Reklama.
Rodzinne posiłki, choć w teorii powinny być cenną okazją do spędzenia razem czasu, to w praktyce często oznaczają okazję do stoczenia kolejnej wojny. Niektórym rodzicom słabo robi się na samą myśl, że za chwilę znów zmuszeni będą do toczenia boju o każdy zjedzony przez dziecko kęs. Wyobraźnia maluchów w tym względzie jest nieograniczona, mogą nie jeść w ogóle, obżerać się, wybrzydzać lub odmawiać poszczególnych posiłków. Jak sobie z tym radzić?
Może zainteresuje cię także: Karczochy, brukselka, dorsz dla 2-latka? Dzięki tym składnikom Twoje dziecko nie będzie już niejadkiem