Dieta Lidlowa, jadłospis z Biedry. Sprawdzamy fenomen popularnych diet dr Lifestyle

Aneta Zabłocka
Catering dietetyczny cię nie kręci, bo nie lubisz jedzenia w pudełkach. Nie kupisz diety od trenerki fitness, bo nie znajdziesz w lokalnym warzywniaku egzotycznych owoców do smoothie z nasionami chia. A więc co? Dieta Lidlowa i Jadłospis z Biedry. Na czym polegają i czemu pokochały je młode matki?
Dieta Lidlowa, Jadłospis z Biedry. Sprawdzamy fenomen popularnych diet Fot. Maria Lin Kim/Unsplash
Byłam na małym spotkaniu osiedlowym mam, gdy zaczęła się dyskusja o dietach i wyskakiwaniu z pandemicznego tłuszczyku na lato. Jak jeden mąż wszystkie powtarzały hasła "dieta lidlowa" i "jadłospis z biedry".
Byłam pewna, że to ich własne wariacje jadłospisu oparte na zasobach okolicznych supermarketów, tymczasem oba hasła to produkty stworzone przed dietetyczkę Dr Lifestyle. Dostępne na jej stronie, gotowe do kupienia i wprowadzenia w życie. – Dokładnie tak – tłumaczy mi Emilka. – Ja kupiłam Dietę Lidlową, bo najbliżej mam ten market. - Wykupiłam dietę na cały miesiąc. Jestem po pierwszych zakupach i pierwszym tygodniu stosowania. Na razie dla mnie trochę dużo tego jedzenia... – zastanawia się.


Magda, mama dwóch córek, wyjaśnia jej, że szybko się przyzwyczai. Tylko pierwsze dwa tygodnie są trudniejsze. – Potem będziesz czekała z wytęsknieniem na godzinę karmienia – śmieje się.

Na czym polegają Dieta Lidlowa i Jadłospis z Biedry?

To gotowe jadłospisy przygotowane przez dietetyczkę i blogerkę Dr Lifestyle. Menu oparte jest na produktach dostępnych w supermarketach Lidl i Biedronka. I tylko na nich.

Do wyboru warianty bez mleka i pszenicy, klasyczna, ograniczająca mięso, rybno-warzywna, wegetariańska i wegańska. Innymi słowy, cały zestaw diet, które można stosować w zrównoważonym jadłospisie. Dr Lifestyle na swojej stronie zajawia, że każda z list w pełni wykorzystuje zakupione produkty. "Nie wyrzucasz jedzenia (a z nim pieniędzy) do śmietnika, bo nic się nie marnuje – to, co świeże, zużywasz na bieżąco" – czytam w opisie. A jeśli dodajesz tylko łyżkę jogurtu w jednym przepisie, to reszta nabiału ląduje w innym lub jest zjadana na kolację.

Obiady można gotować raz na dwa dni, na zakupy chodzisz tylko raz w tygodniu.

To wszystko piękne, ale jak jest w praktyce? – Kupuję podwójne porcje, bo karmię całą rodzinę – mówi Emilka. – Ale na przykład mięso kupuję w większej paczce, a nie podwójnie. Tak samo kasze i makarony.

Warzywa i owoce zawsze wkłada z górką do koszyka, bo dzieci (dwójka smyków przedszkolaków), lubi chrupać pomiędzy posiłkami.

– Ja wydałam ok. 400 złotych, tak myślę. Trudno mi określić, bo oczywiście wrzucałam kilka rzeczy ekstra dla mojej mamy – mówi Magda. Jednak potwierdza zapewnienia Dr Lifestyle, że tylko pierwsze zakupy są drogie, bo trzeba kupić kasze i smarowidła. Jednak potem tylko uzupełnia się zapasy, a to już tańszy wariant.

Czy ta dieta jest smaczna?

Umówmy się, może nam się marzyć ciało modelki, ale lubimy, jeśli droga do niego nie jest katorgą, a smacznym spacerkiem z dobrą przegryzką. Dlaczego najważniejsze pytanie dotyczące tej diety powinno brzmieć: czy to jest smaczne?

Dziewczyny zapewniają, że po pierwszych dania są zadowolone z jakości jedzenia. Jest prosto i smacznie. A bywa nawet słodko.

– Widziałam, że mam nawet batonik Milky Way zaplanowany w tygodniu – cieszy się Emilia.

– Bo wszystko jest dla ludzi. Tylko trzeba trzymać się bilansu kalorycznego – dopowiada Magda.

Dużym plusem jest tu oznaczenie wartości posiłku, nie tylko kalorii, ale i białka, tłuszczy, węglowodanów. To usprawni liczenie "miski" wszystkim tym, którzy do treningu i diety podchodzą bardzo poważnie. Emilka nieśmiało dodaje, że niekoniecznie trzeba wierzyć zapisowi czasu, który potrzebny jest na przygotowanie posiłku.

– Wróciłam ostatnio z zakupów, mieliśmy plany z dzieciakami, patrzę 40 minut na przygotowanie obiadu. Jadę! – opowiada. – Gotowałam 1,5 godziny, bo wszystko musiałam odmierzać – denerwuje się. – Mam nadzieję, że po miesiącu podłapię system i będę mieszać w garach z zamkniętymi oczami.

Dr Lifestyle udostępnia na swojej stronie przykładowe jadłospisy. Zawsze można też wykupić Jadło z Biedry czy Lidla tylko na tydzień i sprawdzić, czy taki wariant się u was sprawdzi.

Opinie jednak są spójne – największym plusem tych diet jest łatwa dostępność składników w okolicznych supermarketach, które ograniczają zakupy do jednego miejsca. Po drugie – dieta porządkuje domowy budżet. Po trzecie – zajmuje dokładnie tyle sam czasu co każda dieta. Nie zobaczysz efektów od razu, trzeba na niej trochę pobyć. Jednak z tego, co mówią kobiety, jest to smaczne bycie na diecie. I tak powinno być.