też z nocnikami jednorazowymi. Mieszczą się w torebce, a po rozłożeniu maluch wygodnie na nich siada i może załatwić się dosłownie wszędzie.

5. Żarty, żarciki

Przyjemnie jest odkryć, że twoje dziecko ma poczucie humoru. Jego żarty i wygłupy, żeby cię rozbawić, to dowód dorastania. Maluch, widząc, że może być siłą sprawczą chętnie będzie próbować różnych sztuczek, żeby przetrenować nowe umiejętności opowiadania dowcipów.

Jednak bywa, że dzieci próbują ze wszystkiego zrobić żart. Przygotuj się na zdziwienie, kiedy nie będziesz płakać ze śmiechu przy żartach fekalnych, czy tych z gatunku "puk, puk". Są momenty, kiedy będzie tego za dużo albo będzie to krępujące.

6. Mamo, ja czytam!

Zaczyna się niewinnie, od literowania na liście zakupów czy nazwie sera w sklepie. Kończy się na pytaniach: "Mamo, a co to jest orgazm?" w kolejce do sklepowej kasy. Zawsze na wierzchu leżą gazety z nagłówkami, które rozpalają dziecięcą ciekawość.

Czytanie pewnych fraz przychodzi niezwykle łatwo nawet przedszkolakom. Najważniejsze to zachować spokój i odpowiedzieć zgodnie z prawdą, ale zachowując poziom odpowiedni do wieku dziecka.

7. Sam się ubiorę

Każdy rodzic cieszy się, kiedy jego dziecko po raz pierwszy założy skarpetki. To jest dowód na samodzielność, na prawidłowy rozwój motoryczny. Duma nas rozpiera! Kolejny etap to samodzielne wybieranie tego, co dziecko założy do przedszkola.

Czasem powstają pełne pasji stylizacje. Jeśli widzisz pod przedszkolem dziecko w piżamie, koronie i kaloszach, to wiedz, że to właśnie ten etap. Niech nie dziwią cię zielone spodnie w kratkę do różowej bluzki w grochy, całość okraszona skrzydłami wróżki. To dziecko właśnie odnajduje swój styl.