Szpital odesłał ciężarną do domu. Dwie godziny później reanimowała dziecko na podłodze łazienki

Magdalena Konczal
W jednym ze szpitali w Wejherowie do domu odesłano ciężarną, twierdząc, że jeszcze nie rozpoczęła się akcja porodowa. Kilka godzin później kobieta sama odebrała poród w domu. Jej szybka interwencja była naprawdę bohaterska!
W szpitalu odesłano ciężarną do domu. Urodziła sama w łazience unsplash/ Surya Sharma

Kobieta urodziła w łazience

Po tym jak u pani Karoliny pojawiły się regularne skurcze, kobieta postanowiła pojechać do szpitala. Tam też odeszły jej wody. Na miejscu zrobiono KTG, a pracownicy mieli przekazać informację, że akcja porodowa jeszcze się nie rozpoczęła.
Pani Karolina w rozmowie z "Polsat News" stwierdziła, że KTG zostało źle wykonane. Po wizycie w szpitalu odesłano ciężarną do domu. Dwie godziny później kobieta odebrała poród w łazience.

Bohatersko odebrany poród

Ciężarna opowiada, że padła w toalecie na kolana. Dziecko urodziło się w zielonych wodach płodowych, było owinięte pępowiną i nie oddychało. Pani Karolina szybko przystąpiła do reanimowania córki i po chwili usłyszała płacz dziecka.


Szpital nie chce komentować całej sprawy, w związku z tym, że do placówki nie wpłynęła oficjalna skarga.