Pełne brzuchy i lodówki. Zasada 4P sprawi, że świąteczne resztki nie wylądują w koszu

Magdalena Konczal
Święta, Święta i po Świętach – słyszymy w radiu, telewizji czy internecie. Z mniejszym lub większym poczuciem wypoczęcia powoli wracamy do normalnego życia. Niektórym z nas udało się wyciszyć myśli i w spokoju spędzić okres bożonarodzeniowy. Pozostaje tylko jeden kłopot. Przejedzone brzuchy i lodówka pełna rozmaitych potraw. Co z nimi zrobić, by nie wylądowały w koszu?
Co zrobić z jedzeniem po Świętach? unsplash/ nrd
Według raportu Deloitte z 2019 roku na świąteczne jedzenie wydajemy średnio 524 zł! To niemała suma, patrząc na to, jak wiele z przygotowywanych przez nas potraw ostatecznie trafia do śmietnika.


Raport Agencji SW Reaserach podaje, że w okresie bożonarodzeniowym co dziesiąty Polak marnuje aż 2 kg jedzenia. W koszu lądują nie tylko pieniądze, ale także nasza praca, którą wykonujemy przy robieniu zakupów czy przyrządzaniu potraw. W jaki sposób z tym walczyć?


Karolina Woźniak na blogu aplikacji "To good to go", który propaguje ideę zero waste, sugeruje, by w okresie świątecznym, ale także w inne dni, wprowadzić zasadę 4P: planuj, podziel się, przechowuj i przetwarzaj. Dzięki tym prostym zasadom wcale nie będziemy musieli poświęcać wiele czasu na rozsądne gospodarowanie żywnością.

Oddaj jedzenie tym, którzy go potrzebują!


Mam nadzieję, że pierwsze "P" każdy z nas ma już za sobą. Odpowiednie zakupy trzeba najpierw zaplanować. Nie warto kupować żywności ponad miarę. Przed kupnem warto jest zastanowić się, co zdecydujemy się zamrozić, a co zjemy od razu. Nie kupujmy produktów na potrawy, które "może uda nam się zrobić" – zwłaszcza takich, które stosunkowo szybko się psują.

Kiedy jednak przeceniliśmy nasze możliwości, a w domu zostało całe mnóstwo pierogów czy sałatki jarzynowej, pomyślmy, gdzie moglibyśmy oddać jedzenie, by się nie zmarnowało. Chociaż niezwykła akcja "Podziel się posiłkiem z bezdomnymi" w tym roku przez pandemię została odwołana, to wciąż można dowozić jedzenie do poszczególnych ośrodków na własną rękę. Na stronie "Podzielmy się" znajduje się bowiem lista placówek, do których możemy zawieźć jedzenie w konkretnym województwie.

W tym roku szczególnie zadbajmy o to, by słoiki i reklamówki, do których pakujemy jedzenie, były zdezynfekowane i odpowiednio przygotowane. Nie wkładajmy jedzenia, które jest wątpliwej świeżości. Podobnych organizacji i inicjatyw jak "Podziel się posiłkiem z bezdomnymi" nie brakuje. W obecnej sytuacji warto jednak skontaktować się z konkretną jadłodzielnią, do której chcemy zawieźć jedzenie, by dowiedzieć się, czy działa w standardowym trybie.

Przechowuj jedzenie w odpowiedni sposób


Czasami nie zdajemy sobie sprawy z tego, że odpowiednie przechowywanie jedzenia może wydłużyć jego żywnotność. Zadbajmy więc o to, by jedzenie jak najdłużej zachowało swoją świeżość. Przemyjmy półki w lodówce wodą z octem, uporządkujmy żywność. Chleb schowajmy do chlebaka albo specjalnego pojemnika. Usuńmy okruszki.

Pamiętajmy, by mrozić żywność w momencie, kiedy jest świeża. Dobrym rozwiązaniem będzie mrożenie wędlin, które stosunkowo szybko się psują. Czystość w szafkach, lodówce i w szufladach to klucz do tego, by jedzenie nie psuło się zbyt szybko. Unikajmy też trzymania w lodówce produktów zepsutych z tymi, które są jeszcze w dobrym stanie.

Warto skorzystać z tego, że na zewnątrz mamy minusową temperaturę. Nadmiar jedzenia, który nie mieści się w lodówce, można wynieść na balkon – wówczas przedłużymy jego żywotność.

Daj jedzeniu nowe życie


Tutaj ogranicza nas jedynie wyobraźnia. Masz w domu przesuszony chleb? Nie zamrażaj go, ale zetrzyj na tarce i stwórz bułkę tartą domowej roboty. Pozostało ci sporo mięsa, z którym nie wiesz co zrobić? Stwórz gulasz z resztek. A może masz za dużo warzyw i owoców i zastanawiasz się, jak nie doprowadzić do tego, by wylądowały w koszu? Tutaj z pomocą przychodzą nam koktajle i smoothies.

Możesz na przykład wrzucić do sokowirówki dwie mandarynki, jedno jabłko i jednego banana. Jeśli lubisz słodkie wersje – dodaj odrobinę miodu. To przepyszny napój zero waste. Warto spojrzeć na to, co pozostało nam w domu i mądrze wykorzystać resztki.

Kolejnym pomysłem na danie zero waste jest pizza czy zapiekanka z resztek. Można wrzucić na nią dowolne składniki, które pozostały nam po świętach i cieszyć się pysznym obiadem przez kolejne dni.

Rozwiązań jest naprawdę wiele. Czasami wystarczy poświęcić pół godziny, by zawieźć jedzenie do jadłodzielni, a czasami 5 minut, by przygotować pyszny koktajl z resztek. Warto jednak wybrać którąś z powyższych opcji i nie sprawić, by żywność, której tak wiele osób potrzebuje – kolejny raz się zmarnowała.