Tego nigdy nie mów kobiecie po cesarskim cięciu! Lista zdań zakazanych
Poród naturalny czy przez cesarskie cięcie? To temat, który nadal wywołuje w kobietach wiele emocji, choć wydawałoby się, że nie ma żadnego znaczenia, w jaki sposób przyszło na świat twoje dziecko. Dlaczego więc w powszechnej opinii, poród przez cesarskie cięcie uważa się "za gorszy”, nawet, gdy odbywa się z przyczyn medycznych? Czego nie powinniśmy mówić kobietom, które miały "cesarkę”?
- Poród przez cesarskie cięcie jest często nadal traktowany jako "gorszy", niż ten siłami natury.
- Czy twój poród jest "gorszy", bo urodziłaś przez nacięcie, a nie przez pochwę? - pyta położna.
- Czego nie powinniśmy mówić kobiecie, która rodziła przez cc?
Na forach internetowych, ale też nierzadko w prywatnych rozmowach mam, gdy pojawia się wątek porodu wywołuje on wiele skrajnych emocji. Ten naturalny jest często traktowany jako jedyny właściwy, a o cesarskim cięciu mówi się jak o "gorszym” rozwiązaniu, nawet jeśli ma swoje uzasadnienie medyczne.
Sprowadziła na świat dziecko
To niestety nadal nie są odosobnione opinie, choć urodzenie dziecka (bez względu czy naturalnie, czy przez cesarskie cięcie) powinno być dla każdej mamy powodem do dumy. Jak twierdzi amerykańska położna, Diana Spalding w ogóle stara się nie używać określenia poród naturalny, a tym bardziej nie oceniać kobiet, które rodzą przez cc.
"To tak, jakbym mówiła kobiecie, która właśnie urodziła, czyli sprowadziła na świat dziecko przez swoje ciało, że jej doświadczenie nie było zapierającym dech w piersiach wyczynem natury. I to tylko dlatego, że dziecko urodziło się przez nacięcie, a nie przez pochwę”.
Czym skutkuje takie podejście? Tym, że często mamy, które miały cc, zamiast cieszyć się, że wszystko przebiegło sprawnie i noworodek jest zdrowy mają wyrzuty sumienia, że nie urodziły naturalnie. Słowa mają wielką moc, dlatego zanim skomentujesz poród znajomej lub koleżanki, która rodziła przez cesarskie cięcie warto zastanowić się, czy to, co powiemy jej nie zrani.
Czego na pewno nie powinniśmy mówić kobiecie, która miała cc?
"Współczuję ci, że miałaś cesarkę”. Poród przez cesarskie cięcie nie powinien być powodem do współczucia. Jest wskazaniem medycznym, by jak najbezpieczniej sprowadzić na świat dziecko, jednocześnie dbając o zdrowie przyszłej mamy.
"Nie zdecydowałabym się na cesarskie cięcie”. Tego nigdy nie wiesz. Akcja porodowa może przybrać niespodziewany obrót i to lekarz decyduje, jakie będzie najbezpieczniejsze rozwiązanie w danej sytuacji.
"Kolejne dziecko też będziesz musiała urodzić przez cc”. To nieprawda. Trzeba spełnić określone warunki, ale poród naturalny po cesarskim cięciu jest jak najbardziej możliwy. Określa się go mianem VBAC (Vaginal Birth After Caesarean Section). Według badań, kobieta, która miała cc ma do 75% szans na udany poród siłami natury.
"Miałam cesarkę, szybko doszłam do siebie”. To nie wyścigi. Każdy organizm jest inny, a cesarskie cięcie traktowane jest jak operacja, więc każda kobieta ma prawo w różnym tempie dochodzić po niej do siebie.
"Chciałabym mieć cesarkę. Miałaś szczęście”. Większość kobiet chce rodzić siłami natury, bo taki poród z medycznego punktu widzenia jest korzystniejszy dla dziecka. To między innymi dlatego część kobiet traktuje cc jak porażkę. Nie odczuwają radości z powodu "cesarki", ale tym bardziej nie powinny mieć też poczucia winy.