Wróciła z Azji, a tysiące Polek pokochały jej metody. Zobacz, co ajurweda może zmienić w twoim życiu

Magdalena Konczal
Na bóle w klatce piersiowej, stres, poprawę koncentracji czy jako sposób na zbyt przetłuszczającą się skórę – ajurweda jest odpowiedzią na każdą z tych dolegliwości i wiele innych. To tradycyjna medycyna indyjska, która działa na umysł, ciało i ducha. Życie zgodnie z jej zasadami może całkowicie odmienić nasze życie i nie jest to jedynie pusty metaforyczny frazes.
Doradczyni w zakresie ajurwedy zdradza, czym jest ajurweda i jak może odmienić nasze życie Archiwum prywatne Patrycji Rotithor
O to, czym tak naprawdę jest ajurweda i jak zacząć ją praktykować zapytałam Patrycję Rotithor – doradczynię w zakresie ajurwedy, a także twórczynię instagramowego profilu o nazwie "chicchiq_ayurveda", na którym znajdziemy mnóstwo porad, dotyczących życia w zgodzie z ajurwedą.
Czym tak naprawdę jest ajurweda?
Jest to jedna z najstarszych medycznych metod na świecie. Może mieć od 5 do 7 tysięcy lat, tak naprawdę nikt nie wie, ile dokładnie, ponieważ wówczas informacje na temat ajurwedy były przekazywane ustnie przez mędrców (rishi) w Indiach.


Ajurweda bardzo indywidualnie podchodzi do każdego z nas, bo nie ma drugiej takiej samej osoby, jak ja i ty. Ajurweda uczy, jak prowadzić zdrowy styl życia, jak aktywizować trzy płaszczyzny: umysł, ciało i naszą świadomość.

Skąd u Pani zainteresowanie ajurwedą?

Zawsze coś słyszałam o ajurwedzie, ale 11 lat temu mieszkałam w Hongkongu i to właśnie tam bardziej się nią zainteresowałam. U mnie wszystko zaczęło się od pielęgnacji skóry, dlatego tym aspektem zajmuję się w sposób szczególny, co zresztą widać na moim profilu na Instagramie. W Hongkongu jest zupełnie inny klimat, zauważyłam więc, że dotychczasowe zabiegi pielęgnacyjne mi nie pomagały i właśnie wtedy koleżanka z pracy, która jest pochodzenia indyjskiego, poleciła mi zrobienie maseczki z kurkumy i wcieranie różnych preparatów w skórę głowy. To były moje pierwsze kroki w stosowaniu ajurwejskich zasad.


Co ajurweda może zmienić w naszym życiu? Może ma Pani jakieś własne doświadczenia…

Po pierwsze ajurweda uczy nas, jak słuchać ciała na co dzień. Pokazuje, że nasze ciało daje nam konkretne sygnały i dzięki nim się z nami komunikuje. Może to robić w rozmaity sposób, na przykład zaczynamy się zastanawiać, dlaczego burczy nam w brzuchu o określonej godzinie, poddajemy refleksji to, jak się czujemy po zjedzeniu konkretnego posiłku.

Liczy się także miejsce, w którym jemy czy fakt pojawiania się gazów, czy wzdęć po zjedzeniu jakiejś potrawy. Ajurweda podkreśla, że na to wszystko powinniśmy zwracać uwagę. W dzisiejszych świecie, który jest bardzo szybki, bagatelizujemy takie sprawy, mówiąc na przykład: „Aa, coś zjadłam/łem i mam niestrawność, ale to przejdzie”.

Ajurweda pokazuje, że niekiedy jest to mała rzecz, ale może mieć większy skutek, bo dziś możemy mieć małą niestrawność po zjedzeniu czegoś, ale na przykład za 5-10 lat wyjdzie na jaw jakiś większy i trudniejszy problem zdrowotny. Konsultant ajurwedy może nas nauczyć, jak się patrzeć na konkretne sygnały, które wysyła ciało i razem z pacjentem podróżuje po jego trybie życie.

Pamiętajmy o tym, że każdy jest inny, więc nie da się powiedzieć, czy to, co dla jednej osoby jest dobre, będzie też dobre dla innej. Właśnie dlatego tak bardzo ważna jest indywidualna konsultacja.

Zgłębiając temat ajurwedy i słuchając tego, co Pani mówi, mam wrażenie, że ajurweda dotyka praktycznie każdej płaszczyzny naszego życia…

Tak jak mówiłam, ajurweda zakłada równowagę ciała, umysły i duszy. To, co jemy, jak jemy, gdzie jemy i o której jemy, jest bardzo ważne. O której godzinie jemy, jest nawet ważniejsze niż to, co jemy. Ajurweda zaleca, by najważniejszy i najbardziej pożywny posiłek w ciągu dnia był między 12.00 a 14.00. Nie powinniśmy jeść go później niż po godz. 14.00.

Mówi się o tym, że między 10.00 a 14.00 trawienie jest najmocniejsze, więc jest to czas, w którym najlepiej będziemy trawić. Wiele osób omija lunch albo zje go bardzo szybko, bo jest to czas, w którym najczęściej pracujemy. Czasami po zjedzeniu takiego obiadu, po południu wciąż jesteśmy głodni i nie wiemy dlaczego, myślimy sobie: "No przecież coś zjadłam/łem, a nadal jestem głodna/ny". Wówczas sięgamy po smakołyki na przykład chipsy albo słodycze. A ajurweda uczy, żeby najważniejszy posiłek zjeść powoli i o określonej godzinie, bo wtedy są większe szanse, że rozłożymy tę energię na popołudnie, a w międzyczasie nie będziemy musieli podjadać "śmieciowego" jedzenia. Oczywiście są też zdrowe przekąski, wszystko zależy od indywidualnych uwarunkowań i potrzeb.

Poza tym w ajurwedzie ważna jest pielęgnacja cery. To również jest bardzo indywidualna sprawa, ale są też ogólne zasady. Ajurweda preferuje oleje zamiast kremów, bo bardziej wierzy w ich naturalne właściwości. Do masaży używa się olejów, ponieważ w sanskrycie słowo olej to "sneha". Słowo to oznacza jednocześnie "olej" i "miłość".

Masowanie się olejem jest więc w rzeczywistości dawaniem sobie miłości. Dotyk jest w ajurwedzie bardzo ważny. Nie musimy koniecznie prosić kogoś o masaż, wystarczy, że my same/sami siebie pomasujemy i w ten sposób okażemy sobie miłość.

Sporo już Pani powiedziała na temat życia w zgodzie z ajurwedą i myślę, że wiele osób po przeczytaniu Pani słów zapragnie żyć w zgodzie z ajurwedą. Ale zastanawiam się, od czego tak naprawdę najlepiej jest zacząć…

Ja myślę, że najważniejsze jest wprowadzenie do swojego życia takiej małej rutyny, a więc wstawać o regularnej porze, jeść posiłki o regularnie porze lub jeśli nie ma się takiej możliwości to chociaż w konkretnych przedziałach godzinowych, a także kłaść się o regularnej porze i najlepiej przed 22, a już na pewno przed północą. Ja rozumiem, że to może być trudne, ale spróbujmy tak zrobić przez tydzień, 10 dni i sprawdźmy, jak się czujemy.

Ajurweda podkreśla, że zsynchronizowanie naszego życia z naturalnym rytmem dobowym jest niezwykle istotne. Jeśli tego nie zrobimy, możemy mieć mnóstwo problemów, np. ze spaniem, wstaniem czy z jedzeniem.

Zgodnie z zasadami ajurwedy najlepsze nocne trawienie jest między 22.00 a 2.00 w nocy, więc jeśli pójdziemy spać po 22.00, są mniejsze szanse, że strawimy nie tylko to, co zjedliśmy, ale także nasze emocje i to, co się działo w ciągu minionego dnia.

Jeśli często jesteśmy zmęczeni, niewypoczęci, mamy problemy ze snem czy z trawieniem, to warto jest wprowadzić rytm i regularność w swój tryb życia, na przykład zacząć dzień od poruszania się 15 minut, od wypicia na pusty żołądek ciepłej wody. Możemy też coś dorzucić do szklanki wody, np. limonkę.

Ja polecam zacząć właśnie od limonki, ponieważ ona jest dobra dla większej liczby typów ciała, więc nie powinna być inwazyjna. Do wody można dodać także odrobinę imbiru czy cytryny. Taka woda oczyszcza nas z toksyn. Mniej więcej po 30 minutach od wypicia wody można coś zjeść. Ważne jest też to by ostatni posiłek zjeść mniej więcej o godz. 19.00, nie później niż o 19.30. Ja zawsze radzę, żeby przygodę z ajurwedą zacząć właśnie od takich zasad.

Na swoim Instagramie pokazuje Pani, w jaki sposób dzięki ajurwedzie poprawić wygląd swojej skóry, wspomóc koncentrację czy zniwelować stres. Co jeszcze może się zmienić, gdy zaczniemy żyć zgodnie z ajurweskimi zasadami?

Jeśli dbamy o skórę od środka, to dbanie o nią od zewnątrz będzie dużo łatwiejsze. Nie będziemy musieli szukać różnego rodzaju specyfików i martwić się o kondycję naszej cery. Będziemy bardziej zsynchronizowani z naturą i spokojni.

Tak jak już mówiłam, dzisiejszy świat jest bardzo szybki, dużo się w nim dzieje. Czasami po prostu zwyczajnie nie ogarniamy, zwłaszcza jeśli jesteśmy mamami, bo to nieustanne uczenie się multitaskingu.

Ajurweda pokazuje nam, że możemy odpuszczać, nie musimy pędzić tak, jak świat. Poza tym pokazuje, że ta chwila tu i teraz już nigdy nie wróci i warto się nią ucieszyć. W naszych jelitach jest produkowane 90% serotoniny, czyli hormonu szczęścia, więc jeśli tam dzieje się źle, to nasz poziom szczęścia jest bardzo niski – właśnie dlatego w ajurwedzie tak ważne jest jedzenie. Ja miałam bardzo szybkie życie, mieszkałam w różnych krajach, w największych aglomeracjach na świecie, gdzie tempo życia było błyskawiczne, pracowanie w różnego rodzaju korporacjach itd. W tym wszystkim po prostu trzeba znaleźć czas na odpoczynek i regenerację, bo bez tych aspektów nie możemy funkcjonować. Ajurweda uczy, jak radzić sobie ze stresem i sytuacjami, które mogą być dla nas wyzwaniem.

Bardzo zaintrygowało mnie to, co Pani wcześniej powiedziała: że dużo ważniejsze jest to, w jakim czasie jemy posiłek niż to, co jemy. Czy mogłaby Pani zdradzić jeszcze inne ciekawostki zaczerpnięte z ajurwedy?

Ajurweda mówi, że śniadanie powinno być lekkie, niektóre typy osobowości mogą nawet odpuścić sobie ten posiłek. Później o godz. 12.00-13.00 najlepiej jest zjeść lunch, a ok. 19.00, maksymalnie 19.30 kolację. Oczywiście między posiłkami można zjeść jakieś zdrowe przekąski, wszystko zależy od indywidualnego typu organizmu.

Jeśli naprawdę jakiś czas po kolacji chce nam się jeść i nie możemy wytrzymać, można zdecydować się na jakiegoś owoca, ale nie takiego, który zawiera dużo cukru. Nie jedzmy tuż po posiłku i tuż przed snem. Warto też wieczorem robić sobie różnego rodzaju napary, np. z rumianku. Jeśli chcemy lepiej spać, to dobrym i prostym rozwiązaniem będzie wmasowanie oleju sezamowego w stopy. Na koniec możemy założyć skarpetki i położyć się do łóżka i w taki sposób spać. To gwarantuje naprawdę dużo lepszy sen. Wystarczy spróbować.

Kolejnym ciekawym tipem będzie oczyszczanie jamy ustnej na przykład miedzianym czyścikiem do języka. Miedź ma w ajurwedzie szerokie zastosowanie, jest używana na przykład do odkażania wody. Warto jest czyścić język miedzianym czyścikiem, bo ajurweda mówi o tym, że po nocy wszystkie toksyny z naszego ciała zalegają właśnie na języku. Warto w ogóle przyglądać się naszemu językowi, bo jego kolor może zdradzać, czy mamy na przykład problemy z jelitami lub z płucami.

Czy są jakieś osoby albo grupy osób, którym szczególnie Pani by polecała zainteresowanie się ajurwedą? Czy raczej jest ona na tyle uniwersalna, że będzie odpowiednia dla każdego?

Ajurweda jest bardzo uniwersalna – sprawdzi się u każdego. Trzeba też powiedzieć, że ajurweda niczego nie nakazuje, niczego też nie zakazuje, a jedynie daje wskazówki, jak możemy żyć optymalnie zdrowo.

Najważniejsze jest to, żeby po prostu chcieć zastosować konkretne wskazówki we własnym życiu. Warto też powiedzieć, że życie w zgodzie z ajurwedą wcale nie jest straszne, ani trudne, bo wszystko można dopasować do konkretnego typu i stylu życia.

Wszystkich tych, których temat ajurwedy zaintrygował, zapraszamy na "chicchiq_ayurveda", gdzie znajdziemy konkretne i naprawdę praktyczne wskazówki, jak zacząć wcielać ajurwejskie zasady w życie.

Dziękuję również.